Rodzimych frankowiczów niepokoi również wizja recesji gospodarczej. W przypadku sporów z bankami, problem stanowią natomiast pytania gdańskiego i warszawskiego sądu do TSUE. Nie można także zapominać o utrudnieniu albo nawet zawieszeniu postępowań sądowych związanym z koronawirusem.
Niedawno w kontekście kredytów frankowych pojawiły się również pozytywne informacje. Są one korzystne w perspektywie całej polskiej gospodarki. Okazuje się, że w 2019 r. znów spadła wartość zadłużenia frankowych kredytobiorców oraz sama liczba problematycznych kredytów hipotecznych.
Przez 3 lata ubyło 70 000 kredytów rozliczanych w CHF
Jeszcze niedawno mówiło się o półmilionowej liczbie kredytów mieszkaniowych, które są rozliczane w szwajcarskiej walucie. Najnowsze dane Biura Informacji Kredytowej potwierdzają, że "hipotek" z waloryzacją do franka szwajcarskiego jest już znacznie mniej. Liczba takich kredytów przez cztery ostatnie lata zmieniała się następująco:
- grudzień 2016 roku - 520 810
- grudzień 2017 roku - 495 610
- grudzień 2018 roku - 469 960
- grudzień 2019 roku - 451 630
Spadek liczby problematycznych kredytów o 69 180 (13,3 proc.) przez 3 lata na pewno jest godny uwagi. Wynikał on ze spłaty wielu "hipotek", a także (w mniejszym stopniu) z konwersji najbardziej opóźnionych zobowiązań na złote.
Walutowe saldo zadłużenia spada z miesiąca na miesiąc
W obecnych warunkach, szybki spadek kursu franka nie wydaje się zbyt prawdopodobny. Nie można go jednak wykluczyć w perspektywie kilku następnych lat.
Przy niższym kursie CHF/PLN bardziej widoczne staną się skutki systematycznej spłaty kredytów frankowych. Dane NBP, które prezentuje poniższa tabela wskazują, że w ujęciu dziesięcioletnim (grudzień 2009 r. - grudzień 2019 r.) i czteroletnim (grudzień 2015 r. - grudzień 2019 r.) znacząco spadło nie tylko zadłużenie "frankowiczów" wyrażone w szwajcarskiej walucie. Łączna wartość kredytów rozliczanych kursem CHF zmieniła się następująco:
grudzień 2009 r. - 132,89 mld zł (48,04 mld CHF)
grudzień 2015 r. - 137,67 mld zł (34,95 mld CHF)
grudzień 2019 r. - 98,28 mld zł (25,06 mld CHF)
Szczególnie sugestywny wydaje się niemal dwukrotny spadek walutowego zadłużenia frankowiczów przez 10 lat. To efekt bardzo dobrej spłacalności kredytów i nadpłat, których dokonuje część kredytobiorców.
Poziom frankowego zadłużenia nadal powinien spadać
Warto wspomnieć, że w połowie minionego roku eksperci portalu RynekPierwotny.pl na podstawie danych KNF przygotowali prognozę zmian wartości kredytów frankowych. Pod koniec 2019 r. wartość analizowanych "hipotek" (98,28 mld zł) była niemal stuprocentowo zbieżna z prognozą (98,31 mld zł).
W bieżącym roku mogą pojawić się większe rozbieżności na wskutek pogorszenia spłacalności kredytów oraz wzrostu notowań franka. Nie zmienia to jednak faktu, że w ujęciu długoterminowym zarówno walutowa, jak i złotówkowa wartość problematycznych kredytów będzie szybko spadać.
Za siedem lat, kredyty frankowe powinny mieć dwa razy mniejszą wartość i dwa razy niższy udział w PKB Polski niż obecnie (zobacz poniższy wykres). Omawiana prognoza zakłada, że nie dojdzie do ustawowego zmniejszenia zobowiązań frankowiczów i znacząco nie wzrośnie liczba kredytobiorców wygrywających spory sądowe z bankami.
Autor: Andrzej Prajsnar, ekspert portalu RynekPierwotny.pl
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie