W niedzielę wieczorem Unia Europejska, w porozumieniu z USA, Kanadą i Wielką Brytanią, zgodziła się zakazać wszelkich transakcji z bankiem centralnym Rosji.
UE banuje transakcje z bankiem centralnym Rosji
Ministrowie spraw zagranicznych państw UE, jak donosi Bloomberg, zgodzili się na całkowity zakaz transakcji. Według agencji, powołującej się na anonimowe źródła, sankcja ta może zostać wdrożona jeszcze w niedzielę wieczorem. Co istotne, również Szwajcaria zapowiedziała w niedzielę wieczorem, że może dołączyć do nakładania sankcji finansowych wobec Rosji, w tym zamrożenia jej aktywów.
Decyzja UE, jak podkreśla Bloomberg, jest pierwszą, która uderza w bank centralny tak dużej gospodarki jak rosyjska. Wcześniej bowiem np. Stany Zjednoczone nakładały sankcje na banki centralne Iranu czy Wenezueli, a także Korei Południowej, ale nigdy tak dużego kraju, jak Rosja.
Ruch ten ma na celu wydrenować finanse Rosji i pozbawić tamtejsze władze możliwości wspierania rubla, gdy ten pęknie pod naporem sankcji. A przypomnijmy, że już teraz kurs rosyjskiej waluty jest pod ogromną presją, w poniedziałek oczekiwane jest jego załamanie. W niedzielę wieczorem dodatkowo padła strona rosyjskiego banku centralnego - może to być efekt działań hakerów, którzy od kilku dni atakują serwery i strony rządu Rosji.
Bank centralny Rosji przez ostatnie lata specjalnie zbierał rezerwy walutowe, obecnie szacowane na 643 mld dol. Odcięcie go od transakcji na największych rynkach powoduje, że Rosjanom znacznie trudniej będzie chronić gospodarkę przed ruiną, gdy wszystkie sankcje wejdą w życie. Bank Rosji interweniował na rynku walutowym w zeszłym tygodniu po raz pierwszy od 2014 r.
Uderzenie w bank centralny to także potencjalnie większe ryzyko inflacyjne dla Rosji oraz problemy z finansowaniem sektora bankowego.
Tym samym UE realizuje sobotnią zapowiedź szefowej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen, która deklarowała wprowadzenie takiej sankcji.
"Sparaliżujemy aktywa rosyjskiego banku centralnego. To zamrozi jego transakcje. I uniemożliwi bankowi centralnemu upłynnianie aktywów" - pisała w sobotę szefowa KE. Wcześniej tego samego dnia o nałożenie sankcji na rosyjski bank centralny apelował były prezydent Ukrainy Petro Poroszenko.