Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. PRC
|

Polisolokaty unieważniane. Sądy biorą przykład ze spraw frankowych

11
Podziel się:

Coraz łatwiej wygrać w sprawach polisolokat, a wyroki mogą zapadać dużo szybciej niż w sprawach frankowych. Umowy z ubezpieczycielami są już w większości rozwiązane i dotyczyły niższych kwot niż udzielonych kredytów CHF.

Polisolokaty unieważniane. Sądy biorą przykład ze spraw frankowych
Polacy będą mogli odzyskać całe kwoty zainwestowane w polisolokaty (Flickr)

Podobnie jak w przypadku spraw związanych z kredytami frankowymi, sądy coraz częściej wydają wyroki stwierdzające nieważność umów ubezpieczeń na życie z UFK. Jest to swego rodzaju novum, które otwiera drogę do odzyskania całej kwoty zainwestowanej w polisolokatę, a nie tylko opłaty likwidacyjnej, jak to było wcześniej.

Sądy powszechne coraz odważniej korzystają z instrumentów przewidzianych w Dyrektywie Rady 93/13/EWG w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich. Ciekawą koncepcję zaprezentował np. Sąd Okręgowy w Warszawie w wyroku z 26 maja 2020 r. (sygn. akt XXV C 725/17), który zbadał abuzywność postanowień umowy ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowymi funduszami kapitałowymi. Co warto podkreślić, uczynił to z urzędu, bo taki argument nie był podnoszony przez stronę powodową w toku procesu.

W wyżej wymienionej sprawie sąd uznał, że postanowienia Regulaminu UFK, określające sposób wyceny aktywów funduszu, mają niedozwolony charakter. Nie wiążą więc konsumenta i nie mogą zostać zastąpione innymi postanowieniami. Nie jest więc możliwe utrzymanie stosunku zobowiązaniowego. To z kolei prowadzi do jego nieważności. Argumentację sądu należy ocenić jako bardzo trafną. Posługiwanie się nią w innych sprawach wymaga jednak dokładnej analizy nie tylko konkretnej umowy, ale również samego Regulaminu UFK.

Podobne, jak z frankowiczami

Warto zauważyć, że podobnie dzieje się w sprawach związanych z kredytami frankowymi, w których stwierdzana jest nieważność umów kredytowych. Zazwyczaj jest to konsekwencją uznania, że po wyeliminowaniu postanowień niedozwolonych dot. waloryzacji umowa nie może być dalej wykonywana. Jednak w przypadku polisolokat wyroki mogą zapadać dużo szybciej, bo tego typu umowy zostały już w większości rozwiązane.

Zobacz także: Nowy Ład PiS. Będzie większe wsparcie rodzin z dziećmi? Szykuje się ulga podatkowa

Zatem roszczenia nie dotyczą ustalenia ich nieważności na przyszłość, a jedynie zwrotu składek uiszczonych. Ponadto dotyczyły one znacznie niższych kwot i było ich mniej na rynku niż udzielonych kredytów frankowych. Jednak wielu poszkodowanych wciąż nie wie, że ma szansę na wygraną w sądzie.

W sprawach dotyczących polisolokat sądy powszechne, po ponad pięciu latach orzekania, ukształtowały jednolitą linię orzeczniczą. Zgodnie z nią, konsumentom należy się zwrot środków pobieranych przez towarzystwa ubezpieczeń w związku z przedterminowym rozwiązaniem umowy ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym UFK. Postanowienia umowne dotyczące opłat likwidacyjnych są uznawane za klauzule niedozwolone, co skutkuje obowiązkiem ich zwrotu klientowi.

Co istotne, poszkodowani mogą wystąpić do sądu o stwierdzenie nieważności umowy, nawet jeśli już wcześniej wytoczyli powództwo przeciwko towarzystwu ubezpieczeń o zwrot opłaty likwidacyjnej. Teraz mogą odzyskać wszystkie środki, które ulokowali w produkcie finansowym, oczywiście z pominięciem zasądzonej poprzednio kwoty. Dotyczy to z pewnością wszystkich składek uiszczonych w okresie 10 lat poprzedzających wniesienie pozwu. Jeśli chodzi o świadczenia uregulowane wcześniej, żądanie ich zwrotu jest o tyle ryzykowne, że roszczenie w tym zakresie może zostać uznane za przedawnione. Orzecznictwo sądów powszechnych nie jest jednolite w kwestii rozpoczęcia biegu terminu przedawnienia tego rodzaju roszczeń.

Nieważność umów

Istnieje co najmniej kilka podstaw stwierdzenia nieważności umów. Przede wszystkim warto wskazać, że w niektórych przypadkach nie określono sumy ubezpieczenia. To oznacza, iż czynność prawna jest sprzeczna z ustawą. W umowie ubezpieczenia trzeba bowiem określić, jakie świadczenie należy się osobie uprawnionej na wypadek zajścia zdarzenia ubezpieczeniowego.

Brak określenia sumy ubezpieczenia to nie tylko całkowite pominięcie tej kwestii w polisie czy deklaracji przystąpienia, ale też określenie jej w taki sposób, że w momencie przystąpienia do umowy ubezpieczony nie wie, jakiego świadczenia konkretnie może oczekiwać. Dla przykładu, częstokroć uzależniano wysokość sumy ubezpieczenia od wartości rachunku w dacie zaistnienia zdarzenia ubezpieczeniowego, a zatem nie sposób było określić tej wysokości na dzień zawarcia umowy. Tego rodzaju postanowienie umowne nie spełnia wymogu określenia sumy ubezpieczenia.

Kolejnym przykładem nieprawidłowości jest brak ryzyka po stronie zakładu ubezpieczeń, co jest absolutnie sprzeczne z istotą umowy ubezpieczenia. W praktyce oznacza to, że środki, wypłacone w przypadku zgonu lub dożycia do końca okresu ubezpieczenia, nie przekraczają opłaconych składek. Ewentualnie są wyższe np. o 100 zł.

W niektórych umowach ubezpieczenia na życie z UFK całkowicie brakuje elementu ubezpieczeniowego, tj. ochronnego. W ich konstrukcji skupiono się wyłącznie na celu inwestycyjnym umowy, który zresztą w większości spraw nie został osiągnięty.

Autor: Milena Mocarska, adwokat z Kancelarii MBM Legal

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
MondayNews
KOMENTARZE
(11)
WYRÓŻNIONE
?????
4 lata temu
kto i dlaczego (od 30 lat) zezwala w naszym kraju ,na sprzedaż toksycznych produktów finansowych ! ile na tym zarobili prezesi firm?
Gfy777753
4 lata temu
BRAWO!!! Trzeba walczyć z banksterami!!!!!!!!! W POLSCE jeszcze na nich chuchają, ale to kwestia czasu!!!!! Polacy już dawno przejrzeli na oczy i wiedzą, że na banki trzeba bardzo ale to bardzo uważać!!!!!! Każdy dokument najlepiej konsultować z prawnikiem!!!!!!
Jan
4 lata temu
a gdzie jest KNF, co to za instytucja, skoro tylko biorą wypłatę to trzeba rozwiązać, nikomu nie są potrzebni !!!
NAJNOWSZE KOMENTARZE (11)
Jak
4 lata temu
to jest, że mojemu tacie zostały sfałszowane dokumenty w banku i dokonano wpłaty na UFK a prokuratura nic z tym nie zrobiła. Jak ktoś mówi że trzeba było mieć elementarną wiedzę to nie wie jak to się odbywało. To, że dokumenty zostały sfałszowane widać gołym okiem.
jaa
4 lata temu
Nie byłoby afer gdyby nie chciwość i naiwność ludzka. By uniknąć problemów finansowych, naciągaczy i oszustów, potrafić wykryć wszelkie pułapki potrzebna jest finansowa wiedza. Z choćby podstawami tejże wiedzy i zdrowym rozsądkiem można uniknąć długów, czegoś takiego jak AmberGold, SKOKi, Getback, polisolokaty czy kredyt frankowy. Tego raczej w szkole się nie uczy. Samemu trzeba coś się dowiedzieć/przeczytać/poświęcić czas. Przeczytajcie sobie ksiazke pt. Emeytura nie jest Ci potzerbna . Opisuje jak działają pieniądze, aby ludzie potrafili budować swoje majątki i ustrzegli się błędów finansowych.
Mumu
4 lata temu
A kiedy prawo stanie po stronie właścicieli działek, na których stoją słupy energetyczne? Dlaczego mi jako właścicielowi nie można usunąć słupa ? Dlaczego zakłady energetyczne nie chcą płacić ani nie chcą usunąć? Bandyckie prawo silniejszego. Wielu nie stać na kosztowne ,przegrane procesy. Ktoś celowo tak to zagmatwał , by ludzi odwlec od ubiegania się o swoją własność.
ER ANTYKLER
4 lata temu
CO TO ZNACZY, że SĄDY STOJĄ po STRONIE POSZKODOWANYCH ? SĄDY ZAWSZE POWINNY STAĆ po STRONIE POSZKODOWANYCH.
deryl1
4 lata temu
Instytucje zaufania publicznego, a w ofertach takie kwiatki, jak: polisolokaty, struktury, obligacje GetBack, kredyty Anna, kredyty pseudo walutowe i kto wie co jeszcze...