– Nie opublikowano nawet projektu ustawy, nie przeprowadzono konsultacji czy analizy ekonomicznej. Zwięzły opis projektu znalazł się w wykazie prac legislacyjnych. Jest to fatalna, bo pozbawiona merytoryki i niezgodna z obowiązującymi przepisami praktyka legislacyjna, która podważa zaufanie do państwa – mówi Adrian Zwoliński, dyrektor departamentu rynku finansowego i prawa korporacyjnego Lewiatana.
Zdaniem organizacji przedłużenie wakacji kredytowych jest nieracjonalne. Dlaczego? Jak czytamy w komunikacie Konfederacji Lewiatan, inflacja konsumencka wyniosła we wrześniu 8,2 proc., co oznacza, że dalej jest znaczna i znajdujemy się trendzie dezinflacyjnym. Jednak istnieje sporo ryzyk dla dalszego spadku inflacji. Mowa o 800 plus, wzroście płacy minimalnej, wyższych cenach energii i podatku VAT na żywność.
– Trudno rozpatrywać zatem przedłużenie wakacji kredytowych inaczej niż jako populizm ekonomiczny. To zbędna – bo nierozwiązująca palącego problemu społecznego – propozycja, która dodatkowo uderza i w uboższych ze względu na utrudnienie walki z inflacją i w inwestorów, ze względu na nagłe, pozbawione konsultacji i analizy uderzenie w sektor bankowy – komentuje Adrian Zwoliński
– Trzeba mieć też na względzie inne koszty np.: takie rozwiązania stanowią impuls do podejmowania większego ryzyka przez konsumentów. W świetle obecnej sytuacji gospodarczej nie możemy pozwolić sobie na rozwiązania generujące nieracjonalne i dodatkowe koszty – dodaje.