Ministerstwo Finansów bierze się za podatkowe absurdy i będzie zmieniać stawki VAT przy niektórych produktach. - Nie ma intencji, by uderzyć w kieszenie Polaków - zapewnia w rozmowie z money.pl Paweł Gruza, wiceminister finansów.
- Chodzi o naprawę bardzo skomplikowanego modelu przypisywania stawek VAT do towarów, usług i produktów. To bardzo pogmatwany system, który generuje liczne wątpliwości prawne. A te są rozstrzygane dopiero w sądach. To zabiera czas przedsiębiorcom, zapycha system sprawiedliwości – przekonuje Paweł Gruza.
Gruza: konsumenci nie odczują różnicy
Wiceminister przekonuje, że resort intensywnie pracuje, żeby uprościć system bez żadnej szkody dla konsumentów. - Budżet wyjdzie na tym na zero, o ile nie na minusie. Nie ma możliwości, że konsumenci zapłacą więcej w sklepach - przekonuje.
Gruza tłumaczy, że choć system będzie upraszczany, to konstrukcja przepisów jest skomplikowana. Dlaczego? Z zapowiedzi wiceministra wynika, że pojawi się instytucja, która pomoże przedsiębiorcom przyporządkować odpowiednią stawkę VAT do produktów. - Te przepisy wejdą wcześniej. Z kolei nowe stawki trochę później, żeby przedsiębiorcy mieli odpowiednio dużo czasu do przygotowania się na zmianę - dodaje.
Z wiceministrem Pawłem Gruzą rozmawialiśmy podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach. Money.pl jest partnerem medialnym wydarzenia.
Czytaj też:Szykuje się rewolucja w ZUS. Minister Emilewicz chce zmian dla najbogatszych przedsiębiorców
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl