Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Karolina Wysota
Karolina Wysota
|
aktualizacja

Przełom na lokatach. Czy opłaca się pożyczać pieniądze bankom?

132
Podziel się:

Po pięciu latach posuchy na lokacie bankowej znów da się zarobić. Procenty wydają się kuszące, jednak realne zyski nie prezentują się aż tak dobrze. Pod wpływem kilku czynników sytuacja znów może się zmienić na niekorzyść klientów. Bardziej niż bankom opłaca się pożyczać państwu.

Przełom na lokatach. Czy opłaca się pożyczać pieniądze bankom?
Banki kuszą procentami? Pieniędzy nie potrzebują, bo popyt na wciąż drogi kredyt jest słaby (Adobe, Piotr)

5,5 proc. - tyle najczęściej obecnie płacą banki klientom za trzymanie pieniędzy na lokacie. Przy obecnym poziomie inflacji konsumenckiej (w kwietniu wyniosła 2,4 proc. rok do roku) i po potrąceniu podatku od zysków kapitałowych (19 proc.) oszczędzający będą niewielkim plusie.

- Oprocentowanie lokat spadło w ostatnim czasie, a najczęściej spotykane na rynku stawki promocyjne to 5-5,5 proc. Zdarzają się pojedyncze oferty powyżej 6 proc., ale są to wyjątki potwierdzające regułę, obarczone wieloma warunkami. Oczywiście standardowe oferty mają znacznie niższe stawki niż promocyjne. Część banków wciąż oferuje klientom 0,5-1,5 proc. na lokacie - wskazuje w rozmowie z money.pl Jarosław Sadowski, główny analityk pośrednika finansowego Expander Advisors.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Dlaczego studio z Litwy, pracujące dla Atari, przywozi 50 pracowników na konferencję do Poznania?

Ile można "wycisnąć" z lokaty?

Według danych Narodowego Banku Polskiego (NBP) w marcu średnie oprocentowanie wyniosło 4,3 proc. Przykładowo, dla kwoty 10 000 zł wpłaconej na rok daje to odsetki wynoszące 430 zł, ale po odjęciu podatku zostaje 348,30 zł.

W porównaniu z kosztem pieniądza na rynku międzybankowym (stopa referencyjna NBP wynosi 5,75 proc.) bieżące oprocentowanie wydaje się niskie, ale w porównaniu ze wspomnianą wcześniej inflacją konsumencką już takie małe nie jest.

Gdyby taki poziom inflacji się utrzymał, to oprocentowanie lokaty wynoszące np. 5 proc. można byłoby uznać za dość atrakcyjne. Taka lokata przyniosłaby bowiem zysk 1,61 proc. w ujęciu realnym, czyli po uwzględnieniu wzrostu cen i podatku - uważa nasz rozmówca.

Przez ostatnich pięć lat lokaty bankowe nie dawały zarobić (realne oprocentowane lokat było ujemne), można więc powiedzieć, że nastąpił przełom w tej kwestii. Pytanie, jak długo potrwa. 

Oprocentowanie depozytów jest jednak w trendzie spadkowym, a to nie jedyny czynnik, który może negatywnie odbić się na przyszłych zyskach z lokat.

Niestety w drugiej połowie roku inflacja ma wzrosnąć. Istnieje wiec ryzyko, że lokaty znów będą przynosiły straty w ujęciu realnym. Taka sytuacja oznacza, że otrzymujemy od banku większą kwotę, niż wpłaciliśmy na lokatę, ale możemy za nią kupić mniej towarów i usług - wyjaśnia ekspert.

Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) prognozuje, że inflacja konsumencka nie przekroczy w tym roku 3,9 proc. Według analityków Pekao inflacja do czerwca utrzyma się w okolicach celu inflacyjnego (2,5 proc.). Następnie czeka nas odbicie – wskaźnik wzrostu cen na koniec roku wyniesie 4-4,5 proc. Z kolei NBP zakłada, że inflacja przy przedłużeniu działań osłonowych wyniesie 3 proc. w 2024 r., a bez nich sięgnie 5,7 proc. w tym roku.

Dlaczego banki skąpią na lokatach?

Jak widać, sytuacja gospodarcza Polski nie jest pewna, banki natomiast nie mają potrzeby, by konkurować między sobą o oszczędności Polaków. 

- Dawniej o oszczędności Polaków konkurowały między sobą głównie banki specjalizujące się w finansowaniu konsumenckim. Jednak za sprawą dynamicznego wzrostu płac w gospodarce oraz rządowych programów socjalnych popyt na kredyt gotówkowy spada. Gdyby rósł, istniałyby dalej banki specjalizujące się głównie w oferowaniu lokat na 7- 8 proc. i pożyczkach na 30 proc. - wyjaśnia w rozmowie z money.pl Marcin Materna, dyrektor biura analiz rynków kapitałowych biura maklerskiego banku Millennium.

W hipotekach sytuacja nie wygląda wcale lepiej. Według analityka rządowe programy mieszkaniowe dla wybranych plus drogi klasyczny kredyt mieszkaniowy skutkują spadkiem sprzedaży. 

Banki, zamiast pożyczać klientom, pożyczają coraz więcej państwu. Sprowadza się to do wniosku, że polityka poprzedniego i obecnego rządu wypiera z rynku drogi i ryzykowny kredyt na rzecz wysoko oprocentowanych i mało ryzykownych papierów dłużnych Skarbu Państwa. Bez popytu na kredyt nie będzie wysoko oprocentowanych lokat ani inwestycji napędzających gospodarkę - uważa analityk.

Podobnie uważa Jarosław Sadowski. Jak zauważa, banki mają nadpłynność, czyli więcej pieniędzy, niż de facto potrzebują na bieżącą działalność kredytową. 

Nasz rozmówca dodaje, że bardziej niż lokaty bankowe obecnie opłacają się obligacje skarbowe. Stopa oprocentowania w pierwszym roku przekracza tu 6 proc. (wyjątkiem są tylko obligacje 3-miesieczne z oprocentowaniem 3 proc.).

Karolina Wysota, dziennikarka money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(132)
WYRÓŻNIONE
Fred
6 miesięcy temu
Podatek Belki, miał być tylko na chwilę , rok maksymalnie na dwa lata !!! Tak nas złodzieje oszukują !!!!
wielki żal
6 miesięcy temu
Banki pod rękę z fiskusem łupią oszczędności ciułane przez Polaków. Zapowiedź całkowitej likwidacji podatku Belki pozostanie tylko obietnicą wyborczą tak, jak 60 tys. wolne od podatku.
Zkdla belki
6 miesięcy temu
Podatek belki to oszustwo, okrada posiadaczy pieniądza
NAJNOWSZE KOMENTARZE (132)
Jan
6 miesięcy temu
A po co im pożyczać?Przecież mogą sobie sami napstrykać w komputerach ile chcą.
ffs
6 miesięcy temu
oho, usuwanie komentarzy wjechało. bo napisałam, że idzie wojna i pieniądze odłożone w banku będą zarekwirowane przez państwo? a nie będą?
Boogi
6 miesięcy temu
Zarobić? Dają zarobić? 5% minus podatek Belki 19% . Zarobić!!!??
Była klientka
6 miesięcy temu
A mnie , od 30 lat klientce banku, bankomat banku Pekao SA z ZUBREM o k r a d l, nie wydając mi pieniędzy. Reklamacja została załatwiona negatywnie, prośba o udostępnienie danych z kamery, do których wglądu mam ponoć prawo, załatwiona negatywnie. Prośba żeby zapis kamery przechować do sprawy sądowej załatwiona odmownie, bo Bank nie ma obowiązku przechowywać tych danych i po trzech miesiącach zapisy z kamery KASUJE. A bankomaty banku z ŻUBREM obsługują nie bankowcy a firma zewnętrzna, z ulicy. *OSTRZEGAM PRZED TYM BANKIEM POTENCJALNYCH JEGO KLIENTOW, BO OKRADZIONY NIE MA Z NIMI ŻADNYCH SZANS*.
marek 70 l
6 miesięcy temu
W polskich bankach rządzą bolszewiccy ekonomiści,nawijają ciągle o rozdawnictwie,czarną mafię tuczą naszą kasą od 198r. a Nam sprzedają kit o oszczędzaniu.
...
Następna strona