Krótka lekcja historii o transformacji Polski, przypomnienie sukcesów rządu i ponowienie obietnic. Tak w skrócie wyglądało wystąpienie premiera Mateusza Morawieckiego. Premier pojawił się podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach. Money.pl jest partnerem medialnym wydarzenia.
- Postaram się nie podnosić ciśnienia, co najwyżej adrenalina może pójść w górę - tak wystąpienie zaczął premier Mateusz Morawiecki.
Premier przed przedsiębiorcami i start-upowcami przypomniał historię gospodarczą Polski - transformację ustrojową. Przejście z socjalizmu do kapitalizmu było dla Polski "skokiem na głęboką wodę". - Byliśmy jak pacjent, który wyszedł po 45 latach choroby i został postawiony na linię startu z wysportowanymi zawodnikami. Usłyszał "biegnij" i zaczął biec. I my tak właśnie biegliśmy, wygłodniali, kulawi, nie było równości - mówił. W ten sposób premier zauważał, że polska gospodarka nie była w żaden sposób przygotowana na szokową zmianę. Jednocześnie wystartowaliśmy w konkurencji z bogatymi przedsiębiorstwami z Zachodu i wystawialiśmy krajowe przedsiębiorstwa na sprzedaż.
- Trzeba dbać, chuchać, dmuchać na małe firmy. Bo to z nich wyrastają większe, średnie, duże, a nawet czempioni narodowi. Przebudowaliśmy politykę gospodarczą, finansową i model gospodarczy - zaznaczał.
- Chcę jak najwięcej korporacji międzynarodowych, zapraszam je. Ale nie w formie prywatyzowania naszych sreber rodowych, lecz wielkie projekty. To się nam bardzo opłaca. Wokół tych firm rośnie dobre podglebie dla polskich start-upów - przekonywał. Zwrócił jednak uwagę, że wielkie przedsiębiorstwa powinny płacić uczciwe podatki. Dodał, że kapitał wciąż wypływa często z Polski.
- Przez następne 25 lat chcę wspierać polski kapitał i polską własność. Chcę doprowadzić do tego, żeby było jak najwięcej małych firm, które wyrywają się i wybijają się na innowacyjność. Może to się udać dzięki preferencyjnym warunkom dla małych oraz zdecydowanym działaniom przeciwko wielkim. Stąd walka z rajami podatkowymi, stąd uszczelnianie VAT i walka z mafiami podatkowymi - tłumaczył Morawiecki. I przypomniał o dodatkowych wpływach do budżetu państwa z tego tytułu.
Morawiecki podczas wystąpienia wielokrotnie wspominał o dotychczasowych dokonaniach jego ekipy. Przypominał m.in. funkcjonującą już konstytucję dla biznesu.
- Inwestowanie w kapitał ludzki daje większą szansę na nowoczesność. Człowiek, który jest pracownikiem, dość szybko oddaje wiedzę, zaangażowanie społeczeństwo i przedsiębiorstwu, w którym pracuje. To jest filozofia, którą promujemy - mówił. - Związki zawodowe nie mogą być wrogiem, przeciwnikiem, a elementem systemu i dlatego powinny być blisko. I to jest moja filozofia, bardzo mi bliska - przekonywał.
- Jak miałbym znaleźć wspólną cechę od Seulu do Waszyngtonu, wszystkich miejsc, które się rozwijają najszybciej i mądrze, że państwo wbrew filozofii nie jest nocnym stróżem, ale współpracuje i wspiera - mówił. Morawiecki podkreślał, że w Unii Europejskiej trwa brutalna walka o rynek i dlatego zainteresowanie państwa jest po prostu niezbędne.
- Wszyscy jedziemy na jednym wózku. I firmy, i politycy - przekonywał. - Będziemy krajem, który będzie zdumiewał inne państwa nowoczesnością, ale to może się stać tylko dzięki przedsiębiorcom i współpracującym z nimi rządzącym. Wierzę w ten sukces - mówił.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl