W środę Rada Polityki Pieniężnej podjęła decyzję o podniesieniu stóp procentowych o 1 pkt proc.
Komisja Nadzoru Finansowego wysłała do prezesów banków pismo, gdzie rekomenduje wdrożenie działań mających na celu obniżenie ryzyka kredytowego. Jednym z nich jest przyjmowanie, że miesięczne raty nie powinny przewyższać 40 proc. zarobków osób o niższych dochodach i 50 proc. o wyższych. Do tej pory rekomendacja wynosiła odpowiednio 50 i 65 proc.
KNF narzuca też, aby banki przyjmowały w swoich kalkulacjach oprocentowanie wyższe o 5 pkt proc., a nie tak jak dotychczas o 2,5 pkt proc. Komisja zakłada więc, że w najbliższych miesiącach stopy znowu będą rosły.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nowe wytyczne KNF – co oznaczają dla kredytobiorców?
Obie rekomendacje wpływają negatywnie na wyliczanie zdolności kredytowej. Przy niezmieniających się dochodach z każdą kolejną podwyżką stóp kwota, którą banki będą skłonne nam pożyczyć, będzie niższa.
Przy przeciętnym wynagrodzeniu, które w marcu 2022 r. wyniosło ok. 6200 zł brutto i ok. 4500 zł netto, rata kredytu nie powinna przekroczyć więc 2250 zł. Przed wprowadzeniem tej rekomendacji mogła wynosić aż 2925 zł. Dostępna kwota finansowania, nawet najlepszego kredytu hipotecznego na rynku spadnie o ok. 90 tys. zł.
Podobnie na obniżenie zdolności wpłynie także założenie wyższego oprocentowania na wypadek kolejnych podwyżek stóp. To również sprawi, że z każdym miesiącem będzie można pożyczyć mniej.
Jak poprawić zdolność kredytową?
Osoby, które mają w planach zaciągnąć kredyt, powinny więc się spieszyć, bo z każdym miesiącem maleje szansa na uzyskanie pozytywnej decyzji. Trzeba wcześniej wiedzieć, że można samemu poprawić zdolność kredytową, a tym samym podnieść prawdopodobieństwo, że bank pożyczy nam potrzebną kwotę.
Jeśli mamy taką możliwość, to warto przeznaczyć większą sumę na wkład własny. Dzięki temu obniżymy potrzebną kwotę kredytu i łatwiej będzie ją uzyskać.
Warto także wybrać raty równe zamiast malejących. Te pierwsze będą znacznie niższe od tych drugich, szczególnie na początku okresu kredytowania, więc bank będzie wymagał niższej zdolności. Nie zapominajmy przy tym, że raty równe będą sumarycznie droższe niż malejące.
Szanse na kredyt hipoteczny zwiększy także złożenie wniosku razem ze współkredytobiorcą. Nie musi to być współmałżonek. Bank bez problemu zaakceptuje partnera, rodzica czy kompletnie obcą osobę. Liczą się dwa stabilne dochody, które obniżą ryzyko kredytowania.
Przed złożeniem wniosku o kredyt powinno się również uporządkować swoje produkty finansowe. Jeśli np. nie korzystamy z karty kredytowej, to warto z niej zrezygnować, bo nawet nieużywana obniża zdolność. Jeśli mamy inne zobowiązania, do których całkowitej spłaty zostało już niewiele rat, to również opłaca się oddać zadłużenie do końca. Można także rozważyć konsolidację swoich kredytów i pożyczek, co pozwoli zmniejszyć sumę płaconych rat.
Największy wpływ na poprawę zdolności będzie miało podniesienie dochodów. Bank weźmie pod uwagę tylko te udokumentowane, więc w przypadku otrzymywania części pensji w gotówce, warto porozmawiać z szefem o przelewaniu całości wynagrodzenia na konto. Możemy również rozejrzeć się za dodatkową pracą – na popołudnia lub weekendy. Każde kilkaset złotych dochodu ma spore znaczenie przy analizie zdolności kredytowej.
Przedsiębiorcy powinni wstrzymać się ze zmianą formy opodatkowania, szczególnie gdy w grę wchodzi przejście ze skali podatkowej lub podatku liniowego na ryczałt. Przy ryczałcie bankowi trudniej jest ocenić sytuację finansową firmy, bo rozlicza się przychód. Dlatego na wszelki wypadek obniża zdolność o ok. 30 proc. w porównaniu do tych form, gdzie opodatkowuje się dochód.
5 sposobów na obniżenie raty kredytu hipotecznego
Opłaca się jeszcze zwrócić szczególną uwagę na historię swojego rachunku bankowego. Bank przeanalizuje okres ostatnich trzech miesięcy i w wyciągu z konta będzie szukał stałych zobowiązań. Dlatego należy zrezygnować z humorystycznych tytułów przelewów, bo być może trzeba będzie się z nich później tłumaczyć. Nie powinno się też wydawać wszystkich zarobionych środków na koncie, tylko zostawiać pewną pulę na oszczędności. Dzięki temu udowodnimy bankowi, że mamy kontrolę nad domowym budżetem, nie brakuje nam pieniędzy na codzienne wydatki, a do tego umiemy oszczędzać.
Pamiętajmy, że każdy bank inaczej ocenia zdolność kredytową. Dlatego jedna odmowa nie przesądza tego, że w ogóle nie mamy szansy na uzyskanie finansowania. Wszystko zależy od polityki kredytowej konkretnego banku. Dlatego warto nie tylko porównywać parametry kredytów, ale też pytać o oferty w różnych instytucjach po to, aby znaleźć tę, która na naszą korzyść oceni zdolność.
Anna Serafin – ekspert porównywarki finansowej Totalmoney.pl.