Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Jacek Frączyk
Jacek Frączyk
|

Unicredit sprzedał Pekao i traci na giełdzie. Bank przetestuje wytrzymałość włoskiego systemu

19
Podziel się:

Prawie 3 procent wzrósł w czwartek kurs Unicredit po informacji, że dopiął transakcję sprzedaży Pekao. Wszystko jednak oddał z naddatkiem w piątek i akcje spadają na giełdzie w Mediolanie najszybciej w gronie największych spółek. Unicredit postanowił przetestować odporność na stres inwestorów i podtrzymał decyzję o największej emisji akcji w historii włoskiej bankowości.

Unicredit sprzedał Pekao i traci na giełdzie. Bank przetestuje wytrzymałość włoskiego systemu
(Metropolico.org/flickr (CC BY-SA 2.0))

Prawie 3 procent wzrósł w czwartek kurs Unicredit po informacji, że dopiął transakcję sprzedaży Pekao. Wszystko jednak oddał z naddatkiem w piątek i akcje spadają na giełdzie w Mediolanie najszybciej w gronie największych spółek. Unicredit postanowił przetestować odporność na stres inwestorów i nieoficjalnie wiadomo, że podtrzymuje decyzję o największej emisji akcji w historii włoskiej bankowości.

Akcje Unicredit spadają w piątek o 5 proc. Pokaźne zniżki kursu notują też inne włoskie banki. Ich akcje co prawda w ostatnim tygodniu były świetną inwestycją - Unicredit nadrobił 18 proc., a drugi największy we Włoszech bank Intesa 11 proc. - ale w piątek akcjonariusze przystąpili do zdecydowanej wyprzedaży. To między innymi efekt informacji, że Unicredit nadal ma zamiar wyemitować nowe akcje za 13 mld euro.

Unicredit dostanie za sprzedane akcje Pekao 2,4 mld euro, a na dodatek 0,5 mld euro z certyfikatów inwestycyjnych na pozostały pakiet akcji polskiego banku. Dolicza się do tego wszystkiego jeszcze kwotę 0,14 mld euro, które Pekao musi zapłacić za udziały w innych spółkach, w których działał wspólnie z Unicredit. Dla Włochów są to jednak kwoty niewystarczające. Potrzebują naprawdę wielkiego zastrzyku kapitału.

Emisja 13 mld euro, o której mówiło się nieoficjalnie od pewnego czasu, ma być największą emisją akcji banku w historii Włoch. W takich sytuacjach jasne jest, że podaż akcji na giełdzie skokowo rośnie. Potencjalni kupujący mogą przecież zebrać kapitał, na przykład sprzedając dotychczasowe akcje na giełdzie, żeby kupić tańsze, nowe. Dlaczego tańsze? Emitent musi jakoś zachęcić do kupna, a nie sprzeda za wiele, jeśli cena emisyjna będzie wyższa od giełdowej.

Do tego spadek akcji jednego banku, szczególnie największego, pociąga za sobą całą resztę, bo wyceny są korygowane dla całej branży.

Inni też by chcieli trochę kapitału

Jeśli emisja się powiedzie, to pozostałe banki mogą na dłuższy czas zapomnieć o możliwościach pozyskania kapitału z rynku. Dla Monte dei Paschi di Siena, najstarszego działającego banku świata, a zarazem najbardziej wypełnionego złymi długami wśród włoskich pożyczkodawców, jedynym wyjściem pozostanie przejście w państwowe ręce.

Unicredit, jedyny bank we Włoszech, którego stabilność może mieć znaczenie dla globalnego systemu finansowego, musi wzmocnić swoje aktywa i wyprzedaje, co może. Urzędujący niecałe pół roku nowy prezes Jean-Pierre Mustier ma w najbliższy wtorek, 13 grudnia, przedstawić przegląd planów strategicznych. Źródła Agencji Reutera zbliżone do banku wskazują, że na początku przyszłego roku ogłosi dokapitalizowanie właśnie kwotą 13 mld euro.

Unicredit zetknie się przy tym z trudnym klimatem dla inwestowania. Po przegranym referendum i dymisji premiera Renziego już pojawił się plan rządowy przejęcia Monte dei Paschi di Siena przez państwo za 5 mld euro. A kapitału potrzebują też inne banki, które w tej sytuacji nie będą miały go skąd pozyskać.

Wartość rynkowa Unicredit, która wynosi dziś 15 mld euro, spadła w tym roku o ponad połowę (52 proc.). Inwestorzy zauważyli skalę złych długów i malejącą zyskowność. W porównaniu z głównymi europejskimi konkurentami jakość aktywów jest dużo gorsza, dlatego bank tak usilnie dąży do pozyskania płynnych środków.

giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(19)
WYRÓŻNIONE
asas
8 lat temu
Włosi to mafia. Niedawno przecież wybuchł skandal z pewnym zakładem mięsnym w Polsce. Szefem czy też właścicielem jest Włoch. Mnie to wcale nie dziwi, znam kilku Włochów, same lovelasy i cwaniaki od przekrętów.
Malwina
8 lat temu
W Człuchowie na ul.Sienkiewicza 21 znajduje się firma produkująca tłumiki,której właścicielami są włosi.W tej firmie dopiero robo się"WAŁKI"nawet PIP nie ogarnia tematu albo nie chce ogarnąć.
gość
8 lat temu
no i cieszę się , że wreszcie bank jest w polskich rękach, skończyło się dojenie Polaczków
NAJNOWSZE KOMENTARZE (19)
jerzyna
8 lat temu
Wezcie Bieleckiego i po sprawie. Wybitny fachowiec od bankowosci i ekonomii.Bral kase od makaroniarzy a teraz doradza premierowi. O take walczylim.
zorientowany
8 lat temu
włoski bank kupił u polaczków za 4 mld. a sprzedał za 10mld. to była strata po polsku .6mld stracił .
mireniusz
8 lat temu
Włochom to najlepiej udaje się pizza,spagetti i mafijne porachunki. Reszta niespecjalnie.
Ja
8 lat temu
Dużo osób pisze, że przez zakup pekao PZU musialo podnieść składkę za ubezpieczenie. To nie jest prawdą, bo wszyscy ubezpieczyciele podnieśli składki i żaden z nich poza PZU nie kupował banku.
ryś
8 lat temu
pzu okradł klientów podnosząc im oc żeby kupić sobie bank