Jak podał GUS we wtorek, ze wstępnych szacunków wynika, że w maju 2022 r. inflacja w Polsce wyniosła 13,9 proc., a ceny rosły o 1,7 proc. miesiąc do miesiąca. To największy cios w finanse Polaków od lutego 1998 r.
To sprawia, że Rada Polityki Pieniężnej prawdopodobnie nie będzie miała wyjścia i podczas posiedzenia zaplanowanego na środę 8 czerwca znów podniesie stopy procentowe.
Przed nami kolejna podwyżka stóp procentowych
Podniesienie stóp w czerwcu przez RPP byłoby zgodne z zapowiedziami prezesa NBP Adama Glapińskiego. A to oznacza, że czeka nas kontynuacja zacieśniania polityki pieniężnej. W maju Rada podniosła stopy do poziomu 5,25 proc.
Czego możemy się spodziewać tym razem? Eksperci mBanku prognozują podwyżkę o 75 pb.
Ale otwarcie trzeba przyznać, że możliwości leżących na stole może być kilka. Z jednej strony za mocniejszym ruchem przemawia wprost przyspieszanie inflacji i mocny rynek pracy. Z drugiej, jeśli kanał EURPLN pozostaje dla RPP tak ważny jak przed miesiącami, to przemawiałoby to za mniejszą skalą ruchu. Od strony realnej Rada ma teoretycznie "pełne pole do działania". Teoretycznie, bo dobry wynik PKB w I kw. to tylko lusterko wsteczne, o czym wielokrotnie pisaliśmy - czytamy.
Z kolei Goldman Sachs w swojej prognozie wskazuje, że RPP podniesie stopy o 75 pb, do poziomu 6 proc., a ostatecznie w całym 2022 r. stopy procentowe wzrosną do 7 proc.
Oczekujemy, że NBP zwolni tempo dalszego zacieśniania polityki pieniężnej do podwyżki o 50 pb na nadchodzącym posiedzeniu, z ryzykiem ruchu o 75 pb. Jednocześnie oczekujemy, że w komunikacie Rada przekaże, że będzie kontynuowała zacieśnianie tak długo, jak długo inflacja będzie rosła. Spodziewamy się, że we wrześniu lub październiku tego roku stopy procentowe osiągną szczyt na poziomie 7,00 proc. Przestrzeń do obniżek stóp 2023 r. jest niewielka" - napisano w raporcie.
Co do tego, że RPP podniesie stopy procentowe, wątpliwości nie mają również eksperci z PKO BP. "RPP może zareagować kolejną, dużą podwyżką stóp (75-100 pb)" - piszą.
Z kolei ekonomista Rafał Mundry ocenia, że stopy przestaną rosnąć, gdy pojawią się obawy o PKB i rynek pracy.
Mocniejszego zaostrzenia kursu spodziewają się natomiast ekonomiści z banku ING, którzy prognozują wzrost stóp procentowych o 100 pb i ich docelowy poziom w przedziale 7,5-8,5 proc.
Pomoc dla kredytobiorców
Rosnące raty są coraz większym problemem dla spłacających kredyty. Pogarszające się nastroje wyczuwa rząd, który wyszedł niedawno z propozycją pomocy dla kredytobiorców.
W projekcie znalazły się m.in. zapisy o wakacjach kredytowych. Rząd chce też odejść od WIBOR-u i stworzyć nowy mechanizm liczenia odsetek, a także zasilić Fundusz Wsparcia Kredytobiorców nowymi środkami.
Dużym zainteresowaniem cieszy się propozycja dot. wakacji kredytowych. Zgodnie z projektem kredytobiorcy będą mogli z nich skorzystać w dowolnych dwóch miesiącach trzeciego i czwartego kwartału bieżącego roku oraz po jednym miesiącu w każdym z kwartałów 2023 roku.
Sceptyczne co do tej propozycji są jednak banki. Wiceprezes Związku Banków Polskich Tadeusz Białek ocenił, że projekt przewidujący wakacje kredytowe bez warunków dochodowych to zbyt duże obciążenie dla sektora bankowego, bo rząd znacząco nie doszacował liczby potencjalnych chętnych, jeśli nie będzie praktycznie żadnych dodatkowych warunków do skorzystania z pomocy.
Zastrzeżenia zgłosił również Narodowy Bank Polski. W swojej opinii do rządowego projektu ustawy napisał, że propozycje wsparcia dla kredytobiorców powinny być skierowane wyłącznie do tych, którzy doświadczają rzeczywistych problemów ze spłatą zobowiązań, według obecnie obowiązujących kryteriów pomocy Funduszu Wsparcia Kredytobiorców.
Ponadto NBP ocenił, że wprowadzenie bezwarunkowych wakacji kredytowych mogłoby utrudnić dążenie do trwałego obniżenia inflacji.