Leszek Czarnecki już kilka miesięcy temu z miliardera stał się multimilionerem - zjawisko przypisywane kiedyś właścicielom linii lotniczych. Jego grupa finansowa, składająca się z banków Getin Noble i Idea oraz Getin Holding, straciła w tym roku na wartości giełdowej aż 1,7 mld zł - z 2,4 mld zł na koniec 2017 do wtorku zrobiło się zaledwie 680 mln zł.
Środa 28 listopada jest w kontekście dalszych losów jego grupy znaczącym dniem, bo oba banki opublikowały dane finansowe. O ile w przypadku Getin Noble można powiedzieć, że strata jest zaskakująco niska, to w przypadku Idea Banku po tragicznym drugim kwartale trzeba się było spodziewać zysków, a są straty.
Efekty danych finansowych widać w notowaniach. Giełda doceniła wyniki GNB wzrostem kursu o 5,6 proc. godzinę po otwarciu środowej sesji, a w dół poszły o 2,3 proc. akcje Idea Banku, wykonując tym samym ruch w kierunku minimum cenowego z 20 listopada.
Notowania akcji Getin Noble i Idea Banku w ostatnim tygodniu
Mała strata Getin Noble
Getin Noble Bank stracił w trzecim kwartale zaledwie 14 mln zł. Słowo „zaledwie” można w tym przypadku użyć, porównując dokonania banku z poprzednich dziewięciu kwartałów. Wynik jest o 5 mln zł lepszy od oczekiwań analityków ankietowanych przez PAP i o 58 mln zł lepszy niż rok temu. To najlepszy rezultat od drugiego kwartału 2016. Prognoza ówczesnego prezesa Idea Banku z początku roku, wskazująca na odwracanie złych tendencji i koniec strat wydaje się mieć szanse realizacji.
Co się poprawiło? Przede wszystkim nowo tworzone rezerwy na kredyty z opóźnieniami w spłatach. Zamiast 240 mln zł przed rokiem było teraz tylko 139 mln zł. W ciągu trzech kwartałów bank zawiązał 510 mln zł odpisów na utratę wartości aktywów wobec 809 mln zł w 2017. Dużo mniej rezerw tworzono przede wszystkim na kredyty hipoteczne - 164 mln zł od stycznia do września w porównaniu do 336 mln zł rok wcześniej.
Co ciekawe, wcale nie wynika to z poprawy jakości portfela kredytowego. Kredyty z utratą wartości stanowiły na koniec września 17 proc. wartości portfela w porównaniu do 16,95 proc. na koniec ubiegłego roku. Ale już 3,8 mld zł z 7 mld zł złych kredytów pokrytych jest rezerwami, tj. weszło już w straty GNB. Zostało jeszcze 3,2 mld zł.
Jeśli chodzi o działalność operacyjną banku, to nie można już mówić o poprawie, a wręcz przeciwnie. W trzecim kwartale spadał zarówno wynik odsetkowy (o 6 proc. rdr), jak i z prowizji (o 19 proc. rdr). Koszty banku wzrosły o 7 proc. rdr.
Bank chwali się sprzedażą 6,5 mld zł kredytów od stycznia do września, czyli 21,5 proc. więcej niż rok temu, z czego 56 proc. to kredyty detaliczne i wierzytelności leasingowe. W samym trzecim kwartale sprzedano 2,2 mld zł kredytów i wzrost był nawet powyżej tegorocznej średniej.
Bardzo istotna jest sprawa luki kapitałowej, tj. kwoty jaką bank musi zgromadzić, żeby spełnić wymagania nadzoru. - Luka kapitałowa wynosiła na koniec września nieco poniżej 900 mln zł - powiedział członek zarządu Karol Karolkiewicz, podczas konferencji prasowej.
Bank podał, że od początku roku została zmniejszona o ok. 500 mln zł. We wrześniu zostało zarejestrowane podwyższenie kapitału zakładowego o 100 mln zł, a wcześniej - w maju została zarejestrowana poprzednia emisja w kwocie 190 mln zł i zaliczona do Tier 1.
Dodatkowo Komisja Nadzoru Finansowego uchyliła obowiązek utrzymywania dodatkowego bufora innej instytucji o znaczeniu systemowym o 25 punktów bazowych.
Idea Bank wyzerował zyski z prowizji
Niezbyt dobrze wygląda sytuacja Idea Banku, który po gigantycznej stracie 442 mln zł w drugim kwartale znowu znalazł się na minusie. Może nie aż takim jak trzy miesiące wcześniej, ale też znaczącym.
Bank stracił 32,6 mln zł w porównaniu do zysku 97,4 mln zł rok temu. "Jest to związane m.in. ze zmianą skali i struktury sprzedaży zarówno po stronie produktów kredytowych, jak i inwestycyjnych” - tłumaczy bank. Z powyższego wynika spadek przychodów z prowizji. Rok temu na prowizjach bank miał 89 mln zł zysku, a w trzecim kwartale bieżącego roku - prawie zero.
Jak wyjaśnia bank, zmiana struktury sprzedaży da w przyszłości większą jej powtarzalność i niższą amplitudę wahań. - Ta bardzo istotna i pozytywna zmiana modelu biznesowego łączy się przejściowo z kosztami netto, bowiem spadek przychodów prowizyjnych nie jest w początkowej fazie skompensowany obniżeniem kosztów prowizyjnych - podaje bank.
"W bieżącej sprzedaży kredytowej dominują produkty własne, o stosunkowo wysokich marżach i akceptowalnym koszcie ryzyka. Nowe działania sprzedażowe wsparte są wprowadzonym niedawno nowym modelem behawioralnym, który umożliwia lepszą kontrolę ryzyka” - dodano.
Prezes banku odniósł się do zawirowań medialnych związanych z aferą KNF, po której Leszek Czarnecki wniósł wniosek do prokuratury związany z szantażem ze strony prezesa komisji.
- Publiczna debata, z którą mamy do czynienia od 13 listopada, nie jest w żaden sposób związana z obecnymi działaniami Idea Banku. Mimo to, w sposób oczywisty medialny szum - zrozumiały w kontekście wydarzeń, jakie go zainicjowały - uderzył rykoszetem w nasz Bank, jego wizerunek i markę. Pragnę zapewnić naszych klientów oraz akcjonariuszy, że podjęliśmy wszelkie niezbędne działania, mające na celu ochronić Idea Bank przed skutkami zamieszania na polskim rynku finansowym, a wszystkie transakcje klientowskie były i są realizowane bez żadnych zakłóceń - podkreślił prezes Jerzy Pruski.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl