Przejęcie Idea Banku przez Pekao ogłoszono 31 grudnia. Nowy właściciel dostanie 193 mln złotych dotacji z Bankowego Funduszu Gwarancyjnego na pokrycie różnicy między wartością przejmowanych zobowiązań a wartością przejmowanych praw majątkowych.
Okazuje się jednak, że nie wszystkie zobowiązania zostaną przejęte przez nowego właściciela.
Na liście wyłączeń znajdują się m.in. zobowiązania z tytułu sprzedaży obligacji GetBack. Ci, którzy będą chcieli odzyskać pieniądze, muszą się kontaktować z Idea Bank w restrukturyzacji.
"Właśnie po raz drugi okradziono obligatariuszy GetBack. Wszelkie ich roszczenia trafią do Idea Bank SA w Upadłości. Banku bez żadnego majątku" - napisał na Twitterze Arkadiusz Szczęśniak, prezes stowarzyszenia Stop Bankowemu Bezprawiu
Wyłączenie zobowiązań tłumaczył rzecznik Komisji Nadzoru Finansowego. Jak twierdzi, było to konieczne, aby restrukturyzację Idea Banku przeprowadzić "w sposób możliwie najbezpieczniejszy dla deponentów banku i sektora finansowego w Polsce, czyli poprzez przejęcie przez inny bank".
"Fundusz podejmując decyzję o zastosowaniu instrumentu przejęcia przedsiębiorstwa musi uwzględnić ofertę podmiotu zainteresowanego przejęciem, a ta była tylko jedna i determinowała zakres przenoszonych praw majątkowych" - napisał w serwisie LinkedIn Jacek Barszczewski, rzecznik KNF.
Przed podjęciem decyzji o przymusowej restrukturyzacji BFG zlecił oszacowanie wartości aktywów Idea Banku.
Analiza wykazała, że kapitały własne banku wynoszą minus 482,8 mln zł.
"W takiej sytuacji możliwość odzyskania środków od Idea Banku przez szerokie grupy poszkodowanych była obiektywnie nierealna, także w razie hipotetycznych korzystnych dla nich rozstrzygnięć sądowych" - napisał rzecznik KNF.
Decyzję o przejęciu IdeaBanku przez Pekao skomentował jego właściciel Leszek Czarnecki.
"Decyzja o praktycznej nacjonalizacji Idea Banku jest jawnym pogwałceniem prawa. Odbywa się ona w sytuacji, gdy Idea Bank zaczął osiągać pozytywne efekty restrukturyzacji" - czytamy w oświadczeniu Czarneckiego.
Bankier wskazał, że w ciągu ostatnich tygodni jego spółki zainwestowały dodatkowo w Idea Bank 156 milionów złotych i zobowiązały się do dalszego dokapitalizowania w kwocie ok. 200 milionów. Jak zapowiedział, sprawa trafi do sądu.