Kilka tysięcy osób wzięło w sobotę udział w manifestacji zorganizowanej w Warszawie pod hasłem "Zakończcie bankowe oszustwa". Jej uczestnicy apelowali do rządzących o powstrzymanie nadużyć banków wobec klientów. Nawoływali też do zmiany urzędników kierujących NBP i KNF. Poza tym domagali się złożenia w Sejmie projektu ustawy o pomocy dla frankowiczów i włączenia ich przedstawicieli do prac nad ustawą.
Uczestnicy demonstracji, zorganizowanej przez Stowarzyszenie "Stop Bankowemu Bezprawiu", pikietowali przed siedzibami NBP i KNF oraz przed Pałacem Prezydenckim.
Uczestnicy nieśli transparenty z napisami: "prezydencie czas spełnić obietnice", "stop bankowemu bezprawiu", "bankierzy i KNF to oszuści", "złodzieje", "stop bankowemu niewolnictwu"; krzyczeli: "chodźcie z nami", a pod Pałacem Prezydenckim: "prezydencie dotrzymaj obietnicy".
Szef stowarzyszenia Maciej Pawlicki stwierdził, że oczekuje od władz szybkiego działania. - Wiemy, że wewnątrz tej władzy są ludzie, którzy rozumieją nasz problem i są tacy, którzy go nie rozumieją. Są tacy, którzy chcą go rozwiązać i tacy, którzy uważają, że będzie to niekorzystne dla polskiej gospodarki - powiedział.
Uczestnicy manifestacji mówili między innymi, że kredyty we frankach są powodem ich tragedii życiowych.
Pawlicki przekonywał, że obecna sytuacja kredytobiorców to nie tylko ich problem, ale także całej polskiej gospodarki. - Otóż gospodarce naprawdę zaszkodzi, jeśli nie będziemy w stanie spłacać kredytów - powiedział. Dodał, że liczy, że obecna władza, a zwłaszcza prezydent, który "otrzymał urząd dzięki wsparciu właśnie frankowiczów", stanie po ich stronie.
- Domagamy się obiecanego nam projektu ustawy. Nie ma co ukrywać, widzimy to bardzo wyraźnie, że wewnątrz tej nowej władzy, na którą - jak myślę - większość z was postawiła (...) toczy się spór - mówił.
Delegację protestujących przyjęli urzędnicy Kancelarii Prezydenta. Zapewnili uczestników manifestacji, że prezydent Andrzej Duda popiera pomysł otwartej debaty na temat wprowadzenia zmian dotyczących spłat kredytów walutowych w Polsce. Poinformowali też, że prawdopodobnie do prac nad nową ustawą o "kredytach frankowych", którą przygotowuje Kancelaria, zostaną dopuszczeni członkowie organizacji broniących konsumentów.
W opublikowanej w połowie marca opinii KNF oceniła, że skutki finansowe pierwotnego prezydenckiego projektu tzw. ustawy frankowejmogą "nie tylko zachwiać stabilnością poszczególnych banków, ale również prowadzić do utraty zaufania do systemu bankowego, a w skrajnym scenariuszu spowodować kryzys finansowy".
18 kwietnia w sprawie tak zwanej ustawy frankowej miał się zebrać Komitet Stabilności Finansowej. Termin został jednak przesunięty na wniosek ministra finansów Pawła Szałamachy. Na razie nie wiadomo kiedy odbędzie się to posiedzenie.