Biuro Informacji Kredytowej wylicza, że w całym 2023 r. Polacy przeznaczyli około 16,7 mld zł na nadpłatę swoich kredytów. W 2021 r. kwota ta była o połowę niższa (8,4 mld zł). Rekordowy był jednak 2022 r., kiedy na ten cel z kieszeni Polaków popłynęło 22,8 mld zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Oszczędzać czy nadpłacać kredyty?
Dziennik zaznacza, że takie spadki mogą dziwić, bo w ubiegłym roku koszty kredytu wciąż były duże, a spadki średniego oprocentowania nieznaczne (1 pkt proc. między grudniem 2022 a grudniem 2023 r.).
Z drugiej strony otoczenie rynkowe w minionym roku nie było już tak bardzo niesprzyjające - mówi "Rz" Bartosz Turek, główny analityk HREIT.
Zdaniem eksperta Polacy zaczęli kalkulować, co bardziej im się bardziej opłaca w kontekście wolnych środków finansowych. "Jeśli odsetki, jakie można uzyskać z lokat bankowych czy innych bezpiecznych form oszczędzania, są znacząco niższe niż płacone odsetki od zaciągniętych zobowiązań, to bardziej korzystne jest właśnie nadpłacanie kredytów" - czytamy.
W szczytowym momencie w 2022 r. różnica ta wynosiła aż 5 pkt. proc. na niekorzyść lokat, a w ubiegłym roku spadła średnio do 3,03 pkt. proc. - To wciąż dosyć sporo i nadpłacanie nadal jest opłacalne, ale nie wydaje się już tak pilną koniecznością jak w 2022 r. Stąd ten spadek skłonności do szybszego spłacania kredytów, i podobnie może być w tym roku - dodaje Turek.