- Czynności realizowane były w ramach nadzorowanego przez Prokuraturę Okręgową w Gdańsku śledztwa dotyczącego doprowadzenia szeregu osób prywatnych oraz banków do niekorzystnego rozporządzenia mieniem - poinformowała rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk.
W maju 2018 r. zarzuty w tej sprawie postawiono Darii Z., która pracowała jako pośrednik kredytowy, choć z żadnym bankiem nie miała podpisanej umowy pośrednictwa.
Klienci, którzy chcieli zaciągnąć kredyt konsumencki lub konsolidacyjny, podpisywali umowę z Darią Z.
- W poszczególnych przypadkach sposób jej postępowania był podobny, natomiast różna była sytuacja kredytobiorców. Podejrzana wprowadzała w błąd pokrzywdzonych co do warunków i charakteru zawieranych umów oraz podpisywanych dokumentów. Pokrzywdzeni nie otrzymali, bądź otrzymali niewielką część pieniędzy" - mówi prok. Wawryniuk.
Daria Z. została tymczasowo aresztowana. Postawiono łącznie 73 zarzuty doprowadzenia szeregu osób prywatnych, banków oraz instytucji pozabankowych do niekorzystnego rozporządzenia mieniem.
Zarzuty dotyczą kredytów bądź pożyczek zaciągniętych przez 109 pokrzywdzonych na kwotę rzędu 10 milionów złotych.
Kobieta przyznała się do zarzucanych jej czynów. To jednak nie koniec sprawy, bo - jak ustalili śledczy - oszustwa na tę skalę nie byłyby możliwe, gdyby Darii Z. nie pomagali pracownicy banku.
- Zebrany w sprawie materiał pozwolił na postawienie zarzutów dwunastu osobom, które dotyczą ułatwiania aresztowanej wcześniej kobiecie popełniania przestępstw wyłudzenia kredytów na szkodę osób prywatnych oraz banków, jak również działania na szkodę banków poprzez nadużycie udzielonych im uprawnień, bądź ułatwiania podejrzanej popełniania przestępstw wyłudzenia kredytów - mówi oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku Karina Kamińska.
Podejrzanym grozi do 8 lat więzienia. Policja nie wyklucza kolejnych zatrzymań.