Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Szymon Machniewski
|
aktualizacja

Najpopularniejsze mity o kredytach – jak to wygląda naprawdę?

4
Podziel się:

W 2023 roku nastąpiło duże ożywienie na rynku kredytowym w Polsce. Raport AMRON-SARFiN pokazał, że w I kw. 2023 roku liczba nowo udzielonych zobowiązań mieszkaniowych wyniosła niemal 13 tys., czyli odnotowano wzrost o ponad 16 proc. w porównaniu do IV kw. 2022 roku. O 21,14 proc. wzrosła wartość tych kredytów i wyniosła 7,47 mld zł. BIK z kolei w cyklicznym raporcie podał, że w marcu 2023 roku banki i SKOK-i przyznały w Polsce o 55,8 proc. więcej kredytów ratalnych, o 53,4 proc. więcej kart kredytowych i o 8 proc. więcej kredytów gotówkowych niż rok wcześniej. Czy jednak wiemy wszystko o kredytach? Sprawdź 10 popularnych mitów na ich temat.

Najpopularniejsze mity o kredytach – jak to wygląda naprawdę?
Najpopularniejsze mity o kredytach - jak to wygląda naprawdę? (unsplash.com)

Mit nr 1: Kredyty zawsze prowadzą do długoterminowych problemów finansowych

Nic podobnego, ponieważ nie każdy kredyt jest spłacany z komplikacjami. Szerokie grono kredytobiorców wywiązuje się z płatności rat kapitałowo-odsetkowych w terminie, a nawet decyduje się okresowo na nadpłatę czy całkowitą przedterminową spłatę zobowiązania, uwalniając w ten sposób swoją zdolność kredytową. Problemy finansowe rodzą jedynie te zobowiązania, które zaciągane są pochopnie, przy niestabilnej sytuacji finansowej. Jednak ich udzielanie jest obecnie w bankach ograniczone z uwagi na wymóg Komisji Nadzoru Finansowego w kwestii skrupulatnego badania zdolności i wiarygodności finansowej klientów. 

Odpowiednie zarządzanie może przynieść korzyści

Jeśli tylko w odpowiedni sposób będziemy zarządzać budżetem domowym, z uwzględnieniem na jednym z pierwszych miejsc konieczności uiszczenia do banku raty, kredyt zostanie spłacony w terminie, co pozwoli nam na zbudowanie pozytywnej historii w BIK-u (Biurze Informacji Kredytowej). 

Mit nr 2: Kredyt to ostateczność, której należy unikać za wszelką cenę

Kredyt wcale nie musi być ostatecznością, ale dobrym wyborem dla finansowania różnych celów. Na przykład przy zakupie mieszkania lepiej jest zaciągnąć kredyt hipoteczny, z niższym oprocentowaniem, niż pożyczkę pozabankową, która po pierwsze będzie wyżej oprocentowana, a po drugie nie pozwoli na pozyskanie tak wysokiej pożądanej kwoty. 

Zawsze jednak trzeba dobrze przemyśleć zaciągnięcie kredytu. Tylko osoby, które posiadają dobrą zdolność kredytową, a przy tym nie mają innego źródła finansowania inwestycji, powinny sięgać po takie zobowiązanie. Jeśli jest ono nisko oprocentowane, często lepiej z niego skorzystać niż odkładać na przyszłość np. zakup nieruchomości, która może w tym czasie diametralnie podrożeć. 

Kredyt jako narzędzie planowania i realizacji celów

Jeśli wiesz, jakie masz cele, odkładasz na nie pieniądze, ale pomimo tego nie możesz sobie pozwolić na ich realizację, zaplanuj zaciągnięcie kredytu jako wsparcia finansowego. Porównaj oferty i wybierz najlepszą. 

Mit nr 3: Kredyty są zawsze droższą opcją niż oszczędzanie

Nie do końca. Jeśli zaciągamy nisko oprocentowany kredyt na zakup mieszkania, dzięki czemu od razu możemy pozwolić sobie na zakup nieruchomości, a później spłacamy zobowiązanie, to lepsze wyjście niż oszczędzanie na zakup mieszkania za gotówkę przez kilka czy kilkanaście lat. Nieruchomości systematycznie drożeją, dlatego oszczędzając na ich zakup, może się okazać, że wydamy na mieszkanie znacznie więcej niż na zakup wspierany kredytem. 

Prawda o kredytach: Wyważone porównanie kosztów i korzyści

Dzięki zaciąganiu kredytów można od razu zrealizować swoje cele zakupowe. Oczywiście każdy kredyt kosztuje, nawet taki, w przypadku którego możemy dostać np. dopłaty z budżetu państwa. Jednak koszty te w zestawieniu z korzyściami wynikającymi z realizacji inwestycji mogą być warte poniesienia. 

Mit nr 4: Wszystkie kredyty mają ukryte opłaty i pułapki

Banki i spółdzielcze kasy oszczędnościowo-kredytowe zobowiązane są na mocy Rekomendacji wydawanych przez Komisję Nadzoru Finansowego do przekazywania potencjalnym kredytobiorcom pełnej informacji dotyczącej udzielanych zobowiązań, łącznie ze wskazaniem wszelkich opłat i prowizji. Jeśli tylko zapoznamy się z umową czy tabelą kosztów, nie będzie sytuacji, w której pojawią się niespodziewane opłaty, które mogłyby zostać potraktowane przez kredytobiorcę jak pułapka finansowa. 

Przejrzystość i korzyści z transparentnych umów

Transparentne, zrozumiałe dla kredytobiorców umowy to podstawa pozytywnych stosunków pomiędzy klientami a bankami. Instytucje dbają, by te dokumenty były obecnie przejrzyste. Jedyne, co musi zrobić klient, to zapoznać się z ich treścią, by wiedzieć, na co właściwie się decyduje. W umowie muszą znaleźć się informacje m.in. o oprocentowaniu kredytu, wysokości prowizji i nie tylko.

Mit nr 5: Wzięcie kredytu oznacza utratę finansowej niezależności

Finansowa niezależność oznacza, że masz środki na to, by pokryć wszystkie koszty i nie musieć liczyć na wsparcie ze strony np. rodziny czy przyjaciół. Bez takiego uzależnienia niosącego ze sobą ładunek emocjonalny można uznać się za osobę niezależną finansowo. 

Zaciągnięcie kredytu wcale nie musi być równoznaczne z utratą finansowej niezależności, o ile produkt ten jest uzyskiwany po racjonalnej, obiektywnej ocenie możliwości finansowych. W przypadku gdy jesteśmy w stanie spłacać kredyt z bieżących dochodów, bez kolejnego pożyczania pieniędzy na spłatę rat i pokrycie podstawowych potrzeb, niezależność nie zostanie utracona.

Świadome podejście do spłat i utrzymanie kontroli

Kredytobiorca jeszcze przed zawarciem umowy kredytowej musi mieć świadomość, do czego się zobowiązuje. Powinien tak planować budżet domowy, by zawsze mieć w nim pieniądze na spłatę zobowiązania wobec banku zgodnie z harmonogramem. Utrzymanie kontroli nad uiszczeniem rat kredytu jest kluczowe do tego, by nie popaść w długi. Jeśli do spłaty jest kilka różnych kredytów, warto w takiej sytuacji pomyśleć o połączeniu ich w jeden kredyt konsolidacyjny. 

Mit nr 6: Wysoka zdolność kredytowa gwarantuje aprobatę kredytową

Wnioskujący powinien mieć zdolność kredytową. Jeśli jest wysoka, to sprawia, że stajemy się dla banku bardziej wiarygodni jako potencjalni kredytobiorcy. Nie można jednak z pełnym przekonaniem stwierdzić, że zagwarantuje nam ona aprobatę kredytową i z miejsca uzyskamy środki. Jeśli bowiem mamy wysoką zdolność kredytową, ale przy tym niestety złą historię w BIK, bank nie udzieli zobowiązania. 

Zdolność kredytowa to tylko jedna z wielu kwestii

Tak naprawdę zdolność kredytowa jest jedną z wielu kwestii, jakie są brane przez banki pod uwagę przy wydawaniu decyzji kredytowej. Prócz niej liczy się wspominana historia, stabilne źródła dochodów, brak przeterminowanych długów czy też to, by kredytobiorca był osobą pełnoletnią, mającą pełną zdolność do czynności prawnych.

Mit nr 7: Kredyty są dostępne tylko dla osób z doskonałą historią kredytową

Doskonała historia kredytowa i wysoki scoring z BIK sprzyjają zaciąganiu kredytów. Bank może przekonać się, że w przeszłości spłacaliśmy terminowo nasze zadłużenie, co daje podstawę, by stwierdzić, że przy kolejnym kredycie prawdopodobnie też tak będzie. Z drugiej strony nieprawdą jest, że zobowiązania w bankach dostępne są wyłącznie dla mających dobrą historię kredytową. 

Możliwości dla różnych profili kredytowych

Banki najchętniej udzielałyby kredytów wyłącznie wnioskującym, którzy w historii mają jedynie pozytywne wpisy. Jednak nie jest to normą. Jeśli na przykład ktoś w ogóle nie ma historii kredytowania, bo nie zaciągał takich zobowiązań, nie jest to równoznaczne z brakiem szans na kredyt. Banki biorą bowiem pod uwagę różne profile klientów i dostosowują do nich swoją ofertę. Przy wątpliwościach mogą zaoferować udzielenie zobowiązania z dodatkowym zabezpieczeniem, w postaci np. ubezpieczenia spłaty kredytu. 

Mit nr 8: Kredyt hipoteczny zawsze jest najlepszą opcją na zakup mieszkania

Zakup mieszkania to jedna z najbardziej kosztownych inwestycji, jaką większość z nas podejmuje. Źródeł finansowania nieruchomości jest mnóstwo, ale wielu kupujących sięga w takim przypadku po kredyt hipoteczny. Nie zawsze jest to najlepsza opcja na zakup mieszkania, zwłaszcza jeśli dysponujemy gotówką, którą moglibyśmy przeznaczyć na jego nabycie. 

Rozważenie różnych opcji finansowania nieruchomości

Warto rozważyć różne opcje finansowania nieruchomości. Niewykluczone, że mamy duże oszczędności, które uzupełnione pieniędzmi pożyczonymi od rodziny czy w formie łatwego stosunkowo do uzyskania kredytu gotówkowego wystarczą na zakup mieszkania czy domu, a przy tym nie będziemy musieli obciążać hipoteki nieruchomości.

Mit nr 9: Spłata kredytu zawsze wymaga dużej ilości stresu i poświęceń

Przy zawieraniu umowy kredytowej klient bierze na siebie zobowiązanie do spłaty zobowiązania zgodnie z terminem wskazanym w tym dokumencie. Wpłaca co miesiąc raty. Niekoniecznie spłata kredytu musi oznaczać stres i poświęcenia, jeśli dobrze oszacujemy możliwości finansowe i dostosujemy wysokość zaciąganego zobowiązania do naszych potrzeb. 

Skuteczne strategie spłaty i minimalizacja napięcia

Obranie już na samym początku okresu kredytowania skutecznej strategii spłaty długu pomoże w niwelowaniu stresu, jaki związany jest z zaciąganiem różnych zobowiązań. Najważniejsze jest zarezerwowanie pieniędzy w budżecie domowym na ten cel i nieruszanie ich, choćby wymagało to od nas dużej determinacji. 

Mit nr 10: Kredyty są dla ludzi młodszych, a starsi nie mają szans

Banki biorą pod uwagę wiek kredytobiorcy. Nie jest tak, że wyłącznie ludzie młodzi mają szansę na kredyt. Przy czym znaczenie ma też wiek klienta w momencie spłaty zobowiązania. Ma to szczególne znaczenie w przypadku długoterminowych kredytów hipotecznych. W zależności od banku kredytobiorca w momencie spłaty długu może mieć maksymalnie np. 70-75 lat. 

Również osoby starsze mogą korzystać z różnych rodzajów kredytów

Oferty kredytów bankowych kierowane są również do osób starszych, a nawet emerytów, co potwierdza fakt, że właśnie emerytura jest jednym z akceptowalnych źródeł pozyskiwania dochodów ubiegających się o kredyt. Seniorzy mogą skorzystać z różnych rodzajów produktów bankowych, np. kredytu gotówkowego, samochodowego czy kredytu skonsolidowanego. 

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
gospodarka
porady
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(4)
WYRÓŻNIONE
sT0pWIB0R
rok temu
Efekt zabierania dodatkowych pieniędzy z WIBOR od blisko 4mln udzielonych kredytów, zaorał zaufanie do banków. Obecnie średnio minimum 1000zł z każdego udzielonego wcześniej kredytu dodatkowo jest zabierane przez banki, więc te pieniądze nie trafiają do gospodarki. Banki mają marże, ale żyją z WIBOR-u, który zuboża społeczeństwo. Gdzie są te kontrole, czy bank wliczając w umowę WIBOR, brał kredyt na pożyczenie dla klienta? Gdzie są kontrole, czy bank powinien podnosić ratę powyżej rekomendacji KNF z dnia podpisania umowy kredytowej? Od jakiegoś czasu raty są powyżej tych rekomendacji. Klient nie dostał by takiego kredytu jaki ma, bo rata nie może być wyższa od rekomendacji. Ale nie przeszkadza to bankom na wyliczanie rat powyżej tej granicy. Mamy inflację, gospodarka się kurczy, a bank żyją jak pączek w maśle.
qwe
rok temu
ale nagonka czemu nikt nie napisze wprost pożyczasz 200tys oddajesz 600tys przez 25 lat. Sam decyduj czy Ci się to opłaca czy nie. Ogólnie system bankowy kroi nas niczym politycy z nim powiązani nie tylko w Polsce ale na całym świecie. Jak ktoś chce karmić raka to jego sprawa.
olek
rok temu
Dno,zapewne na zlecenie banków!
NAJNOWSZE KOMENTARZE (4)
qwe
rok temu
ale nagonka czemu nikt nie napisze wprost pożyczasz 200tys oddajesz 600tys przez 25 lat. Sam decyduj czy Ci się to opłaca czy nie. Ogólnie system bankowy kroi nas niczym politycy z nim powiązani nie tylko w Polsce ale na całym świecie. Jak ktoś chce karmić raka to jego sprawa.
sT0pWIB0R
rok temu
Efekt zabierania dodatkowych pieniędzy z WIBOR od blisko 4mln udzielonych kredytów, zaorał zaufanie do banków. Obecnie średnio minimum 1000zł z każdego udzielonego wcześniej kredytu dodatkowo jest zabierane przez banki, więc te pieniądze nie trafiają do gospodarki. Banki mają marże, ale żyją z WIBOR-u, który zuboża społeczeństwo. Gdzie są te kontrole, czy bank wliczając w umowę WIBOR, brał kredyt na pożyczenie dla klienta? Gdzie są kontrole, czy bank powinien podnosić ratę powyżej rekomendacji KNF z dnia podpisania umowy kredytowej? Od jakiegoś czasu raty są powyżej tych rekomendacji. Klient nie dostał by takiego kredytu jaki ma, bo rata nie może być wyższa od rekomendacji. Ale nie przeszkadza to bankom na wyliczanie rat powyżej tej granicy. Mamy inflację, gospodarka się kurczy, a bank żyją jak pączek w maśle.
Żabson
rok temu
niestety ale kredyty nie zawsze ratują ;) mnie np pogrązyły. i teraz co, długi są i jakoś to trzeba ogarnąć. na szczęśćie w kruku udało mi się dogadać i spokojnie sobie spłacam....
olek
rok temu
Dno,zapewne na zlecenie banków!