Jedna z klientek banku ING BŚ opisała swoją historię na Facebooku. W poście, który już nie jest dostępny, opowiedziała, że pewnego dnia zadzwonił do niej pracownik banku, a na wyświetlaczu telefonu pokazał się kontakt ING.
Pod numerem ukrywali się oszuści
Dzwoniący poinformował ją, że doszło do próby włamania na jej konto, a następnie odesłał do swojego współpracownika, który podszywał się pod pracownika obsługi technicznej banku. Ten drugi polecił jej instalację aplikacji, która rzekomo miała sprawdzić, czy nie doszło do zainfekowania jej telefonu.
Wtedy właśnie klientce zapaliła się lampka ostrzegawcza. Uprzedziła "pracownika", że nie chce instalować nieznanych sobie aplikacji, na co ten odparł, że rozumie jej obawy, ale niech sprawdzi jeszcze raz numer, który się z nią skontaktował.
Poszkodowana sprawdziła, że cyferki zgadzały się z tymi, które były podane na stronie internetowej banku jako telefon infolinii. Choć nadal nie mogła pozbyć się obaw, to ostatecznie zainstalowała aplikację i pokierowała się dalszymi instrukcjami przestępcy.
Jeszcze w trakcie połączenia przyszedł do niej SMS o zmianie limitów kwot pieniędzy, które może wypłacić poprzez BLIK-a. Kobieta zakończyła rozmowę z oszustem i zadzwoniła na ten sam numer - tym razem odebrała już osoba, która naprawdę pracowała w ING Banku Śląskim i pomogła jej zablokować konto.
Stanowisko banku
Jak całą tę sytuację tłumaczy bank? Zwróciliśmy się z prośbą o komentarz do biura prasowego ING.
- W tym działaniu oszuści w sposób nieuprawniony, wykorzystując przy tym słabe strony technologii biorącej udział w połączeniu, podszywają się pod dowolny numer telefonu, a w tym przypadku pod numer ING - tłumaczy money.pl Magdalena Ostrowska, Starsza Menedżerka ds. Komunikacji banku.
Nasza rozmówczyni zapewnia też, że bank "stale usprawnia swój system przeciwdziałania oszustwom". Przeprowadza również akcje edukacyjne, które mają uświadamiać klientów, kiedy mają do czynienia z oszustami.
- Bywa tak, że klient jest tak zmanipulowany przez oszusta, iż w wielu wypadkach żąda, aby bank zwolnił z kwarantanny zatrzymane przez system Antyfraudowy transakcje - opowiada Magdalena Ostrowska.
Jak zatem należy zachować się w takiej sytuacji? - Klient nie powinien kontynuować rozmowy, gdy pojawią się jakiekolwiek wątpliwości. Banki nie dzwonią do klientów z prośbą o podanie loginów, haseł czy instalacje dodatkowego oprogramowania. W razie pytań i wątpliwości to klient powinien zadzwonić na infolinię banku - podkreśla nasza rozmówczyni.