Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. TOS
|
aktualizacja

"Nie ma konieczności interwencji". Rzecznik rządu rozwiewa nadzieje w sprawie lokat

23
Podziel się:

Aby wyhamować galopującą inflację, Rada Polityki Pieniężnej podnosi stopy procentowe. To skutkuje coraz wyższymi ratami, jakie muszą płacić kredytobiorcy, i coraz ostrzejszymi kryteriami udzielania kredytu. Tymczasem banki nie podnoszą równie chętnie oprocentowania lokat, co sprawia, że przy obecnej inflacji wartość pieniądza trzymanego na lokacie spada. PiS jednak nie wprowadzi żadnych ustawowych rozwiązań w tej sprawie. Potwierdził to właśnie rzecznik rządu.

"Nie ma konieczności interwencji". Rzecznik rządu rozwiewa nadzieje w sprawie lokat
"Nie ma konieczności interwencji". Rzecznik rządu rozwiewa nadzieje w sprawie lokat (Adobe Stock, serQ)

Pod koniec kwietnia premier Mateusz Morawiecki zaapelował do banków, by podniosły oprocentowanie lokat i depozytów. Premier pytany w ostatni wtorek o to, w jaki sposób chce skłonić banki do podniesienia oprocentowania depozytów, odparł: - "Poprzez perswazję".

Perswazja zadziałała?

Po apelu rządu o podniesienie oprocentowania lokat i depozytów część banków, jak ING, Alior Bank, Getin Noble Bank wprowadziła podwyżki; inne - np. Pekao - zapowiedziały, że zrobią to w najbliższych dniach.

O sprawę podwyżek lokat został w sobotę zapytany przez dziennikarzy rzecznik rządu Piotr Müller. - Cieszymy się z tego, że sektor bankowy wreszcie się obudził, że przyjął apel premiera Morawieckiego o to, żeby podwyższyć wysokość lokat, bo ta sytuacja, w której były wysokie stopy procentowe kredytów, a jednocześnie niskie stopy procentowe lokat, była sytuacją nie do zaakceptowania - stwierdził.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo

Zobacz także: Co dalej z WIBOR i ratami kredytów? Wyjaśnia wiceprezes ZBP

- Cieszę się, że prezesi banków się obudzili i zareagowali na ten apel i że nie ma przez to konieczności interwencji ustawodawczej, bo głos rozsądku, który został skierowany do nich, okazał się na szczęście skuteczny - dodał. Podkreślił, że obserwowane będą działania innych banków.

- Ale na szczęście te duże banki, również te, na które wpływ ma Skarb Państwa, czyli PKO BP, Bank Pekao SA dały dużo lepsze oferty, niż było to wcześniej. Nie wyobrażam sobie, żeby inne banki zrobiły inaczej, bo zaraz po prostu konkurencja tych banków dużych, naszych, państwowych, ich przegoni - ocenił Müller.

Taki procent nie wystarczy

Choć rząd spoczął na laurach i uznaje obecne podwyżki oprocentowania lokat za sukces, to warto zwrócić uwagę, że 4-6 proc. w skali roku, które zaczęły teraz proponować banki, to nadal dużo poniżej poziomu inflacji. W kwietniu wzrost cen sięgnął już 12,4 proc., a ekonomiści są zgodni w prognozach, że to nie koniec. Członek RPP Przemysław Litwiniuk niedawno prognozował na ten rok szczyt inflacji na poziomie 17 proc., jednak teraz nie wyklucza już wzrostu cen nawet o 20 proc.

Inflacja szczyt osiągnie w wakacje – będzie to około 12,5-13,0 proc. - ocenia Polski Instytut Ekonomiczny "Spodziewamy się, że wzrost cen żywności sięgnie nawet 14 proc. Także ceny energii i paliw utrzymają się na wysokich poziomach" - ocenili eksperci. Prognozują oni, że inflacja CPI zacznie spadać w ostatnim kwartale 2022 roku, ale wzrost cen pozostanie jednak dwucyfrowy do końca roku.

- Szczyt inflacji jest jeszcze przed nami, może ona się zbliżyć do 14 proc. - mówił w środę podczas kongresu Impact'22 prezes Banku Pekao Leszek Skiba. W Aktualizacji Planu Konwergencji, którą Polska raz w roku przesyła do Brukseli, rząd podał niedawno, że przewiduje średnioroczny poziom wzrostu cen w tym roku na 9,1 proc.

Jeśli te prognozy się sprawdzą, będzie to oznaczało, że ktoś, kto założy teraz lokatę na 5 czy 6 proc. na kilka miesięcy czy pół roku, i tak będzie na tym stratny.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(23)
WYRÓŻNIONE
Akurat
3 lata temu
Te banki podniosły oprocentowanie wcześniej. Natomiast państwowe jakoś premiera nie słuchają. Niedobrze się robi od tego samochwalenia pisu. A i tak depozyty powinny być powyżej inflacji z uwzględnieniem podatku Belki tzn. 15%
Haha
3 lata temu
Dla oszczędzających mających pieniądze: "nie ma potrzeby interwencji", ale za to kredytobiorcom, którzy wykazali się brakiem elementarnej wiedzy, zaciągając zobowiązania na lata, nie wiedząc co to jest zmienna stopa, prześcigają się w pomysłach jak im pomóc...
sos
3 lata temu
70-procent inflacji w polsce to dzieło pis , od początku zdawali sobie sprawę , żeby utrzymać programy socjalne trzeba kręcić inflacją .
NAJNOWSZE KOMENTARZE (23)
Zyta
3 lata temu
Wplacajac pieniądze przez wplatomat do getin bank płacisz 8 %prowizji oferta lokaty 5.5%po potrąceniu podatku 4.45 % to są szczyty żeby bank pobierał taką prowizję przy inflacji 13 %bank robi nas w bambuko to po co są wplatomaty z każdej strony nas oszukują
Elżbieta
3 lata temu
Inteligo: rachunek oszczędnościowy 0,01%, lokata-jedyna w ofercie- 3 miesięczna 0,01%...
TakieTam
3 lata temu
Szkoda, że rezygnują z ustawy, która by pomogła wszystkim klientom banków, to duży błąd. Powinny być jasne zasady we wszystkich przypadkach dotyczących klientów banków, szczególnie przy galopującej inflacji.
Żenada
3 lata temu
4% przy kilkunastoprocentowy inflacji to propozycja dla wyznawców sekty pinokia. Mętnomózgich.Zapraszamy ! Rabniemy ci kasę.
i-grek
3 lata temu
To jest po prostu najzwyklejsze okradanie tych którzy w bankach trzymają swoje oszczędności. Aby to było możliwe i przynosiło bankom ogromne korzyści trzeba było spowodować PiS-flację. Zarabiają na niej rząd i banki i to krocie. Rząd ściąga w ten sposób od oszczędzających to co korupcyjnym rozdawnictwem wydał aby utrzymać się przy władzy.
...
Następna strona