ING Bank Śląski zanotował wzrost portfela kredytowego w I półroczu o 26 proc. w skali roku, przy jednoczesnym spadku wartości depozytów o 2 procent. Bank spodziewa się wzrostu udziału kredytów zagrożonych w kolejnych kwartałach.
_ - Działają elementy wzrostu wolumenowego, które przekładają się na dochody. Spadek marż nie redukuje wzrostu wolumenów _- powiedział prezes zarządu Brunon Bartkiewicz.
Depozyty klientów ogółem wyniosły 46,4 mld zł na koniec czerwca i spadły o 2 proc. rok do roku głównie za sprawą depozytów klientów korporacyjnych, które spadły o 23 proc. w skali roku do 13,1 mld zł. Odpływ środków dotyczył przede wszystkim największych firm.
_ - Pozwalamy odpływać tego typu środkom, bo uderzałyby w nasze wyniki w dłuższym terminie. Wojna cenowa jest bardzo silna _- powiedział prezes zarządu Brunon Bartkiewicz.
Natomiast wzrosły o 9 proc. w skali roku depozyty klientów detalicznych. Na koniec czerwca wyniosły one 33,3 mld złotych.
Portfel kredytów ogółem wzrósł o 26 proc. w skali roku do 25,8 mld zł na koniec czerwca. Portfel klientów detalicznych wzrósł o 52 proc. w skali roku do 8,6 mld zł, a klientów korporacyjnych zwiększył się o 16 proc. do 17,2 mld zł, zaś w skali kwartału portfel spadł o 3 procent.
Udział kredytów zagrożonych wyniósł 4,1 proc. na koniec czerwca wobec 1,8 proc. rok wcześniej. Zdaniem prezesa pogorszenie się sytuacji firm wpłynie na wzrost tego udziału w kolejnych kwartałach.