Bank Millennium zarobił w pierwszych sześciu miesiącach tego roku 314 mln zł. Choć to o ponad jedną czwartą mniej niż rok wcześniej, inwestorzy nie są zawiedzeni, a akcje banku na giełdzie nawet lekko idą w górę. Zarząd tłumaczy to zdarzeniami jednorazowymi, bez których mógłby pochwalić się wzrostem zysków o 35 proc.
Bank Millennium we wtorek upublicznił raport finansowy za drugi kwartał i całe pierwsze półrocze. Okazuje się, że w okresie od kwietnia do czerwca wypracował 173,6 mln zł zysku netto. To aż o 120 mln zł gorszy wynik niż rok wcześniej. Różnica to blisko 40 proc.
Nieco mniej dotkliwy jest spadek zysków uwzględniając całe pierwsze półrocze (27 proc.), ale i tak wynik na poziomie 314,1 mln zł jest zdecydowanie daleki od 430,95 mln zł odnotowanych w raporcie finansowym sprzed roku.
Co ciekawe, Millennium wcale nie ma gorszych statystyk na podstawowej działalności. Wynik z tytułu odsetek wzrósł w samym drugim kwartale z 382 do 420 mln zł, a na prowizjach bank poprawił się z 139 do 162 mln zł. Skąd więc spadek zysków? Jak tłumaczy zarząd, to efekt zdarzeń jednorazowych, które nie powinny mieć już miejsca w kolejnych okresach.
"Skonsolidowany zysk netto Grupy Banku Millennium osiągnął w pierwszej połowie 2017 roku 314 mln zł, czyli był niższy o 27 proc. od rekordowego zysku 431 mln zł osiągniętego w pierwszej połowie 2016 roku, zwiększonego dzięki transakcji VISA Europe" - podkreśla spółka. Po korekcie wyniku o tę transakcję i inne zdarzenia nadzwyczajne (np. różne obciążenia w 2017 roku składką na fundusz przymusowej restrukturyzacji BFG), zysk netto w pierwszej połowie roku byłby wyższy o 35 proc.
Tłumaczenia te zdają się przekonywać inwestorów giełdowych, bo akcje Banku Millennium po publikacji wyników zyskały na wartości około 1,5 proc. Nie bez znaczenia było tu też przebicie prognoz analityków, którzy spodziewali się kwartalnego zysku na poziomie niecałych 170 mln zł, a wyniósł 173,6 mln zł.
Notowania akcji Banku Millennium w tym tygodniu src="https://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1500879600&de=1500995400&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=MIL&colors%5B0%5D=%230082ff&tid=0&fr=1&w=605&h=284&cm=0&lp=1"/>
Lepsze wyniki z podstawowej działalności bank zawdzięcza zarówno poprawie marży odsetkowej netto, jak i wzrostowi kredytów (zwłaszcza kredytów konsumpcyjnych i dla przedsiębiorstw) oraz depozytów. Szczególnie dodatni wkład do marży odsetkowej netto wniosła redukcja kosztu depozytów, poprzez oferowanie niższego oprocentowania klientom. Z kolei głównym motorem wzrostu wyników na prowizjach była sprzedaż produktów ubezpieczeniowych i inwestycyjnych.
Lekko wzrosły koszty działalności banku, głównie związane z zatrudnieniem i zwiększeniem średniego wynagrodzenia i premii. Jednocześnie jednak jak podaje zarząd, zatrudnienie ogółem zmniejszyło się o 32 pracowników w porównaniu ze stanem na koniec czerwca 2016 roku. Wynosi w tej chwili 5 865 osób (w etatach).
Klienci Millennium łącznie mają w banku kredyty o wartości netto 47,32 mld zł, co oznacza wzrost o 0,7 proc. w skali roku. W sumie środki ulokowane na kontach wzrosły o 6,8 proc. do 56,99 mld zł.
Od początku roku liczba aktywnych klientów indywidualnych wzrosła o 65 tys. i cała baza liczy 1,56 mln osób. W tym jest 1,06 mln klientów "internetowych" i 615 tys. "mobilnych". Bank chwali się, że dobre wyniki pozyskiwania nowych klientów to m.in. efekt uruchomienia programu rekomendacyjnego "Lubię to polecam", w którym do końca czerwca zarejestrowało się ponad 72 tys. osób.
Bank Millennium jest ogólnopolskim, uniwersalnym bankiem, działającym pod tą marką od 2003 roku. W roku 1992 akcje banku (wówczas BIG SA) - jako pierwszej instytucji finansowej - zadebiutowały na warszawskiej giełdzie. Strategicznym akcjonariuszem Banku Millennium jest Banco Comercial Portugues (Millennium bcp) - największy komercyjny bank w Portugalii.