Polski miliarder nie zapłaci podatku solidarnościowego. - Nie zarabiam tyle - mówi Krzysztof Pawiński, prezes i właściciel Grupy Maspex.
- Mój dochód jako pracownika i menedżera jest niższy od progu, o którym usłyszałem wczoraj - skomentował dla money.pl rządowe plany stworzenia podatku solidarnościowego Krzysztof Pawiński.
Przypomnijmy, że według rządowych planów niepełnosprawni mają dostać pomoc m.in. z podatku od 25 tys. najzamożniejszych Polaków. Zapłacą go osoby zarabiające ponad 1 mln zł rocznie, a stawka wyniesie 4 proc. od nadwyżki ponad tę kwotę.
W ocenie Pawińskiego należy zadać sobie pytanie, czy uruchamianie kolejnej daniny, kiedy wszyscy Polacy płacą na PFRON, czyli instytucję, która zajmuje się pomocą niepełnosprawnym, jest zasadne.
- Nie ma jednak żadnej wątpliwości, że nigdy nie będzie zgody i jedności myśli między tymi, na których danina jest nakładana, a tymi, którzy ją nakładają. Jest to normalny konflikt interesów, którym trzeba zarządzić - powiedział prezes Maspexu.
Pawiński zauważył również, że trudna jest debata, w której zderza się konkretny podatek z bardzo emocjonalnym tematem i konkretnymi potrzebami, którym nikt nie może odmówić racjonalności.
- Jednak takich potrzeb znajdziemy dziesiątki. To nie jest tak, że obszarem zapomnianym w tym kraju jest tylko los dorosłych niepełnosprawnych - przekonuje Krzysztof Pawiński.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl