W maju 2020 r. o kredyt mieszkaniowy wnioskowało łącznie 28,69 tys. klientów, w porównaniu do 40,40 tys. rok wcześniej – jest to spadek o 29,0% i jednocześnie jedenasty najniższy wynik liczby wnioskujących, od stycznia 2007 r. – mówi Aleksandra Stankiewicz-Billewicz z Biura Informacji Kredytowej.
2007 i 2008 rok były najgorszymi latami pod względem spłacalności kredytów hipotecznych. Jak podaje BIK, opóźnienia powyżej 90 dni w spłacalności tych zobowiązań dotyczyły zarówno kredytów złotowych jak i walutowych:
Kredyty hipoteczne – lepiej zapobiegać niż leczyć
Jeszcze jest za wcześnie, aby oceniać, jak kryzys wywołany pandemią koronawirusa wpłynie na zaległości w spłacie kredytów hipotecznych, ponieważ wiele osób aktualnie korzysta z wakacji kredytowych.
Jednak banki, nauczone doświadczeniem z poprzedniego kryzysu, już teraz starają się zapobiegać takim sytuacjom i dużo mniej chętnie udzielają kredytów hipotecznych. Kalkulator zdolności kredytowej, którym dysponują bankowi analitycy, często pokazuje, że dana osoba aktualnie nie ma szansy na uzyskanie finansowania, choć jeszcze kilka miesięcy temu bank bez problemu pożyczyłby jej pieniądze.
Jak wynika z analiz ekspertów PKO BP, taka sytuacja może dotyczyć aż 1/3 wnioskujących.
Trudno dziwić się bankom, ponieważ jak każde przedsiębiorstwo muszą dbać o opłacalność swoich działań i minimalizować ryzyko.
Zobacz: 100 mln zł na program "Moja woda" od lipca. Kto pierwszy, ten lepszy
Procedury ostrożnościowe na rynku kredytów hipotecznych
BIK podaje również, że w ostatnich latach najlepiej były spłacane kredyty hipoteczne, zaciągnięte w 2011 roku. Jest to rok, w którym Komisja Nadzoru Finansowego wprowadziła normy ostrożnościowe dla banków, dotyczące ograniczenia ryzyka płynności, kredytowego, rynkowego i operacyjnego.
KNF poszła o krok dalej i od czerwca 2013 roku w Rekomendacji S zarządziła, że kredyt hipoteczny bez wkładu własnego nie może być już oferowany. W trosce o stabilność systemu bankowego i finansowe bezpieczeństwo kredytobiorców, bank nie może skredytować w pełni zakupu czy budowy nieruchomości.
KNF podnosiła rok do roku wymagany wkład własny i od stycznia 2017 roku wynosi on 20% albo 10%, o ile druga połowa zostanie ubezpieczona. Jednak w dobie obecnego kryzysu kilka banków (PKO BP, Pekao SA, ING Bank Śląski, BOŚ Bank) zdecydowało się niezależnie podnieść minimalny udział kredytobiorców w zakupie nieruchomości.
To sposób na to, aby już na wstępie starania się o kredyt hipoteczny, uniemożliwić finansowanie tym, którzy nie są w stanie zaoszczędzić kilkudziesięciu, a nawet kilkuset tysięcy na wkład własny. Takie osoby są obarczone wyższym ryzykiem pojawienia się zaległości w spłacie.
Choć istnieją jeszcze banki, które oficjalnie udzielą kredytu hipotecznego z 10% wkładem własnym (np. Santander BP, Bank Millennium czy mBank), to z doświadczeń kredytobiorców wiemy, że na etapie oceny zdolności kredytowej często wymagają więcej.
Nieruchomości tanieją
Jeszcze kilka tygodni temu wydawało się, że rynek nieruchomości oprze się kryzysowi. Jednak już teraz widać, że nieruchomości tanieją. To dobra informacja dla osób, które planują kupić mieszkanie, ale zła dla banków, które będą musiały zabezpieczyć się na nieruchomości o niższej niż przed kryzysem wartości. To również ma wpływ na obawy banków, co do udzielania kredytów hipotecznych.
Jak zwiększyć swoje szanse na kredyt hipoteczny?
Jeżeli mamy stabilną sytuacją zawodową i chcemy wykorzystać dobrą dla kupujących sytuację na rynku nieruchomości, to warto postarać się teraz o kredyt hipoteczny. Trzeba jednak przygotować się na to, że bank będzie wymagał wyższego niż na początku roku wkładu własnego oraz dokładnie sprawdzi regularność i stabilność naszych dochodów.
Warto pamiętać, że decyzja negatywna w jednym banku nie oznacza, że nie mamy szansy na finansowanie w innym. Banki mają różną politykę kredytową, a także w odmienny sposób mogą patrzeć na sytuację konkretnego kredytobiorcy.
Jak znaleźć najlepszy kredyt hipoteczny? Warto wykorzystać w tym celu ranking, gdzie znajdziemy szacowane koszty i raty w różnych bankach. Jeżeli dana oferta albo kilka nas zainteresuje, to bez wychodzenia z domu można zostawić kontakt do siebie, a potem oddzwoni do nas doradca z banku i przedstawi dostosowaną propozycję kredytu hipotecznego. Trzeba pamiętać, że złożenie zapytań o jeden typ produktu kredytowego w ciągu 14 dni w różnych bankach jest traktowane przez Biuro Informacji Kredytowej jako jedno. Nie obciąża to więc naszej zdolności kredytowej i komfortowo możemy sprawdzić, co proponują różne banki.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie