We wtorek, po dwumiesięcznej przerwie, zbiorą się członkowie Rady Polityki Pieniężnej (RPP) działającej przy Narodowym Banku Polskim (NBP). Przy tej okazji może dojść do głosowania w sprawie zmian wysokości stóp procentowych, od których zależy m.in. oprocentowanie kredytów.
Z prognoz ekonomistów Credit Agricole wynika, że kredytobiorcy mogą spać spokojnie. Żadna podwyżka stawek się nie szykuje i to przez długi czas. Choć też trudno spodziewać się ich obniżki.
Czytaj więcej: Australijczycy skarżą Polskę. Są otwarci na negocjacje, ale nowych inwestycji w naszym kraju już nie szukają
"Podtrzymujemy naszą prognozę, zgodnie z którą pierwsza podwyżka stopy referencyjnej NBP (z 0,1 proc. do 0,25 proc.) nastąpi w listopadzie 2022 roku" - wskazują ekonomiści.
Uzasadniają to m.in. spodziewaną polityką Europejskiego Banku Centralnego, który nie powinien się spieszyć z podwyżkami stóp procentowych. A warto zauważyć, że jego stawki są jeszcze niższe, bo ujemne.
"Oczekujemy, że bilans EBC przestanie rosnąć w czwartym kwartale 2022 roku, co jest spójne z podwyżką stopy referencyjnej NBP w listopadzie 2022 roku. Wsparciem dla naszej średnioterminowej prognozy stopy referencyjnej jest również oczekiwane silne przyspieszenie wzrostu gospodarczego w latach 2022-2024, spowodowane zwiększonym napływem środków unijnych w ramach unijnego funduszu odbudowy" - wskazują eksperci Credit Agricole.
Eksperci zastanawiają się też nad tym, że możliwe jest zakończenie procesu łagodzenia polityki pieniężnej, bo ostatnie dane gospodarcze z Polski okazują się lepsze niż wcześniej prognozowano.
"Wsparciem dla tego scenariusza jest wyraźnie lepsza od oczekiwań sytuacja na rynku pracy. Stopa bezrobocia wg BAEL wyniosła w drugim kwartale 3,1 proc. (bez zmian w porównaniu z pierwszym kwartałem)., kształtując się tym samym na poziomie znacząco niższym od przewidywanego w lipcowej projekcji NBP (4,9 proc.)" - zauważają.
Zastrzegają jednak, że czynnikiem ryzyka dla scenariusza przewidującego status quo w polityce pieniężnej we wrześniu jest odnotowany w drugim kwartale silny spadek nakładów inwestycyjnych przedsiębiorstw. W firmach zatrudniających co najmniej 50 osób inwestycje obniżyły się w ujęciu nominalnym o 13,6 proc. w skali roku. Prawdopodobieństwo interwencji RPP w tej sytuacji jest jednak mało prawdopodobne.
Ekonomiści przytaczają przy tym słowa Rafa Sury (członek RPP), który ostatnio powiedział, że "najbardziej optymalna na ten moment jest stabilizacja stóp na obecnym poziomie, która sprzyja odbudowie gospodarki i równoległe monitorowanie procesów inflacyjnych”.