Podczas konferencji prasowej, która miała miejsce w piątek w Sejmie, lider Platformy Obywatelskiej, Donald Tusk, został zapytany o kwestię tzw. wakacji kredytowych. Wyjaśnił, że istnieje pewien spór dotyczący tego rozwiązania, a konkretnie chodzi o "skalę i termin".
Co z wakacjami kredytowymi? Donald Tusk ujawnia szczegóły
Poczekajmy, aż będzie gotowy projekt. Był ten projekt, powiedziałbym restrykcyjny, który bardzo ograniczał pulę potencjalnych beneficjentów, i jest ten bardzo hojny, ogłoszony przez Morawieckiego (premiera Mateusza Morawieckiego - przyp. red.), jak zawsze bez informacji, gdzie w budżecie są na to środki - odpowiedział.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szef PO zaznaczył, że jego partia pracuje nad projektem, który będzie miał na celu zabezpieczenie interesów kredytobiorców. - Banki muszą być gotowe na taki projekt, który nie będzie pewnie przez nie entuzjastycznie przywitany. Przewiduję, że ten projekt końcowy będzie obejmował o wiele większą grupę ludzi, niż w tym projekcie restrykcyjnym, ale chyba nie będzie aż tak drogi, jak proponuje to Morawiecki, bo musimy brać też pod uwagę źródła finansowania, to jest niezbędne - stwierdził Tusk.
Lider PO podkreślił również, że "na pewno te wakacje kredytowe będą ciągle atrakcyjnym modelem dla kredytobiorców".
We wtorek, Sejm wycofał projekt ustawy dotyczący przedłużenia na rok 2024 wakacji kredytowych, który został wniesiony przez grupę posłów Polski 2050-Trzeciej Drogi. Według tego projektu, w 2024 roku, wakacje kredytowe miałyby przysługiwać, jeżeli wydatki kredytobiorcy związane z obsługą miesięcznych rat kredytu mieszkaniowego przekraczałyby 40 proc. średniego miesięcznego dochodu.
Twórcy tego projektu argumentowali, że proponowane rozwiązanie zapewni, że z zawieszenia spłaty raty kredytu skorzystają gospodarstwa domowe, dla których obciążenie spłatą zwiększonych rat kredytowych jest rzeczywiście duże i nie są one w stanie płacić rat kredytu i pokrywać innych zobowiązań. "Wprowadzenie takiego ograniczenia jest społecznie sprawiedliwe, gdyż wsparcie powinno trafiać do osób naprawę go potrzebujących i zgodnie z postulatami ekonomistów" - podkreślono.
W połowie listopada, do Sejmu trafił rządowy projekt noweli ustawy o wakacjach kredytowych, który został ponownie przyjęty przez Radę Ministrów. W projekcie tym zaproponowano wprowadzenie ograniczenia katalogu osób uprawnionych do skorzystania z zawieszenia spłaty kredytu. Uprawnienie to miałoby przysługiwać co do zasady kredytobiorcom, jeśli kwota kapitału udzielonego im kredytu była nie wyższa niż 400 tys. zł.
Jeżeli kwota kapitału byłaby wyższa, ale nie przekraczałaby 800 tys. zł, zawieszenie spłaty kredytu byłoby możliwe jeżeli stosunek wydatków związanych z obsługą miesięcznej raty kapitałowej i odsetkowej kredytu do średniego miesięcznego dochodu gospodarstwa domowego kredytobiorcy przekraczałby 50 proc.
Zaznaczono, że takie rozwiązanie jest odwzorowaniem warunków umożliwiających kredytobiorcy skorzystanie z pomocy Funduszu Wsparcia Kredytobiorców.
Wakacje kredytowe obowiązują od połowy 2022 roku. Zarówno w roku 2022, jak i 2023 kredytobiorcy mogli zawiesić spłatę czterech rat kredytu mieszkaniowego w ciągu roku, jednak wcześniejsze przepisy nie zawierały żadnych ograniczeń co do wysokości zaciągniętego kredytu.