Podczas majówki pasażerowie LOT najedli się sporo nerwów. Związkowcy grozili strajkiem i właściwie do ostatniej chwili trwały negocjacje z zarządem, by protest nie sparaliżował funkcjonowania linii lotniczych w najgorętszy weekend maja. Co LOT szykuje na kolejny długi weekend? – 15 maja uruchamiamy loty do Singapuru – zdradza Rafał Milczarski, prezes LOT w rozmowie z money.
- Chciałbym wszystkich pasażerów LOT przeprosić za to, co się stało. Prawda jest taka, że od czasu kiedy w LOT miał kłopoty, czyli od 2012 roku, sytuacja w spółce była rozedrgana. Wymagała uporządkowania i nadal wymaga. Ale nigdy nie straciliśmy z oczu interesu pasażera. Mam nadzieję, że tak jak nigdy w LOT nie było, tak nigdy nie będzie strajku – powiedział Rafal Milczarki dla money.pl podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.
Szef polskiego przewoźnika zaprasza na gościnne pokłady LOT i chwali się wynikami.
- Według danych Flight Global LOT jest najbardziej dynamicznie rozwijającą się linią lotniczą w Europie. Notujemy ponad 30 proc. wzrostu oferowania w sezonie letnim – mówi Milczarski.
15 maja LOT uruchamia rejsy do Singapuru.
- To jest nie tylko ruch point-to-point do Singapuru, ale także oferta lotów do Australii i Nowej Zelandii. Kierunki azjatyckie z pewnością napędza biznes. Jeśli chodzi o Australię, to nie zapominajmy o tym, że jest tam bardzo liczna Polonia. My kiedyś do Australii dolatywaliśmy i bardzo się cieszę, że teraz na bilecie LOT-u, choć jeszcze nie samolotem LOT-u, będzie można do Australii w bardzo dobrej cenie i w bardzo dobrych warunkach Dreamlinerem przez Singapur dolecieć.
Prezes przyznaje, że bilety na nowe kierunki dobrze się sprzedają, ale nie rozważa zwiększenia częstotliwości rejsów.
- Dla nas największą przeszkodą jest problem z przepustowością lotniska Chopina. Tu napotykamy istotne bariery. Ono nie zostało zbudowane jako lotnisko hubowe. W swojej koncepcji zostało zaprojektowane jako średniej wielkości port regionalny, które miało zasilać lotniska europejskie. I my teraz staramy się z tego lotniska zrobić hub, a to sprawa niełatwa.
Czy polskiemu przewoźnikowi wystarczy pracowników i floty, by zrealizować ambitne plany?
- Działa magia LOT. Polacy lubią z nami latać. A po drugie, mimo różnych kłopotów na przestrzeni lat, jesteśmy bardzo stabilnie rozwijającą się linią lotniczą, która wytrwała na tym trudnym, globalnym rynku aż 90 lat. Mamy wielką ambicję stać się ulubioną linią lotniczą środkowej Europy.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl