Rosja ogłosiła wart 35 mld dolarów (2,3 bln rubli) plan antykryzysowy, który ma wesprzeć gospodarkę nadwerężoną przez zachodnie sankcje i taniejącą ropę naftową. Prezydent Władimir Putin zarządził, by nie obcinano wydatków socjalnych i na obronność.
Plan koncentruje się głównie na wsparciu banków i wielkich firm, aby pomóc im przetrwać bezpośrednie skutki kryzysu kosztem długoterminowych programów rozwojowych. Dodatkowe środki mają być także przeznaczone na zwiększenie świadczeń w związku z wyższą niż oczekiwana inflacją; na ten ostatni cel ma zostać przeznaczonych 188 miliardów rubli.
_ - Plan jest rodzajem poduszki, aby uniknąć gwałtownego pogorszenia sytuacji w Rosji i zapewnić wsparcie kilku najważniejszym podmiotom gospodarczym oraz wsparcie socjalne _ - wyjaśniła główna ekonomistka Sbierbanku Julia Ceplajewa.
Wartość całego planu wynosi 2,3 biliona rubli. 1,5 biliona ma być skierowanych na rekapitalizację banków - bilion rubli ma pochodzić z rządowych obligacji, a 550 miliardów rubli z Funduszu Dobrobytu Narodowego (FNB).
W tej kwocie uwzględniono 300 miliardów rubli dla Wnieszekonombanku, czyli państwowej korporacji będącej odpowiednikiem zachodnich banków odbudowy i rozwoju.
Wielu ekspertów sądzi, że jest to ułamek kwoty, którą Rosja będzie musiała przeznaczyć, by utrzymać sektor bankowy na powierzchni - zauważa agencja Reutera.
We wtorek minister finansów Anton Siłuanow mówił, że plan antykryzysowy nie zwiększy wydatków budżetowych, ponieważ dodatkowe środki zostaną pozyskane z rezerwy budżetowej i oszczędności w innych obszarach.
Zgodnie z planem rząd ma zredukować w 2015 roku większość planowanych wydatków o 10 proc., z wyjątkiem obronności, wydatków socjalnych i spłaty zadłużenia z zamiarem zrównoważenia budżetu do 2017 roku.
Czytaj więcej w Money.pl