Dobiegło końca dwudniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. Po raz kolejny nie zdecydowano się na zmianę stawek oprocentowania. Główna stopa procentowa pozostała na rekordowo niskim poziomie 1,5 proc. Taki stan utrzymuje się od marca 2015 roku.
Utrzymanie dotychczasowych stawek oznacza, że oszczędzający na lokatach nie mogą liczyć na większe odsetki. Za to raty kredytów powinny pozostać niskie.
Według najnowszych statystyk NBP, na depozytach bieżących w bankach można zarobić średnio zaledwie 0,48 proc. Ogółem depozyty, w tym lokaty, są oprocentowane przeciętnie na 1,44 proc. Pożyczenie pieniędzy w kredycie konsumpcyjnym to roczny koszt rzędu 7,79 proc. Przy kredycie mieszkaniowym jest to 3,69 proc.
Jeszcze w 2012 roku główna stopa procentowa była blisko 3-krotnie wyższa - wynosiła 4,75 proc. Wtedy rata typowego kredytu mieszkaniowego (na 200 tys. zł spłacanego przez 25 lat) wynosiła około 1400 zł. Teraz przy tych samych parametrach kredytu miesięczna rata jest poniżej 1100 zł.
Decyzja RPP nie zaskakuje. Od dawna prezes Adam Glapiński deklaruje, że nie ma w tej chwili większości dla podwyżek lub obniżek stóp procentowych. I tak może zostać aż do końca przyszłego roku.
Ekonomiści Santandera jeszcze przed ogłoszeniem decyzji przyznawali, że nie spodziewają się żadnej zmiany polityki. Zwracają jednak uwagę na coraz liczniejsze sygnały spowolnienia gospodarki.
"Kolejne rozczarowania ze strony polskiej gospodarki mogą ponownie nasilić spekulacje rynkowe na temat obniżek stóp procentowych. I ten scenariusz zaczął się już materializować. Rynek FRA dyskontuje obecnie mniej więcej jedno cięcie o 0,25 pkt proc." - wskazują eksperci.
Teoretycznie samo posiedzenie RPP niczym się nie wyróżniało. W praktyce było to ostatnie tego typu spotkanie członków rady w obecnym składzie. Z tym gremium żegna się Jerzy Osiatyński. Jego następcę wybierze prezydent Andrzej Duda, ale na razie nie wiadomo kto nim będzie i jak to zmieni układ sił w RPP.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl