Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Mateusz Ratajczak
Mateusz Ratajczak
|
aktualizacja

Leszek Skiba na czele Pekao. Kulisy transferu w środku nocy

33
Podziel się:

Ani nie jest człowiekiem Mateusza Morawieckiego, ani Zbigniewa Ziobry, ani Jacka Sasina. Transfer Leszka Skiby z Ministerstwa Finansów do banku Pekao zaskoczył jego dotychczasowych kolegów. Jednocześnie podkreślają, że nowy prezes drugiego największego polskiego banku to specjalista, choć wyrażają wątpliwości, czy to najlepszy czas na takie roszady.

Leszek Skiba pokieruje zarządem Pekao do czasu przyznania zgody przez KNF. Wtedy zostanie pełnoprawnym prezesem spółki
Leszek Skiba pokieruje zarządem Pekao do czasu przyznania zgody przez KNF. Wtedy zostanie pełnoprawnym prezesem spółki (KPRM, Adam Guz)

Leszek Skiba - od lat wiceminister w resorcie finansów - tydzień temu trafił do jednego z największych polskich banków. 14 kwietnia pojawił się w zarządzie Pekao, w randze wiceprezesa. Wystarczyło siedem dni i z fotela wiceprezesa przesiadł się na fotel prezesa Pekao. 21 kwietnia rada nadzorcza spółki podjęła decyzję, 22 kwietnia zmiany weszły w życie.

I to właśnie w nocny z wtorku na środę bank ogłosił zmiany kadrowe. Dotychczasowy prezes Marek Lusztyn podał się do dymisji, rada znalazła już dla niego wymianę - właśnie Skibę. Warto pamiętać, że Pekao tylko w części kontrolowane jest przez skarb państwa. 20 proc. udziałów posiada ubezpieczyciel PZU, 12,8 proc. udziałów posiada Polski Fundusz Rozwoju. Reszta udziałów należy do rozproszonych akcjonariuszy oraz Aviva OFE i NN PTE.

- To nie jest najlepszy czas na takie zmiany w banku. Wszyscy powinni się skupić na pracy na rzecz banku, klientów, szeroko mówiąc gospodarki, a nie wymianach kadrowych - komentuje w rozmowie z money.pl jeden z wieloletnich bankowców.

Zobacz także: To koniec rosnących pensji. Firmy planują obniżki

Co ciekawe, dotychczasowy prezes Marek Lusztyn dalej pozostanie w banku. Z Pekao związany jest zresztą od wielu lat. Na koncie ma też projekty łączenia banków, co byłoby pomocne, gdyby Pekao przejął mBank. A przez długie tygodnie to właśnie Pekao wymieniany był w gronie faworytów do przeprowadzenia tej transakcji. Transakcji, której najpewniej już nie będzie - przez kryzys wywołany koronawirusem.

Lata w NBP

Leszek Skiba przez lata pracował w NBP, działał też jako ekspert Instytutu Sobieskiego. I to najpewniej właśnie praca w Instytucie pomogła mu się dostać do polityki. A na pewno polityki resortowej, bo członkiem partii nie jest.

Skibę z pracy w Narodowym Banku Polskim pamięta jeden z ówczesnych dyrektorów. Nowy prezes Pekao przez lata pracował w Instytucie Ekonomicznym NBP, był tam od 2009 do 2015 roku. - Nie był nigdy pierwszoplanową postacią, ale akurat w Instytucie Ekonomicznym nie było o to łatwo. Każdy z pracujących tam był przekonany, że jest gwiazdą makroekonomii - śmieje się były już pracownik banku centralnego. - Przez te wszystkie lata miałem z nim może kilkanaście kontaktów. I złego słowa powiedzieć nie mogę. Zawsze aktywny, ale dość specyficzny - wspomina.

- Na plecach nie ma przyklejonej twarzy żadnego polityka i to najpewniej spowodowało, że dość dobrze odnalazł się w Ministerstwie Finansów, a teraz znalazł w Pekao. Z pierwszym politycznym frontem nie jestem już od dawna związany, ale jakbym miał zgadywać, to powiedziałbym, że to mu pomogło. Był kandydatem, którego każda ze stron układanki była w stanie zaakceptować. I jednak to "bardziej swój" człowiek niż dotychczasowy prezes, który wywodził się wprost z bankowości - dodaje. Jak przyznaje, to kryterium nie powinno w ogóle istnieć, ale "trudno być oderwanym od rzeczywistości".

- Dla nas było to ogromne zaskoczenie - mówi money.pl wprost wieloletni współpracownik Leszka Skiby z Ministerstwa Finansów.

- Odejście z resortu nie zaskoczyło, bo to zawsze rozchodzi się po korytarzach, ale błyskawiczne powołanie na stanowisko prezesa jednego z największych banków w Polsce już tak. I nie chodzi o kompetencje, bo tych Leszkowi zupełnie nie brakuje. Raczej chodzi o szybkość i dość zaskakującą porę na ujawnienie takiej decyzji - mówi anonimowo.

Jak podkreśla w rozmowie z money.pl, "Leszek Skiba ma świetne wyczucie polityczne i biznesowe". - Potrafi obracać się w obu tych światach. Ma dryg, ma umiejętności przyswajania, dla banku to na pewno duże wzmocnienie - dodaje. Skąd zatem decyzja o wymianie w zarządzie?

- Marek Lusztyn zna bank jak nikt, bo spędził tam większość zawodowego życia, ale chyba od początku czuł, że będzie tylko pełniącym obowiązki prezesa banku. Przyszedł po prostu czas na to, co było zaplanowane już dawno - zgaduje. - Dotychczasowy prezes zostaje i w banku, i w zarządzie, więc to z pewnością nie jest negatywna ocena jego pracy. To kolejny krok dawno napisanego planu - mówi.

I jak dodaje, trudno posądzać Skibę o silne polityczne związki. Nowego prezesa Pekao do polityki wprowadzał Paweł Szałamacha, pierwszy minister finansów w rządzie Prawa i Sprawiedliwości, w rządzie Beaty Szydło. Szałamacha i Skiba razem działali w ramach wspomnianego już Instytutu Sobieskiego.

Szałamacha sam długo u sterów resortu się nie utrzymał, ale Skiba w MF został. Był tam za Mateusza Morawieckiego, był tam za Teresy Czerwińskiej, był tam również za rządów Mariana Banasia, Jerzego Kwiecińskiego i chwilę - za Tadeusza Kościńskiego. - Z perspektywy Ministerstwa Finansów jego odejście to strata. Wyjątkowo sprawny, wyjątkowo głodny wiedzy i wyjątkowo pracowity. Z pewnością był w stanie powalczyć o szefostwo w resorcie - dodaje nasz rozmówca.

Najdłużej Leszek Skiba pracował dla Teresy Czerwińskiej (była ministrem finansów przez 833 dni). Na drugim miejscu szefów jest obecny premier Mateusz Morawiecki, który w resorcie spędził 490 dni.

Niezwiązany z polityką?

- Leszek Skiba na pewno nie jest tak jednoznacznie zbratany z polityką, jak był np. Michał Krupiński, od zawsze kojarzony ze Zbigniewem Ziobro. Dziś już trudno mówić o podziale, o blokach wpływów. To efekt Jacka Sasina, który dość mocno miesza towarzystwo. I to widać po innej nominacji do Pekao, która przeszła niezauważona - dodaje nasz rozmówca.

Mowa o dr Krzysztofie Kozłowskim, któremu najbliżej do Joachima Brudzińskiego. Krzysztof Kozłowski od września 2016 roku do stycznia 2018 roku był wojewodą zachodniopomorskim. Później trafił do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Z wykształcenia jest prawnikiem, skończył Uniwersytet Jagielloński.

- Czy za każdą nominacją musi stać szerszy plan? - śmieje się z kolei pracownik Ministerstwa Aktywów Państwowych. Od lat pracuje w resortach rządu Prawa i Sprawiedliwości, na koncie ma już kilka.

- W tym wypadku zdecydowały kompetencje, a nie polityczna układanka - ucina krótko. - Warto pamiętać, że Ministerstwo Aktywów Państwowych powstało właśnie po to, żeby uciąć nieoficjalne rozbicie spółek Skarbu Państwa pomiędzy różne siły. Tu ktoś, tu coś. To już się skończyło - dodaje.

Wymiana prezesa zarządu nie wzbudza za to emocji w samym Pekao. - Decyzja była ogłoszona nocą, bo zapadła nocą. Czekanie do rana z taką informacją nie byłoby odpowiedzialne - tłumaczy nam jeden z pracowników Pekao. - W banku nie wzbudza to większych emocji, bo parę wymian w zarządzie już przeszliśmy. Jednocześnie każdy wie, że idą wyjątkowo wymagające czasy i każdy ekspert przyda się na pokładzie - dodaje.

Obejrzyj i dowiedz się, jak chronić się przed koronawirusem:

gospodarka
gospodarka polska
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(33)
WYRÓŻNIONE
Litości!
5 lata temu
Nepotyzm PiS kwitnie, Bank jest duzy , pomieści i wykarmi jeszcze kilku znajomych królika... Nocne zmiany dobrej zmiany kwitną w czasie pandemii
odprawa goni ...
5 lata temu
populizm plus
Interwizja
5 lata temu
A co tam u państwa Dziubaków?
NAJNOWSZE KOMENTARZE (33)
Pracownik Ban...
2 lata temu
Jestem pracownikiem IT tego Banku, od około 2 lat jest coraz gorzej, totalny brak szacunku, wyzysk i "zamordyzm". Nawet nie ma komu się poskarżyć bo jak Ci nie pasuje to tam są drzwi. Ostatnie dwa tygodnie przelały szalę goryczy... po 10 latach żegnam się z pracą, szkoda zdrowia.
Czas pokazał
4 lata temu
Dziś mogliśmy się przekonać o kompetencjach tego pana podczas zawłaszczenia sobie Idea Banku. Pionek Pis
Meg64
4 lata temu
Pracowałam tam pod ciężką ręką Włochów . Cisneli na wyniki niesamowicie , ale polityki żadnej nie było.
KrotexGT
5 lata temu
Strach miec pieniadze w takim banku jak noca powołuje sie szefa tegoż banku i to "niezależnego fachowca"
Dom
5 lata temu
Brawo PiS żreć trzeba .Pozdrawiam
...
Następna strona