PZU i państwowy Polski Fundusz Rozwoju podpisały umowę z włoskim UniCredit, dotyczącą kupna 32,8 proc. akcji Banku Pekao za łączną kwotę 10,6 mld złotych. W ostatnich pięciu latach bank wypłacił więcej dywidendy. Inwestycja może się szybko zwrócić.
Zyski Banku Pekao, mimo wprowadzenia podatku bankowego, nie doznały większego uszczerbku. W pierwszych trzech kwartałach roku wyniosły 1,78 mld zł, a rok wcześniej 1,85 mld zł. Można więc podejrzewać, że i dywidenda znacząco nie spadnie.
Bank w ostatnich trzech latach wypłacał od 93,9 do 99,6 proc. zysku na dywidendę. Do inwestorów trafiło wtedy łącznie 7,5 mld zł.
Kwota wydana przez PZU i PFR na 32,8 proc. akcji to prawie równowartość dywidendy banku za ostatnie pięć lat (11,1 mld zł).
Jeśli założyć, że zysk banku się utrzyma, to do PZU razem z PFR spłynie prawie 750 mln zł rocznie w dywidendzie. Trzeba więc 15 lat, by dywidendy spłaciły poniesione na kupno akcji wydatki. Zysk na poziomie około 7 proc. rocznie.
Do tego wszystkiego doliczyć trzeba potencjalne zyski na obniżeniu łącznych kosztów Aliora+BPH+Pekao. Fuzja trzech banków będzie na początku kosztowała - trzeba zunifikować systemy informatyczne, racjonalizować sieć placówek, przeprowadzić zwolnienia. Ale potem łączne koszty połączonej instytucji zmaleją i powinno to dać większy zysk. Być może termin zwrotu nakładów będzie więc nawet szybszy niż 15 lat?