Z danych Instytutu Emerytalnego i Kancelarii Wojewódka i Wspólnicy wynika, że poziom partycypacji w Pracowniczych Planach Kapitałowych na jego początkowym etapie wynosi 39-42 proc. pracowników.
"W przypadku przytłaczającej większości pracodawców poziom partycypacji w PPK oscyluje między 20 a 69 proc., z dominantą w przedziale od 30 do 50 proc. Powyższe oznacza, że w zależności od sposobu liczenia, średni rzeczywisty poziom partycypacji w PPK na podstawie badanej grupy mieści się w przedziale między 39 a 42 proc." - piszą autorzy raportu.
Z ich badania wynika, że poziom partycypacji pracowników w PPK jest nieco wyższy w firmach, w których działają związki zawodowe. Udział pracowników w programie rośnie tu do 45 proc. Natomiast wpływu na poziom partycypacji nie ma wielkość firmy. I jeszcze jedna zależność: tam, gdzie większa liczba pracowników pracuje nie na etatach, lecz na umowach zlecenia, udział pracowników w PPK jest niższy.
- 40-50 proc. partycypacja w PPK, którą zakładamy,oznacza, że na starość będzie od stycznia 2021 oszczędzać extra ok. 5 mln Polaków. Teraz jest ok. 1-1,2 mln takich osób. To będzie fundamentalna zmiana - szacuje Bartosz Marczuk, wiceprezes Polskiego Funduszu Rozwoju.
Pod koniec października w programie "Money. To Się Liczy" prezes PFR Paweł Borys mówił, że zakłada w pierwszym etapie "przedział 40-50 proc.". - Gdyby było mniej niż 40 proc., to byłbym trochę rozczarowany - mówił Borys.
Obecne szacunki wskazują, że w rzeczywistości znajdujemy się bliżej dolnej granicy tych szacunków. Pierwotnie PFR zakładał, że po pełnym wdrożeniu w PPK oszczędzać będzie nawet 75 proc. pracowników.
Pierwszy etap programu PPK skierowany był do największych firm, czyli takich, które zatrudniają co najmniej 250 osób i właśnie się formalnie zakończył. Polski Fundusz Rozwoju, który nadzoruje wdrożenie PPK, w ciągu tygodnia-dwóch przygotuje informacje na temat poziomu uczestnictwa pracowników w nim. Wtedy poznamy oficjalne dane Funduszu.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl