Bieżący rok będzie porównywalny z 2020 pod względem wartości nowo udzielonych kredytów hipotecznych. Powinien zostać przekroczony poziom 60 mld zł - ocenia Jacek Furga, ekspert Związku Banków Polskich (ZBP) odpowiedzialny za te kwestie.
W ubiegłym roku wartość umów o kredyt mieszkaniowy wyniosła dokładnie 60,67 mld zł. Była o nieco ponad 3 proc. niższa niż w rekordowym 2019 roku. Wpływ na ten spadek miała m.in. pandemia.
- Wyniki końcówki roku 2020 i wskazania indeksów prognostycznych, jak i pierwsze informacje Biura Informacji Kredytowej o liczbie wniosków w styczniu 2021 roku raczej wskazują, że wynik 2021 będzie próbą powtórzenia wyniku roku 2020, a być może - jak niektórzy szacują - będzie nawet więcej, o ile nie zrealizują się pewne zagrożenia - wskazuje Furga.
Zaznacza, że trend wzrostowy w sprzedaży kredytów trwał od listopada 2019 roku - wówczas sprzedaż wyniosła 4,9 mld zł miesięcznie i poprawiał się systematycznie aż do marca 2020 - do poziomu 6 mld zł.
Wybuch pandemii sprawił, że od marca do czerwca akcja kredytowa spadła do najniższego poziomu, a potem te statystyki się odbudowały.
- Widzimy stabilizację sprzedaży kredytów hipotecznych na poziomach 5,2-5,5 mld zł w okresie listopad-grudzień. Myślę, że to pomnożone przez 12 miesięcy daje nam pewność, że wyniki akcji kredytowej w roku 2021 również będą przekraczały poziom 60 mld zł - wylicza ekspert ZBP.
Czytaj więcej: Banki odkładają kolejne setki milionów złotych na pozwy frankowiczów. Co z ugodami?
Co ciekawe, wielkość akcji kredytowej może zależeć od rozstrzygnięć w sprawie udzielanych wiele lat temu kredytów frankowych.
- Jeżeli nie będziemy jako sektor mocno przyciśnięci do ziemi, to będziemy służyli naszym klientom kolejną ofertą w kredytowaniu hipotecznym mieszkań. Jeśli pojawią się większe problemy, to zdolność sektora do kreowania nowych kredytów będzie mocno ograniczona - ostrzega Jacek Furga.
Mocna mieszkaniówka
Jak podkreśla, na dziś prognozy na rok 2021 są dobre - zarówno dla banków kredytujących, dla deweloperów, jak i dla nabywców mieszkań.
W ocenie ekspert ZBP, rok 2020 mimo pandemicznego otoczenia, można uznać za dobry, a nawet bardzo dobry zarówno dla budownictwa mieszkaniowego, jak i dla kredytowania hipotecznego.
- Padło kilka rekordów. Liczba mieszkań oddanych do użytkowania była niespotykana od lat 70-tych z epoki Gierka. Cena transakcyjna w Warszawie przekroczyła 10 tys. zł, średnia wartość kredytu na nieruchomość przekroczyła 300 tys. zł. To, co się udało osiągnąć, było zaskoczeniem również dla nas, bo nawet przed pandemią nie prognozowaliśmy, że wynik kredytów hipotecznych w roku 2020 będzie aż tak wysoki - przyznaje Furga.