Jak to możliwe, że ktoś pobiera zaledwie 3 grosze emerytury? Zazwyczaj dotyczy to osób, które pracowały w życiu przez zaledwie kilka dni lub były zatrudnione w szarej strefie i nie opłacały składek na ubezpieczenia społeczne.
O emerytalnych rekordzistach poinformowała podczas poniedziałkowego briefingu prof. Gertruda Uścińska, prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.
Termin spotkania z dziennikarzami był nieprzypadkowy. To właśnie od poniedziałku ZUS rozpoczyna waloryzację świadczeń dla wszystkich emerytów i rencistów.
Dzięki waloryzacji renty i emerytury wzrosną o ponad 4 proc. Waloryzacja jest przeprowadzana z urzędu, więc świadczeniobiorcy żadnych wniosków składać nie muszą.
- Zwaloryzowane świadczenie otrzymał już niemal milion emerytów, którym termin płatności świadczenia przypada na pierwszy dzień miesiąca – podkreśliła prezes ZUS prof. Gertruda Uścińska.
Wyjaśniła, że "waloryzacja procentowa polega na pomnożeniu świadczenia z lutego w kwocie brutto przez wskaźnik, który w tym roku wynosi 104,24 proc. Wysokość wskaźnika waloryzacji zależy od wzrostu cen towarów i usług oraz od wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w Polsce".
W związku z waloryzacją wzrosła też m.in. minimalna emerytura. Otrzymują ją osoby, które zgromadziły niewiele składek emerytalnych, ale mają długi staż ubezpieczeniowy (kobieta – co najmniej 20 lat, mężczyzna – co najmniej 25 lat).
Od 1 marca minimalna emerytura wynosi 1250,88 zł brutto, czyli o 50,88 zł więcej niż dotychczas. Tak samo wzrosła minimalna renta z tytułu całkowitej niezdolności do pracy, renta rodzinna i renta socjalna. 1250,88 zł wynosi również świadczenie Mama4plus dla osób, które nie mają emerytury lub renty.