Problemy z hipoteką
Problemy kredytobiorców zaczynają się już na etapie czekania na upragnione mieszkanie. Banki pobierają bowiem dodatkową marżę do momentu wpisu do hipoteki. W przypadku kredytów mieszkaniowych mowa o kwotach od dwustu do trzystu złotych miesięcznie.
Problem dotyczy zarówno konsumentów na rynku wtórnym, jak i pierwotnym - podaje "Gazeta Wyborcza". - Jest to szczególnie istotne w czasach rosnących stóp procentowych. Do czasu wpisu hipoteki w księdze wieczystej na rzecz banku bank wymaga wyższego oprocentowania kredytu hipotecznego w postaci ubezpieczenia pomostowego - tłumaczy w rozmowie z dziennikiem - Sebastian Juszczak, ekspert Polskiego Związku Firm Deweloperskich.
Jak dodaje ekspert, grozi to sytuacją, w której kredyt podrożeje nawet o 20 proc. Na nic zda się w tym przypadku ubezpieczenie pomostowe kredytu hipotecznego. Rozwiązanie obowiązuje bowiem od momentu zawarcia umowy kredytowej do czasu uprawomocnienia się wpisu hipoteki.
Winę za ten stan rzeczy ma ponosić paraliż sądów wieczystoksięgowych. Według danych "GW" w dużych miastach na wpis do księgi wieczystej czeka się nawet rok. Tracą jednak nie tylko konsumenci. Reforma sądownictwa przygotowana przez ministra Zbigniewa Ziobrę miała przyspieszyć postępowania przed sądami, zamiast tego je wydłużyła.
W przypadku dużych miast na wpis do księgi poczekamy nawet rok. Przykładem będzie Gdańsk, gdzie jeszcze w 2014 r. w Gdańsku średni czas rozpatrzenia sprawy wieczystoksięgowej wynosił pół miesiąca, natomiast w połowie zeszłego roku już 11 miesięcy - wylicza dalej "GW". W Warszawie z kolei poczekamy od ośmiu miesięcy do roku.
Również deweloperzy muszą płacić wyższą marżę do czasu wpisu do hipoteki. W kolejnym kroku straty przenoszone są na... nabywcę mieszkania, który w konsekwencji traci dwa razy.
Resort Zbigniewa Ziobry zapewniał nie tak dawno, że wystąpił o zwiększenie liczby referendarzy i polepszenie ich wynagrodzeń. Wszytko po to, by przyspieszyć prace w sądach wieczystoksięgowych. Zdaniem dziennika na razie efektu tych działań nie widać, choć ministerstwo zapewnia, że czas oczekiwania na wpis do księgi wkrótce się skróci.
Zdaniem resortu pomóc ma w tym zakończenie rozpatrywania spraw związanych z wejściem w życie ustawy o przekształceniu prawa użytkowania wieczystego gruntów zabudowanych na cele mieszkaniowe w prawo własności tych gruntów oraz po ustabilizowaniu się sytuacji związanej z epidemią SARS-CoV-2.