Na trwającym posiedzeniu Sejmu mieliśmy skupić się przede wszystkim na przepisach gwarantujących Polakom 3 tys. zł na zakup węgla. Okazało się jednak, że ustawa o dopłatach skrywa w sobie również nowelizację prawa bankowego i przepisów o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym (BFG).
Kontrowersje wzbudziło nowe brzmienie art. 130j ust. 6 ustawy Prawo bankowe. Zgodnie z nim o wsparcie przy przymusowej restrukturyzacji banków od teraz będzie mógł się ubiegać nie tylko "podmiot zainteresowany" przejęciem banku, jego aktywów czy zobowiązań, ale również sam Bankowy Fundusz Gwarancyjny (BFG).
"Plan Zdzisława" 2.0
Posłowie opozycji podnoszą, że ułatwiony ma być również proces przyznawania uprawnień do działalności bankowej firmom, które dotychczasowo się tym nie zajmowały. – To dość niebezpieczny precedens, bo w interesie nas wszystkich jest to, by tym sektorem zajmowali się profesjonaliści – mówi money.pl Paulina Hennig-Kloska z Polski 2050. Poważniejszy scenariusz kreśli Izabela Leszczyna z Koalicji Obywatelskiej.
Obecna nowelizacja to kreatywne rozwinięcie "planu Zdzisława", czyli pomysłu kupna banku za złotówkę. Tym razem jednak bank, któremu grozi niewypłacalność, będzie mógł być przejęty nie tylko przez inny bank, ale też przez podmiot niezwiązany z tym sektorem, np. koncern paliwowy – opowiada money.pl posłanka KO.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Plan Zdzisława" opinia publiczna poznała w 2018 r., kiedy "Gazeta Wyborcza" opublikowała taśmy Marka Chrzanowskiego, ówczesnego szefa Komisji Nadzoru Finansowego (KNF), co zaowocowało wybuchem afery KNF. Plan ten zakładał, że bank będzie mógł zostać przejęty przez inny podmiot z sektora za złotówkę w momencie, gdy popadnie w kłopoty finansowe. Decyzję o tym podejmowała sama Komisja.
– Możemy sobie żartować, ale takie podejście jest niebezpieczne. System bankowy i oszczędności ludzi to segment gospodarczy pod szczególną ochroną, ze ścisłymi regulacjami. Nie wolno w nim stosować wolnej amerykanki – ocenia Izabela Leszczyna.
W kuluarach sejmowych słychać natomiast głosy, że chodzi o przejęcie jednego banku znajdującego się obecnie w trudnej sytuacji. Nie kwapi się do tego jednak żaden z innych komercyjnych banków, dlatego też trzeba rozszerzyć wachlarz podmiotów mogących go wchłonąć.
Poseł Prawa i Sprawiedliwości zasiadający w sejmowej Komisji Finansów Publicznych (KFP), którego money.pl poprosił o komentarz, odesłał nas do słów Piotra Patkowskiego ze środowego posiedzenia komisji. Wiceminister finansów zapewniał, że chodzi wyłącznie o doprecyzowanie przepisów zakwestionowanych przez Brukselę. – Dzisiejszy projekt w ogóle nie dotyczył katalogu podmiotów, on dzisiaj nie został rozszerzony – przekonywał wiceszef MF.
Chciałbym wierzyć w słowa pana ministra Patkowskiego. Jedno jest pewne: ta poprawka w ustawie nie była konsultowana z sektorem bankowym. Sposób procedowania prawa w przypadku tego sektora jest skandaliczny – ocenia z kolei Dariusz Wieczorek (Lewica).
Krzysztof Pietraszkiewicz, szef Związku Banków Polskich (ZBP), cytowany przez "Puls Biznesu" w odpowiedzi na słowa wiceministra zastrzegł, że w ustawie węglowej powinny znaleźć się zapisy, które podkreślają, że zmiany w procesie restrukturyzacji banków mają charakter porządkowy wobec ustawy Prawo bankowe, a nie mają znaczenia nadrzędnego. W swojej opinii do ustawy ZBP podkreśla, że przy takim procedowaniu przepisów doszło złamania zasad poprawnej legislacji.
Dokapitalizowanie banków w trudnej sytuacji
Opozycja już w trakcie pierwszego czytania podnosiła uwagi do zmiany przepisów Prawa bankowego w ustawie o dopłatach do węgla. Pomimo zgłoszonych wątpliwości, PiS nie zamierzał się wycofywać z procedowania tych przepisów, a wręcz przeciwnie. W trakcie prac w komisjach wprowadził poprawkę umożliwiającą dokapitalizowanie banków w trudnej sytuacji.
Jak? Skarb Państwa będzie mógł odkupić obligacje posiadane przez takowy bank po cenie równej ich nominalnej wartości wraz z odsetkami. Piotr Patkowski przekonywał, że nie jest to nic nadzwyczajnego i nie tworzy dodatkowych kosztów, bo państwo i tak musiałoby odkupić obligacje, więc co najwyżej mamy do czynienia z wcześniejszym ponoszeniem zaplanowanych kosztów.
– To na pewno nie jest na wniosek Komisji Europejskiej, tylko na potrzeby naszego rynku – zauważa Paulina Hennig-Kloska i jest zdania, że ta nowela to "szykowanie gruntu pod duże zmiany właścicielskie na rynku bankowym".
Izabela Leszczyna natomiast podkreśla, że przez dwie decyzje rządu sytuacja banków może się pogarszać w najbliższych miesiącach. Pierwszą jest emisja obligacji związanych m.in. z tzw. tarczą finansową, które skupowały banki komercyjne oraz Narodowy Bank Polski. Wobec drożejącej obsługi długu krajowego, obligacje wyemitowane w latach 2020-2021 tracą na wartości. Drugą kwestią natomiast są wakacje kredytowe, przyznane wszystkim kredytobiorcom bez rozróżnienia, które według szacunków sektora mogą go kosztować nawet 20 mld zł.
Natomiast Michał Konarski, analityk DM mBanku w rozmowie z "PB" tłumaczył, że być może nie chodzi o wpuszczenie na rynek dużego podmiotu państwowego, gdyż w tym sektorze Skarb Państwa kontroluje już dwóch gigantów – PKO BP i Pekao SA, tylko funduszy inwestycyjnych.
Podmioty spoza sektora mogły przejmować banki już wcześniej
Ministerstwo Klimatu i Środowiska, z którego wyszła nowelizacja, na pytania money.pl odpowiada, że jej szczegóły były wypracowane w trakcie prac rządowych.
Nieco więcej światła na nowelizację rzuca regulator sektora bankowego. Dyrektor Departamentu Komunikacji KNF Jacek Barszczewski w odpowiedzi na pytania money.pl podkreśla, że nowelizacja przysłuży się usunięciu luki dostrzeżonej w przepisach ustawy o BFG w związku z nowelizacją ustawy Prawo bankowe sprzed kilku tygodni.
Wspomniane przepisy ustawy o BFG dotyczą przejęcia podmiotu w restrukturyzacji przez inny podmiot, którym – zgodnie z ustawą o BFG – może być nie tylko bank. Do przejęcia i kontynuowania działalności bankowej podmiotu w restrukturyzacji niezbędne jest jednak posiadanie licencji bankowej, dlatego konieczne jest stworzenie warunków prawnych do uzyskania takiej licencji przez podmiot przejmujący, niebędący bankiem, w terminie niezakłócającym procesu przymusowej restrukturyzacji i sprawnego osiągnięcia jej celów, przy jednoczesnym zapewnieniu spełnienia podstawowych wymogów przewidzianych w ustawie Prawo bankowe – tłumaczy Jacek Barszczewski.
Same przepisy o przymusowej restrukturyzacji banków wprowadziła dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/59/UE (zwana BRR). Przedstawiciel KNF podkreśla, że ma ona ograniczyć niekontrolowaną upadłość banków, co przysłuży się stabilności i bezpieczeństwu sektorów bankowych państw unijnych.
Krystian Rosiński, dziennikarz i wydawca money.pl