15 kwietnia Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wszczął postępowanie w sprawie umów, jakie banki oferują klientom ubiegającym się o odroczenie spłaty rat kredytu.
Uwagę na niektóre klauzule oferowane przez banki BNP Paribas i Santander, zwrócił też Rzecznik Finansowy.
Chodzi o umieszczenie w w aneksach regulujących zasady odroczenia płatności rat kredytowych postanowień dotyczących tzw. potwierdzenia salda przez klienta.
Zdaniem Rzecznika wprowadzenie takiej konstrukcji mogło rodzić obawę, że bank potraktuje podpisanie takiego oświadczenia jako uznanie długu. To mogłoby utrudnić dochodzenie swoich roszczeń przed sądem np. frankowiczom.
- Uważam, że okoliczności, w których te warunki są proponowane klientom, i sposób ich prezentowania pozwalają uznać zachowanie banków za sprzeczne z dobrymi obyczajami. Dodatkowo może dochodzić do tzw. zniekształcenia zachowania rynkowego przeciętnego konsumenta – mówi Mariusz Golecki, Rzecznik Finansowy.
Tę opinię potwierdza prezes UOKiK.
- Do odroczenia płatności rat, czyli udzielenia przez banki tzw. wakacji kredytowych dochodzi w sytuacji ekstraordynaryjnej, którą jest epidemia koronawirusa. Od tygodnia weryfikujemy w ramach wszczętego postępowania wyjaśniającego w jaki sposób banki, udzielając wakacji kredytowych, informują o tym fakcie konsumentów. Jednocześnie istotne jest dla nas, aby w dokumentacji towarzyszącej aneksom nie znalazły się zapisy, które mogą w dłuższej perspektywie działać na niekorzyść konsumentów. Również sam fakt zawarcia aneksu przez konsumenta może być interpretowany przez niektóre banki jako uznanie długu, co w przyszłości mogłoby ograniczać konsumentom egzekwowanie ich praw w ramach zawartej umowy o kredyt hipoteczny czy konsumencki. Chcemy jak najszybciej wyeliminować wątpliwe zapisy tak, aby wypracowane rozwiązania w sposób jednoznaczny zapewniały ochronę praw konsumentów - mówi Tomasz Chróstny, Prezes UOKiK.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl