Do prawie 100 mln zł wzrosły straty należącego do biznesmena Leszka Czarneckiego Getin Noble Banku. Obciążeniem dla wyników są składki na BFG oraz odpisy związane z niespłacanymi kredytami. W najbliższych miesiącach bank będzie starał się sprzedać część wierzytelności, opiewających na kilkaset milionów złotych.
Getin Noble Bank opublikował raport za pierwszy kwartał 2017 roku. Jego działalność od stycznia do marca nie przyniosła ani złotówki zysku. Co więcej, bank zaraportował aż 96,5 mln zł straty netto przypisanej akcjonariuszom GNB.
To nie pierwszy ujemny wynik kwartalny banku należącego do Leszka Czarneckiego. Koszty przekraczały przychody także w trzecim i pierwszym kwartale 2016. Nie były jednak aż tak wysokie jak teraz. W rok wzrosły ponad pięciokrotnie.
Bank tłumaczy wyniki m.in. jednorazowym ujęciem kosztów składki rocznej do Bankowego Funduszu Gwarancyjnego (BFG) na fundusz restrukturyzacji przymusowe. Mowa o 47 mln zł. Do tego dochodzi systematycznie płacona część, które łącznie dają 65,2 mln zł.
Oprócz składki dużym obciążeniem były odpisy na ryzyko kredytowe. Tylko w pierwszych trzech miesiącach tego roku wyniosły 203,6 mln zł i jak szacuje Artur Klimczak, pełniący obowiązki prezesa banku, kolejne kwartały pod tym względem mogą być podobne.
- Nie sądzimy, żeby w najbliższych kwartałach bez transakcji sprzedaży portfela poziom odpisów był znacząco inny niż w pierwszym kwartale. Możliwa jest delikatna poprawa. Mamy pewne rezerwy, szczególnie, jeśli chodzi o wynik prowizyjny i odsetkowy - komentuje Klimczak.
Jak podkreśla p.o. prezesa, bank musi kontynuować długotrwały i bolesny proces poprawy fundamentów. Ma na myśli m.in. portfel "trudnych" kredytów, z którymi są problemy ze spłatą.
- Ten portfel jest słaby i musimy sobie z tym poradzić, co nie będzie ani szybkie, ani bezbolesne. To, co staramy się robić, to mieć nową produkcję kredytową na mniejszym ryzyku niż rynek. Każdy następny kwartał powinien być lepszy od poprzedniego - przekonuje Klimczak.
Bank chce w drugim kwartale sprzedać portfel wierzytelności związane z kredytami hipotecznymi. - Chcemy sprzedać spore kilkaset milionów złotych. To wystawiliśmy na rynek, rozmawiamy o aspektach prawnych, podatkowych, regulacjach odnośnie funduszy, sekurytyzacji, VAT - powiedział członek zarządu Radosław Stefurak.
Dodał, że bank chce sprzedać portfel kredytów hipotecznych, udzielanych głównie przed 2010 rokiem przed Getin Bank i DomBank.
Saldo kredytów we frankach wynosi w Getin Noble Banku 3,1 mld franków. Na koniec grudnia 2008 roku było na poziomie 5,2 mld. Ogółem bank ma kredyty o wartości 45,4 mld zł, co oznacza zmniejszenie puli o 5,5 proc. w skali roku. Różnica to około 2,7 mld zł.
Mimo spadku wartości kredytów wynik z tytułu odsetek wzrósł w pierwszym kwartale do 328,81 mln zł wobec 323,03 mln zł rok wcześniej. Wynik z tytułu prowizji i opłat sięgnął 39,02 mln zł wobec 36,34 mln zł poprzednio.
Getin Noble Bank powstał w wyniku połączenia Getin Banku i Noble Banku w 2010 roku. Jest kontrolowany przez biznesmena Leszka Czarneckiego, do którego należy prawie 55 proc. udziałów wartych około 858 mln zł. Cały jego majątek szacowany jest zaś na 3,5 mld zł. Plasuje go to na szóstej pozycji rankingu najbogatszych Polaków.