Od wczoraj mamy nowego prezesa NBP, którym został prof. Marek Belka.Został on powołany na to stanowisko z inicjatywy marszałka Bronisława Komorowskiego. Sprzeciw zgłaszało PiS i PSL, zarzucając marszałkowi brak konsultacji w tej sprawie. Opozycja podkreślała, że następcę tragicznie zmarłego Sławomira Skrzypka, powinien wskazać prezydent wybrany w najbliższych wyborach. Ostatecznie wybór udało się przeprowadzić dzięki poparciu posłów Lewicy.
Na temat zmian w NBP rozmawiamy z prof. Janem Winieckim.* *
Money.pl: Czy z wyborem szefa NBP trzeba było tak bardzo się śpieszyć?
Prof. Jan Winiecki, członek Rady Polityki Pieniężnej: Im wcześniej, tym lepiej. W obliczu europejskich zawirowań i wysokiego poziomu niepewności nie ma na co czekać. Trzeba też zauważyć, że marszałek Komorowski z definicji _ wykonuje obowiązki prezydenta _. Jednym z takich obowiązków jest mianowanie kandydata na stanowisko prezesa banku centralnego. Nie widzę więc formalnych przeszkód.
Kandydatura wywołała spór między koalicjantami. Premier Waldemar Pawlak zarzucał prof. Belce zbytni liberalizm i poglądy monetarystyczne.
Spuśćmy, przez litość, zasłonę milczenia na tę wypowiedź. Jego wyobrażenia o ekonomii są takie, że jeśli ktoś nie jest egzotycznego marginesu to jest ani chybi monetarystą. Co wicepremier traktuje jako epitet, dołączając do antyliberalnej nagonki.
Trudno więc było znaleźć kandydaturę, która nie poróżniłaby PSL i PO?
Nie wiem i, szczerze mówiąc, nie obchodzi mnie to. PSL po prostu przed każdymi wyborami zaczyna demonstrować niezależność, wychodzić z koalicji i robić inne dziwne rzeczy. Protest PSL przeciw kandydaturze prof. Belki traktuję bardziej jako jedną z takich demonstracji niż merytoryczny sprzeciw.
Czy prof. Belka załagodzi jakoś konflikt w Radzie Polityki Pieniężnej, czy skończą się sytuacje, z jakimi mieliśmy ostatnio do czynienia?
[
Wenderlich: Miłość Platformy do Belki jest interesowna ]( http://www.money.pl/archiwum/mikrofon/artykul/wenderlich;milosc;platformy;do;belki;jest;interesowna,250,0,630010.html )
Widzę, że Redakcja dołącza do grona analityków nie dostrzegających istoty problemów rozgrywających się przede wszystkim na linii: część RPP - zarząd. Osobiście jestem przekonany, że gdyby miały pojawić się jakieś konflikty, to będą one na linii: nowy prezes - reszta zarządu, a nie na linii nowy prezes - większość Rady. Nowy prezes - jestem przekonany - podchodzić będzie do problemów w sposób merytoryczny. I ewentualne różnice poglądów wynikać będą z różnic teoretycznych, a nie politycznych intencji (jak to przedstawiłem w niedawnym tekście także na stronach Money.pl).
Większość Rady mieści się w ramach tego, co nazywamy mainstream, czyli główny nurt ekonomii od keynesistów, poprzez neoklasyczną syntezę, po monetaryzm. Niektóre media dały się wziąć na lep czarnej propagandy ludzi PiS, że większość RPP stanowi jakąś grupę, która podpisała jakiś cyrograf, do czegoś tam dąży w czyimś interesie, robi na złość zmarłemu prezesowi Skrzypkowi. Tymczasem główne problemy są gdzie indziej. Nowy prezes będzie miał, jak to oceniam, pewne problemy także z personelem, a to dlatego, że poprzedni w ciągu trzech lat wymienił prawie 40 proc. stanu załogi centrali banku. I to może utrudniać sprawne działanie banku.
Jednak w samej Radzie konflikty są - jeden z jej członków, prof. Kazimierczak, odmówił nam komentarza ze względu na to, że publikujemy teksty pana profesora. Czy to nie dowód ostrych spięć między Panami?
[
Bratkowski: Belka w NBP nie będzie na siłę pomagał rządowi ]( http://www.money.pl/archiwum/mikrofon/artykul/bratkowski;belka;w;nbp;nie;bedzie;na;sile;pomagal;rzadowi,239,0,630511.html )
Trzech członków Rady powołał, jak wiadomo, nieżyjący prezydent Kaczyński, który miał bardzo złe notowania jako Prezydent RP. Żałoba minęła, więc trzeba o tym przypominać w imię prawdy historycznej. I trudno spodziewać się, by źle notowany Prezydent - o żadnej wiedzy ekonomicznej - kierował się kryteriami innymi niż polityczne przy nominacji przedstawicieli w RPP. Problemy w Radzie biorą sie głównie z różnic pozamerytorycznych.
To znaczy, że prof. Belka, mimo swych talentów negocjacyjnych, nie wpłynie na załagodzenie sytuacji w Radzie?
A w ogóle po co miałby się tym zajmować? Zmiana na stanowisku Prezesa NBP-Przewodniczącego Rady radykalnie ograniczy możliwość działań pozamerytorycznych. I to wystarczy.
Jakich możliwości?
Takich, jakie wykorzystywano za prezesa Skrzypka i później. Mieliśmy działania związane z wykonywaniem uchwał Rady dotyczących podziału zysku, nierozwiązaną jeszcze do końca sprawę elastycznej linii kredytowej i inne. Gdy w NBP nastanie prezes dbający o interesy gospodarki narodowej, a nie o grupowo-partyjne interesy, sytuacja zmieni się na lepsze.
Te dwie sprawy były właśnie źródłem sporu między NBP a rządem. Jaka po wyborze prof. Belki będzie polityka w sprawie elastycznej linii kredytowej?
[
Kłopotek: Chwalą Belkę, ale jeszcze zazgrzytają zębami ]( http://www.money.pl/archiwum/mikrofon/artykul/klopotek;chwala;belke;ale;jeszcze;zazgrzytaja;zebami,209,0,631249.html )
Jak mówił główny ekonomista MFW prof. Olivier Blanchard, taka linia kredytowa to nie jest nic uwłaczającego. Kredyty po tak niskim koszcie dostają tylko sprawdzone, wiarygodne gospodarki. Na wypadek większych światowych zawirowań posiadanie czegoś takiego jest rzeczą pożyteczną i przypuszczam, że taki też pogląd reprezentować będzie prof. Belka.
Czego możemy spodziewać się po tym wyborze w polityce monetarnej? Prof. Belkę zaliczyłby Pan do _ jastrzębi _ czy do _ gołębi _?
Uważam ten podział za fałszywy. Rzecz nie polega na tym, czy ktoś jest zwolennikiem czy przeciwnikiem podnoszenia stóp, tylko jakiego typu argumenty przemawiają za danym rozwiązaniem w danym czasie i miejscu.
Raport Money.pl ( http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=01.01.2005 00:00&de=today&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=pkb&w=460&h=250&cm=0 ) Wypróbuj inne narzędzia MoneyAnalytics