Na kończącym się dzisiaj posiedzeniu RPP można spodziewać się zaostrzenia polityki monetarnej. Główna stopa procentowa może wzrosnąć do poziomu 5,75 proc. z obecnych 5,50 procent.
Zdaniem Money.pl ostateczna decyzja będzie poprzedzona silnymi tarciami wewnątrz Rady na co wskazuje rozkład sił.
Kto jest zwolennikiem podwyżki, a kto pozostawienia stóp procentowych na obecnym poziomie?
| Rozkład sił w RPP* |
| --- |
| Za podwyżką stóp: H Wasilewska-Trenkner M. Noga D. Filar A. Wojtyna *Stopy w górę, ale: * A. Sławiński J. Czekaj *Stopy raczej bez zmian: * S. Skrzypek M. Pietrewicz S. Nieckarz S. Owsiak *na podstawie licznych wypowiedzi dla mediów |
Niektórzy członkowie Rady uważają, że kolejna podwyżka stóp procentowych powiększy różnicę pomiędzy poziomami stóp procentowych w Polsce i Stanach Zjednoczonych oraz strefie euro, co może zwiększać napływ krótkoterminowego kapitału do Polski oraz oddziaływać w kierunku aprecjacji (umocnienia) złotego.
Z drugiej jednak strony opublikowane do tej pory dane makroekonomiczne, wskazują na dalszy wzrost inflacji, przyspieszenie dynamiki płac. Stanowią więc silne argumenty za podwyższeniem stóp procentowych. Stąd pojawiające się w mediach wypowiedzi niektórych członków RPP nie dających do końca jednoznacznej odpowiedzi, czy podnosić stopy już teraz, czy wstrzymać się do kwietnia. Nie ma bowiem jasności, czy kolejna podwyżka nie wpłynie negatywnie na pędzącą gospodarkę.
*ZOBACZ TAKŻE: Filar z RPP: Stopy muszą wzrosnąć do 6 proc. *Noga z RPP: Stopy jeszcze wzrosnąBędą kolejne podwyżki stóp?
Rynek pieniężny w Polsce zdyskontował już jednak kolejną podwyżkę stóp procentowych do poziomu co najmniej 5,75 procent. Oczekiwania inwestorów są więc na tyle silne, że nie tylko rosną stawki Wibor, ale również znacznie zyskuje na wartości złoty. Nie wszyscy są jednak zadowoleni z takiej sytuacji.
| Rosnące różnice w stopach procentowych |
| --- |
| Polska* - główna stopa - 5,57 - 3M Wibor - 6,05 Strefa Euro - główna stopa - 4,00 - 3M Euribor - 4,68 USA - główna stopa - 3,00 - 3M USD Libor - 2,61 Szwajcaria - główna stopa - 2,75 - 3M Libor - 2,84 *zakładający wzrost o 25 pb |
Stopy a rynek kredytowy
Wyższe stopy procentowe dla posiadaczy kredytów zaciągniętych w krajowej walucie oznaczają realny wzrost miesięcznej raty. Jeżeli niektóre banki jeszcze tego nie uczyniły, to zapewne zrobią to po dzisiejszej decyzji RPP. W przypadku kredytów hipotecznych w wysokości 300 tys. zł, rata miesięczna może ostatecznie wzrosnąć o około 100 zł. Oczywiście wielkość podwyżki będzie zależała od indywidualnych warunków na jakich pożyczka była zaciągana.
ZOBACZ TAKŻE:
Kredyty w złotych - raty strzelą w górę
Z kolei osoby, które spłacają zadłużenie w innej walucie, nie tylko płacą niższą ratę (w porównaniu z kredytem w złotych), ale dodatkowo ich płatność się zmniejsza, kiedy złoty zyskuje na wartości. Wyższe stopy powodują zwiększone zainteresowanie ze strony zagranicznych graczy inwestycjami na polskim rynku, a tym samym popyt na polską walutę rośnie. Cyklicznie następują pewne wahania i krajowa waluta traci wtedy na wartości. Jednak te spadki nie są aż tak znaczące ze względu na fakt, że Polska jest coraz bliżej wejścia do strefy euro.
*Lokaty w górę *
Wyższe stopy procentowe powodują, że banki decydują się również na podniesienie oprocentowania lokat w krajowej walucie. Od kilku miesięcy trwa jednak ostra walka pomiędzy instytucjami finansowymi, która przyniosła spodziewane rezultaty - znaczny napływ środków na lokaty. Należy zwrócić uwagę, że obecne ich oprocentowanie w dużej mierze już zdyskontowało kolejne ruchy ze strony RPP. Z drugiej jednak strony banki nie mają limitu i mogą oferować lokaty na bardzo, ale to bardzo korzystnych warunkach. Jak zwykle w takich wypadkach diabeł tkwi w szczegółach.
Stopy a rynek akcji
Inwestorzy mają obecnie większe nadzieje na dłuższe i silniejsze odbicie na rynkach akcji po dotychczasowych spadkach niż obawy co do podniesienia stóp procentowych i wpływu na ceny akcji. Generalnie znaczące zaostrzenie polityki monetarnej powoduje zwiększenie zainteresowania inwestorów instrumentami relatywnie bezpiecznymi jak obligacje i lokaty bankowe.
Stosunkowo spory zysk (przynajmniej nominalnie) przy znacznym ograniczeniu ryzyka w przypadku tych produktów finansowych kusi szczególnie w okresach kiedy na giełdach akcji nad optymizmem zaczynają przeważać obawy o przyszłość i koniunkturę w gospodarce. Skutkuje to wycofywaniem pieniędzy z akcji spółek i spadkami ich kursów. Widać to było szczególnie na początku bieżącego roku, kiedy widmo recesji w USA i fala podaży na giełdach światowych zaowocowały przeceną polskich spółek.
_ Między 2003 a 2007 r., główne stopy procentowe w USA wzrosły z 1 do 5,25 pkt. W tym samym czasie wartość indeksu Dow Jones wzrosła o 57 proc. Według analityka Thomasa H. Kee Jr., z Reuters Research najwięksi inwestorzy nie kupują akcji, kiedy pojawia się perspektywa serii obniżek stóp. W jego opinii wzrosty indeksów wywołane sygnałami o obniżkach stóp procentowych mają zwykle charakter czysto spekulacyjny. _Paradoksalnie największą winą za sytuację na GPW w pierwszych dwóch miesiącach 2008 można obarczyć emocje panujące na światowych rynkach akcji, a nie politykę monetarną. Warto zauważyć, że w USA seriom obniżek stóp procentowych towarzyszą spadki indeksów, a podwyżkom stóp - hossa.
Wynika to z faktu, że Rezerwa Federalna decyduje się na zmianę polityki monetarnej tylko wtedy, kiedy stan gospodarki wymaga poluzowania polityki. A taka sytuacja zdarza się w okresach narastającej presji na osłabienie wzrostu gospodarczego.
Wiara inwestorów w przyszłość, wzrost zysków spółek i szybkie tempo rozwoju gospodarki przekładające się na świetne nastroje giełdowe zaciera złe wrażenie jakie przynosi widmo podwyżek stóp procentowych. Zgoła inaczej jest w okresie fatalnych nastrojów, gdzie towarzysząca im polityka podnoszenia stóp przyczynia się jeszcze bardziej do pogorszenia wycen spółek giełdowych.
Stopy a IPO
W przypadku rynku pierwotnego obserwacja długoterminowych trendów pokazuje, że podnoszenie stóp procentowych nie sprzyja utrzymaniu wysokiej liczby debiutów nowych spółek. Z reguły niskie ceny akcji oznaczają rosnący koszt zdobycia kapitału poprzez emisje. Jest to z pewnością czynnik zniechęcający spółki do pozyskiwania kapitału poprzez giełdę. Powoduje także, że spółki notowane zmniejszają aktywność emisyjną nowych serii.
Z drugiej strony jednak trudniejszy okres na giełdzie sprawia, że inwestorzy są o wiele czujniejsi i bacznie prześwietlają spółki. W efekcie sprzedają się przede wszystkim mocne fundamentalnie firmy, mające szanse na karierę giełdowej perły. Przykład sprzed lat to LPP, które weszło na rynek w czasie poprzedniej bessy. Z kolei ciekawy przykład z ostatniego okresu to Oponeo.