W ostatnich dniach na światło dzienne wypłynął konflikt w Narodowym Banku Polskim. Zaczęło się od publikacji dość zagadkowego komunikatu NBP, w którym bank centralny stwierdził, że "nieakceptowalne" są zachowania Pawła Muchy, wieloletniego współpracownika Andrzeja Dudy, który do zarządu NBP trafił w 2022 r. Komunikat mówił o "wytwarzaniu atmosfery zagrożenia" i "bezzasadnej krytyce".
Mucha szybko odpowiedział. Opublikował swoje pismo z 6 listopada skierowane do członków Rady Polityki Pieniężnej. Stwierdza w nim m.in., że szef banku centralnego ma utajniać protokoły posiedzeń RPP. Zdaniem Muchy narusza w ten sposób przepisy ustawy o NBP, a także regulaminy zarządu banku i RPP, za co może grozić mu nawet Trybunał Stanu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Spór w NBP. Dotarliśmy do pisma prezesa Glapińskiego
Money.pl dotarł do pisma prof. Adama Glapińskiego z 3 listopada. Najprawdopodobniej to ono sprawiło, że trzy dni później Paweł Mucha zwrócił się bezpośrednio do członków RPP.
Prezes Glapiński tłumaczy w tym piśmie, że wspomniane wyżej protokoły posiedzeń RPP są objęte klauzulą tajności "zastrzeżone". A tego typu dokumenty mogą być udostępniane nielicznym osobom posiadającym stosowne poświadczenia i tylko "w zakresie niezbędnym do wykonywania przez nią pracy lub pełnienia służby na zajmowanym stanowisku albo wykonywania czynności zleconych".
"Ze względu na zakres realizowanych przez Pana zadań w zestawieniu z treścią protokołów z posiedzeń Rady Polityki Pieniężnej, innymi przyjętymi w Narodowym Banku Polskim rozwiązaniami regulaminowymi (w tym uczestnictwem w posiedzeniach Rady wiceprezesów NBP), a także organizacyjnymi (wynikającymi m.in. z braku sprawowania przez Pana bieżącego nadzoru nad departamentami i jednostkami organizacyjnymi) – dotychczas nie było niezbędne udostępnienie na Pana rzecz odpowiednich protokołów z posiedzeń Rady" – napisał Adam Glapiński w liście datowanym na 3 listopada (pisownia oryginalna).
Prezes NBP podsumował, że oczekiwanie udostępnienia protokołów musi zatem wynikać z "przekonań" Pawła Muchy, które w ocenie szefa NBP nie mają uzasadnienia w prawie.
Tak jak to już zostało wyjaśnione w przesłanej Panu odpowiedzi z dnia 31 października 2023 r., wyrażane oczekiwania i oceny zdają się wynikać wyłącznie z Pana osobistych przekonań. Z kolei fakt, że w określonym okresie czasu występował Pan codziennie z zapytaniami o analogicznej treści, samoistnie nie podnosi waloru tej korespondencji – stwierdza w piśmie szef NBP.
Drugie dno konfliktu w NBP? Prof. Glapiński mówi o pieniądzach
W czwartek, na zwyczajowej konferencji po posiedzeniu RPP, Adam Glapiński został zapytany o spór z Muchą. Zapewnił, że konfliktu w NBP nie ma, co najwyżej jeden z członków tego gremium przedstawia "egzotyczne żądania".
Jeśli chodzi o pana Muchę, to jest całkowicie banalna sprawa. W ogóle nie stanowi jakiegoś konfliktu w zarządzie czy przedmiotu zainteresowania. Pan Mucha po prostu żąda niebotycznych kwot za swoją pracę, a poziom i sposób jej wykonywania niczym tego nie uzasadnia – stwierdził Adam Glapiński.
Dalej podkreślił, że "spór jest wyłącznie o nagrody i premie, a reszta to jest jakaś mgiełka, didaskalia". Na jego słowa natychmiast zareagował Mucha.
Paweł Mucha: prezes NBP nie stoi ponad prawem
'Mgiełka' jako cały komentarz do strony merytorycznej opisu nieprawidłowości ujawnionych w banku centralnym co do działania niezgodnie z ustawą o NBP. Wypowiedź świadczącą o ignorowaniu prawa i obowiązków. Alienacja prawna. I negacja faktów – napisał w serwisie X członek zarządu NBP.
"Co do wątku personalnego (naruszenie dóbr osobistych) rozważę, czy w ogóle jest sens podejmować w tej sprawie jakiekolwiek działania prawne. W sprawach banku będę natomiast działał z pełną determinacją. Prezes NBP nie stoi ponad prawem. Powinien go przestrzegać" – podsumował Paweł Mucha.
Kilkukrotnie skontaktowaliśmy się z Pawłem Muchą z prośbą o skomentowanie słów Adama Glapińskiego z konferencji. Za każdym razem usłyszeliśmy, że nie ma do dodania nic więcej ponad to, co napisał w serwisie X.
O co chodzi w sporze w NBP?
Spór w NBP na światło dzienne wyszedł 8 listopada. Paweł Mucha twierdzi, że przed kilkoma członkami zarządu mają być utajniane protokoły posiedzeń RPP. Według Muchy prezes Glapiński miał nie odpowiadać na prośby o rozmowę. Mucha podkreśla, że kilkukrotnie interweniował w tej sprawie u szefa NBP – bezskutecznie.
Zarząd NBP uważa z kolei, że Paweł Mucha bezpodstawnie próbuje narzucać wyłącznie własny punkt widzenia, krytykuje współpracowników i prezesa NBP bezzasadnie, a jego działania uznaje za "sprzeczne z Zasadami Etyki Pracowników Narodowego Banku Polskiego".
Paweł Mucha dołączył do zarządu Narodowego Banku Polskiego 1 września 2022 r., o czym zdecydował prezydent Andrzej Duda. Wcześniej pełnił funkcję doradcy społecznego głowy państwa, którą objął w styczniu 2021 r. Mniej więcej w tym samym czasie został również doradcą prezesa NBP.