Jak czytamy, to, co do niedawna bankowi prawnicy wykorzystywali w charakterze straszaka, staje się rzeczywistością. "Kancelarie i firmy specjalizujące się w obsłudze kredytobiorców hipotecznych szykują oferty skrojone pod nową grupę klientów — osób spłacających kredyty złotowe" - podaje gazeta.
Oferta jednej z kancelarii prawniczych dotyczy m.in. pomocy przy zamianie kredytu o zmiennej stopie procentowej na kredyt z oprocentowaniem stałym. Choć warunki takiej zmiany można negocjować bezpośrednio z bankiem, zainteresowanych obsługą prawną nie brakuje.
Kredytobiorcy pójdą do sądów?
Eksperci zwracają uwagę, że w ostatnich latach wiele osób niespodziewanie zyskało wyższą lub jakąkolwiek zdolność kredytową, bo w związku z pandemią sztucznie utrzymywano bardzo niski wskaźnik WIBOR [będący podstawą oprocentowania kredytów udzielanych w złotych - red.]. "Dziś te osoby mierzą się z podwyżkami stóp procentowych, co bezpośrednio przekłada się na wysokość miesięcznej raty. Za chwilę okaże się, że nie będzie ich stać na spłatę, bo rata wzrośnie nawet dwukrotnie, jak w przypadku frankowiczów. Moja kancelaria przygotowała się do obsługi takich osób" - czytamy
Niektórzy prawnicy nie mają wątpliwości: złotówkowicze prędzej czy później będą szukać sprawiedliwości w sądzie.