Hiszpański bank Santander Central Hispano SA (STD) wykluczył przejęcie 200 oddziałów banku BPH SA - podał dziennik "El Pais" cytując przedstawiciela banku Emilio Botina. Jego zdaniem przyczyną rezygnacji z wyścigu o pozostałość po BPH jest zbyt wysoka cena, która ma oscylować około 1-1,5 mld euro.
Jest to kolejny po KBC chętny, który się wycofał z zakupu mini-BPH (powstanie po podziale Banku BPH). Według nieoficjalnych informacji na liście chętnych pozostały jeszcze francuskie BNP Paribas oraz Credit Mutuel oraz amerykański GE Capital, kontrolujący w Polsce GE Money Bank. Na krótkiej liście zainteresowanych do niedawna był także austriacki Raiffeisen, ale według ostatnich spekulacji także i on zamierza się wycofać.
Podział Bank BPH jest wynikiem umowy z kwietnia ubiegłego roku pomiędzy Ministerstwem Skarbu a włoskim Unicredito, który jest większościowym akcjonariuszem Bank BPH oraz Pekao S.A. Na jego mocy nowy "mini-BPH" będzie miał 200 oddziałów i 204 bankomaty w całym kraju, będzie również dysponował wszystkimi obecnymi produktami, systemami IT oraz Towarzystwem Funduszy Inwestycyjnych, który ma ponad 7 proc. udziału w polskim rynku. Natomiast Pekao SA powiększy się o 285 oddziałów, a jego sieć bankomatów będzie liczyć 2 tys. 855 sztuk.