We wtorek premier Mateusz Morawiecki i minister finansów Magdalena Rzeczkowska zaprezentowali założenia programu wsparcia kredytobiorców i poinformowali o skierowaniu projektu przepisów w tej sprawie do konsultacji. Program składa się z trzech filarów: wakacji kredytowych, większego budżetu Funduszu Wsparcia Kredytobiorców (FWK) i nowego wskaźnika oprocentowania kredytów w miejsce dotychczasowego WIBOR.
"DGP" przypomina, że obecnie sześciomiesięczny WIBOR przekracza 6,5 proc. "POLONIA, mówiąca o cenie jednodniowych pożyczek międzybankowych, wynosiła w ostatnich dniach niespełna 4,9 proc." - czytamy.
Rząd chce zlikwidować WIBOR. Ile można skorzystać?
Dziennik wyjaśnia też, że zastąpienie starego wskaźnika nowym ma nastąpić zgodnie z przepisami unijnymi, które wymagają w takich przypadkach zapewnienia porównywalności. "Robi się to poprzez tzw. korektę spreadu" - zaznacza i dodaje:
W naszym przypadku byłaby to korekta w górę. Taki krok jest przewidziany również w projektowanych przez rząd przepisach. Skutek? Choć autorzy ustawy zakładają, że klienci banków zaoszczędzą na likwidacji WIBOR-u miliard złotych w skali roku, to nie dodają, że po zmianie stawki bazowej oprocentowanie kredytów powinno pozostać na dotychczasowym poziomie.
Jak poinformował przewodniczący KNF Jacek Jastrzębski, zastąpienie wskaźnika WIBOR stawką referencyjną POLONIA w umowach kredytów hipotecznych to wariant rezerwowy. Scenariusz bazowy to stworzenie wskaźnika przez GPW Benchmark, który może zacząć być publikowany "w stosunkowo krótkim czasie".