Sezon publikacji wyników finansowych największych spółek trwa. Uwagę zwracają m.in. solidne zyski banków. W środę karty odkrył Pekao. Dzień wcześniej rekordowym osiągnięciem pochwalił się PKO BP.
Poprawę odnotował również ING Bank Śląski, choć w mniejszej skali. Trzeba też przyznać, że wyjątkowo powtarzalne są wyniki tego banku. Rok wcześniej zarobił niecałe 376 mln zł. Co więcej, w czterech z ostatnich pięciu kwartałów zysk netto był w stosunkowo wąskim przedziale 360-379 mln zł.
Najnowsze wyniki nie powinny być zaskoczeniem dla inwestorów, bo jeszcze przed publikacją większość analityków prognozowało około 380 mln zł zysku. Jest nieco mniej, ale tylko minimalnie. Notowania akcji ING na warszawskiej giełdzie nie zmieniły się w porównaniu do kursu sprzed raportu finansowego.
Tradycyjnie głównym źródłem dochodów banku są odsetki, pobierane m.in. w od udzielonych kredytów. Wynik z tego tytułu tylko w trzecim kwartale wyniósł 961 mln zł (o 92 mln zł więcej niż rok wcześniej). Na prowizjach i opłatach ING miał kolejne 316,5 mln zł wobec 310 mln zł przed rokiem.
Czytaj więcej: Boom kredytów hipotecznych w ING BSK
Tyle co PKO BP zarobił w ciągu trzech ostatnich miesięcy, ING wypracowało w trzy kwartały. Zysk netto wynosi w tym roku 1 mld 73 mln zł. Wszystkie aktywa banku wyceniane są zaś na 134,1 mld zł, co plasuje go w samej czołówce największych instytucji finansowych w Polsce.
Pod względem zarówno udzielanych kredytów jak i depozytów klientów ING jest na czwartym miejscu. Przed nim są tylko PKO BP, Pekao i Santander.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl