Iskrzy na linii Bruksela-Polska. Komisja Europejska wniosła przeciwko nam sprawę do Trybunału Sprawiedliwości. Powód? Do tej pory polski rząd nie dostosował prawa bankowego do nowych dyrektyw unijnych. Nowe przepisy umożliwią m.in. przejmowanie oszczędności zgromadzonych na kontach bankowych, jeśli bank będzie potrzebował ratunku przed bankructwem. Czy grozi nam cypryjski scenariusz? Związek Banków Polskich przekonuje, że nie. Ale niektórzy Polacy mają się czego obawiać.
Polska jest jednym z sześciu państw - obok Czech, Luksemburga, Holandii, Rumunii i Szwecji - które mimo ponagleń nie dostosowały przepisów do wymogów unijnych. Komisja Europejska żąda od nas wprowadzenia zapisów, dzięki którym banki będą mogły przejąć część pieniędzy zgromadzonych na kontach. Zagrożone są osoby, które mają w jednym banku ponad 100 tys. euro, czyli równowartość koło 430 tys. zł. Takich osób, jak wynika z wyliczeń ekspertów i money.pl, może być w Polsce nawet 380 tysięcy.
Przejęcie pieniędzy z lokat będzie możliwe wtedy, gdy bank będzie zagrożony bankructwem. - O ewentualnej potrzebie zastosowania takiego instrumentu nie może decydować sam bank - przekonuje Ministerstwo Finansów w oświadczeniu przesłanym money.pl. Takie uprawnienia będzie mieć specjalnie powołany do tego organ nadzorczy.
Przepisy forsowane przez Komisję Europejską mają odciążyć rządy poszczególnych krajów, które do tej pory pieniędzmi wszystkich podatników, a nie tylko tych najbogatszych, musiały zasypywać dziury finansach banków. Dyrektywa bankowa ma zapewnić, że w pierwszej kolejności koszty upadającego banku wezmą na siebie akcjonariusze i wierzyciele (to, co bank jest im winien, zostanie zamienione na udziały). A depozyty do 100 tys. euro nie będą uwzględniane przy ratowaniu banków. Te powyżej - jak to określił Obserwator Finansowy - mogą już zostać "wywłaszczone".
Czy grozi nam cypryjski scenariusz?
Irlandia tylko w 2008 roku musiała dokapitalizować bank AIB kwotą blisko 35 mld euro i na tym się nie skończyło. W kilka lat na ratunek tamtejszych banków wydano prawie jedną trzecią rocznego PKB, co skutkowało gigantycznym zadłużeniem państwa. Analogiczna sytuacja wystąpiła też w Hiszpanii czy Holandii.
Wcale nieodległa historia pokazuje jeszcze jeden przykład - cypryjski. Na ratowanie tamtejszych banków w 2013 roku złożyli się wszyscy klienci. Każdy, kto miał do 100 tys. euro, musiał oddać prawie 7 proc. oszczędności. Z pieniędzy powyżej tego limitu, trzeba było oddać co dziesiąte euro.
- Nowe przepisy nie będą furtką do skoku na kasę, jaki dwa lata temu miał miejsce na Cyprze - uspokaja w rozmowie z money.pl Mariusz Zygierewicz, dyrektor zespołu ekonomiczno-regulacyjnego ZBP. - Dyrektywa mówi wyraźnie, że do kwoty 100 tys. euro depozytów w żaden sposób nie można ruszyć i są one objęte gwarancją. Dyrektywa ma uchronić właśnie przed takimi zakusami.
Taki scenariusz oznacza, że nowe przepisy dotkną - w przypadku kłopotów banku - relatywnie niewielkiej grupy ludzi. Oszczędności powyżej 100 tys. euro można znaleźć na nie więcej niż 1 proc. kont. Według danych NBP, we wrześniu tego roku na ok. 38 mln kont bankowych leżało łącznie 951 mld zł. Potencjalnie w całym systemie bankowym do przejęcia może być więc do 10 mld zł.
- Lepiej dołożyć się do ratowania banku, niż zostać z niczym - komentuje nowe przepisy dr Tomasz Bursa, wiceprezes Opti TFI. W skrajnej sytuacji nadwyżki ponad 100 tys. euro, które znajdą się na koncie, zasilą kapitały własne banku, dzięki czemu będzie miał szansę wyjść na prostą.
- Takie odbieranie pieniędzy źle wygląda, ale w ten sposób daje się możliwość ratunku dla banku i w konsekwencji odzyskania być może większej ilości pieniędzy dla drobnych klientów - dodaje.
Ministerstwo Finansów zaznacza, że w zakresie kwoty powyżej limitu 100 tys. euro deponenci nie będą mogli ponieść wyższych strat niż ponieśliby w ramach procedury upadłości banku. - Dyrektywa, jak i projekt ustawy BFG implementującej tę dyrektywę, nie powoduje dodatkowego obciążenia ryzykiem innym, niż już obecnie występujące - zapewnia resort w oświadczeniu przesłanym money.pl.
Dr Bursa dodaje, że gdyby w Polsce upadł jeden z dwudziestu największych banków, Bankowy Fundusz Gwarancyjny miałby ogromne trudności ze zwrotem wszystkich oszczędności zgromadzonych na kontach. Europejska dyrektywa ma wspomóc banki, by nie było konieczności sięgania po środki BFG. To na razie czarny scenariusz, bo system bankowy w Polsce jest - w porównaniu z Europą - w miarę bezpieczny.
- Sektor bankowy w Polsce jest dużo bezpieczniejszy niż w Europie. Poziom ryzyka jest tam kilkukrotnie wyższy. Sugeruje to m.in. stosunek wartości kredytów i pożyczek w odniesieniu do kapitałów banku. U nas wskaźnik ten wynosi około 10. Znam z kolei banki europejskie, w których aktywa są 30-krotnie większe od kapitału - komentuje dla money.pl dr Tomasz Bursa.
Największe banki działające w Polsce i ich inwestorzy strategiczni | |
---|---|
Bank | Inwestor strategiczny |
1. Powszechna Kasa Oszczędności Bank Polski | Skarb Państwa |
*2. Bank Pekao * | UniCredit |
3. Bank Zachodni WBK | Banco Santander |
*4. mBank * | Commerzbank |
*5. ING Bank Śląski * | ING Bank |
*6. Bank Gospodarstwa Krajowego * | Skarb Państwa |
*7. Getin Noble Bank * | Leszek Czarnecki |
*8. Bank Millennium * | Banco Comercial Portugues |
*9. Raiffeisen Bank Polska * | Raiffeisen Bank International |
*10. Bank Handlowy w Warszawie * | Citigroup |
*11. Bank Gospodarki Żywnościowej * | BNP Paribas |
*12. Deutsche Bank Polska * | Deutsche Bank |
*13. Bank BPH * | General Electric |
*14. Alior Bank * | Carlo Tassara |
*15. BNP Paribas Bank Polska * | BNP Paribas |
*16. Bank Ochrony Środowiska * | Skarb Państwa |
*17. Credit Agricole Bank Polska * | Credit Agricole |
*18. Bank Polskiej Spółdzielczości * | Banki spółdzielcze |
*19. Santander Consumer Bank * | Banco Santander |
*20. Idea Bank * | Leszek Czarnecki |
*21. SGB-Bank * | Banki spółdzielcze |
22. Euro Bank | Societe Generale |
*23. Societe Generale Oddział w Polsce * | Societe Generale |
źródło: KNF
Nowe przepisy. Kiedy wejdą w życie?
Jeśli Polska przegra w Trybunale z Komisją, za każdy dzień zwłoki będzie płacić karę. Kiedy możemy wdrożyć dyrektywę? - Nowe regulacje miały wejść w życie już dawno, niestety wciąż nie jesteśmy do tego przygotowani - podkreśla Mariusz Zygierewicz ze Związku Banków Polskich. Ministerstwo Finansów nie precyzuje kiedy nowe przepisy wejdą w życie. Podkreśla jedynie to, co wiemy: Polska jest zobligowana do dostosowania się do dyrektywy.
- W tym roku na pewno tego nie zrobimy. Ustawa ma aż 200 stron, a proces wydłużają tarcia między trzema organami zaangażowanymi w cały proces - tłumaczy ekspert ZBP. Do tej grupy należą Ministerstwo Finansów, Komisja Nadzoru Finansowego i Bankowy Fundusz Gwarancyjny.
Jak udało nam się dowiedzieć, jest już prawie gotowy finalny tekst projektu. Tylko nie przeszedł on jeszcze przez formalną ścieżkę w parlamencie. Wiele wskazuje na to, że przepisy zostaną wdrożone w przyszłym roku. - Sprawa nie jest specjalnie upolityczniona, więc trzeba poczekać, aż nowy rząd wróci do tematu po wyborach - komentuje Zygierewicz.
Banki obciążają klientów nowymi opłatami src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1199142000&de=1382023200&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=mWIG40&colors%5B0%5D=%231f5bac&s%5B1%5D=sWIG80&colors%5B1%5D=%23e823ef&w=600&h=300&cm=1&lp=1&rl=1"/> Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej