Jak szacuje HRE Investments, na spłatę lub nadpłatę przed terminem kredytów mieszkaniowych Polacy przeznaczyli ponad 9 mld zł. To więcej niż rok wcześniej.
Główny analityk HRE Investments Bartosz Turek podkreśla jednak, że wynik za 2019 r. "był niecodziennie skromny (5,5 mld)". Zwraca uwagę, że w latach 2015-18 standardem było natomiast, że Polacy przed czasem spłacali długi hipoteczne o wartości rzędu 8-11 mld zł.
Wyliczenia zawierają zarówno przypadki nadpłacania rat kredytu z oszczędności, jak i spłaty całego kredytu przy okazji sprzedaży mieszkania.
Zdaniem analityków, niechęć do nadpłacania rat kredytów hipotecznych i spłaty zobowiązań przed czasem jest zaskakująca. Przeciętny taki dług jest dziś oprocentowany na 2,3 proc. w skali roku, co oznacza, że pozbywając się go można zaoszczędzić na odsetkach 2,3 proc. w skali roku.
Jak przekonuje Bartosz Turek, takie same odsetki dałaby bankowa lokata na 2,8 proc. w skali roku, od której trzeba oddać fiskusowi 19 proc. podatku, a przeciętny depozyt zakładany w styczniu dawał obietnicę zarobienia "zaledwie 0,4 proc. w skali roku".
Zdaniem eksperta, w niepewnym otoczeniu Polacy wolą odkładać pieniądze na przyszłość.
- W 2020 r. na przykład w bankach zgromadziliśmy dodatkowych prawie 96 mld zł (i to pomimo zrezygnowania z prawie co trzeciej lokaty), a 83 miliardy gotówki "zachomikowaliśmy" w domach - mówi analityk HRE Investments. Zwraca też uwagę m.in. na ujemne oprocentowanie kredytów.
- Kapitał pożyczony nam przez banki na zakup mieszkań traci zazwyczaj na wartości szybciej niż banki naliczają odsetki od długu - wyjaśnia. Dodał, że inflacja jest na poziomie wyższym niż przeciętne oprocentowanie.
- Ostatecznie przed nadpłacaniem kredytu powstrzymać mogą bankowe cenniki - wskazuje Turek. Zwraca uwagę, że banki często pobierają prowizję za taką operację, co jest rekompensatą za to, że oddajemy pieniądze wcześniej i przez to bank nie zarobi tyle na odsetkach, ile się spodziewał. Wysokość tej prowizji jest różna. W przypadku kredytów zaciąganych przed 22 lipca 2017 r. wynosić może od 0 do 5 proc. nadpłacanej kwoty.