- uważa doradca ekonomiczny prezydenta Ryszard Ławniczak.
"Jak na dzisiaj rozwiązanie rezerw celowych (...), które mają stanowić gwarancję bezpieczeństwa wkładów państwa, przedsiębiorstw, oznaczałoby przeniesienie ryzyka z właścicieli - banków, na deponentów, na nas. To my mielibyśmy mniejsze poczucie bezpieczeństwa" - powiedział Ławniczak, komentując w piątek w "Sygnałach Dnia" w Polskim Radiu propozycję ministra gospodarki i pracy Jerzego Hausnera.
Według doradcy prezydenta, należy się jednak zastanowić, jak zachęcić banki do pomocy w restrukturyzacji przedsiębiorstw. "W tej chwili przepisy podatkowe nie zachęcają banków do umorzenia czy nawet choćby częściowej restrukturyzacji zadłużenia" - przyznał Ławniczak. Dodał, że dla banków upadłość przedsiębiorstwa jest często bardziej opłacalna, niż spłata ich długów.
Ławniczak pozytywnie ocenił inną propozycję ministra Hausnera, by środki gromadzone przez otwarte fundusze emerytalne wykorzystać na inwestycje w infrastrukturę. Zastrzegł jednak, że fundusze nie mogą być zmuszane do takich inwestycji.
"Niebezpieczeństwo polega na tym, że jeżeli te fundusze zostaną zaangażowane w inwestycje, które nie przynoszą im zwrotu, czyli nie będą gwarantowały zwrotu porównywalnego do inwestycji w dziedziny bardziej opłacalne, to wówczas będzie to dość wątpliwa operacja. Problem polega na znalezieniu instrumentów finansowych, które zagwarantują opłacalność tego rodzaju lokat" - powiedział doradca prezydenta.
Minister Hausner, prezentując w środę propozycję wykorzystania pieniędzy OFE, również zastrzegł, że nie można zmuszać funduszy do inwestycji, które byłyby dla nich nieopłacalne. Przedstawiciele funduszy, z którymi rozmawiała PAP, przychylnie ustosunkowali się do propozycji ministra.