Szczegóły tzw. 14. emerytury? Już dawno ustalone - wynika z informacji money.pl. PiS zrealizuje swój pomysł z programu wyborczego, choć znacznie ograniczy jego koszty. Program zakłada m.in. górny próg dochodowy. Do tego pojawi się mechanizm złotówka za złotówkę, by świadczenie dostała szersza grupa seniorów, ale i w tym wypadku będzie limit.
Efekt? Najbogatsi seniorzy nie dostaną nic. Program wystartuje w 2021 roku i na razie będzie tylko jednorazowym świadczeniem.
Jak wynika z informacji money.pl, projekt nowego pomysłu pojawi się na pewno w najbliższych tygodniach. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej ma wszystkie założenia wyliczone i ustalone, lecz gotowego dokumentu wciąż jednak nie pokazało.
Może to zrobić za to Andrzej Duda, okazję do tego ma już za chwilę. We wtorek 25 lutego prezydent ma zaplanowaną "uroczystość podpisania ustawy o dodatkowym rocznym świadczeniu dla emerytów i rencistów". Prezydent Duda we wtorek w Żyrardowie będzie podpisywał ustawę, która zagwarantuje dodatkowe pieniądze seniorom w tym roku - w kwietniu, w ramach tzw. "trzynastki". Byłby to też doskonały moment, by wspomnieć właśnie o planowanej "czternastce". Kancelaria Prezydenta o tym jednak nie informuje.
W 2020 roku 10 mld zł, w 2021 roku blisko 20 mld zł. Jak wynika z szacunków money.pl, tak wartościowe prezenty czekają na seniorów w dwóch najbliższych latach. Są jednak i złe informacje. Nie wszyscy emeryci i renciści załapią się na dodatek z przyszłego roku. I to już pewne.
W 2021 roku, w ramach samej czternastki, niektórzy dostaną 1,3 tys. zł, inni kilkaset złotych mniej, a niektórzy nic.
Według założeń nowy program obejmie tylko osoby, które co miesiąc dostają mniej niż 120 proc. średniej emerytury w Polsce. I taką dokładnie wersję potwierdza Stanisław Szwed, wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej. W programie "Money.To się liczy" tłumaczył, że pełną kwotę dostaną tylko ci, którzy nie przekroczą progu. - Limit będzie, wszyscy świadczenia nie dostaną, tak jest zapisane w projekcie ustawy - mówił. Jak dodał, świadczenie zostanie wypłacone w 2021 roku w listopadzie. Co z przyszłymi latami? Nie ma jeszcze decyzji.
PiS szacuje, że taki próg oznacza pieniądze dla emerytów i rencistów, którzy nie będą dostawać więcej niż 2900 zł brutto miesięcznie w przyszłym roku. Dziś średnia to około 2236 zł (dane ZUS za pierwsze półrocze 2019 roku).
Tylko te osoby będą mogły liczyć na wypłatę pełnej "czternastki". Ile dostaną? Znów będzie to równowartość ówczesnej emerytury minimalnej. Gdyby przyjąć, że wzrost z 2019 i 2020 roku będzie utrzymany, to w 2021 roku minimalna będzie wynosić 1,3 tys. zł. Dziś to 1,2 tys. zł, czyli o 100 zł mniej.
Jak wynika z informacji money.pl, program zakłada, że standardem będzie mechanizm "złotówka za złotówkę". To oznacza, że 14. emerytura będzie obniżana o 1 zł wraz z przekroczeniem o 1 zł kryterium dochodowego. W tym wypadku pojawi się jednak górny próg. Wszystko po to, by ograniczyć koszt programu.
Jak wynika z danych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, co piąty senior w Polsce ma więcej niż 2,9 tys. zł brutto co miesiąc. Money.pl szacuje z kolei, że dokładnie 22 proc. emerytów pobiera świadczenie powyżej tego progu.
To oznacza, że na pełną "czternastkę" nie załapie się blisko 2 mln seniorów. Ostatecznie liczba tych, których ominie program zależy od progu mechanizmu "złotówka za złotówkę". Od niego zależy też całkowity koszt pomysłu. Zatem na pełną kwotę - 1,3 tys. zł brutto - może liczyć blisko 6 mln seniorów pobierających pieniądze z ZUS. Będzie to kosztować aż 7,8 mld zł. Do tego dojdą ci, którzy pobierają emerytury np. z systemu MSWiA (czyli np. byli policjanci).
Gdyby próg 14. emerytury ustalić na poziomie 3,5 tys. zł, to poza programem znajdzie się grupa 11 proc. najstarszych Polaków. To armia ponad 1 mln seniorów.
Gdyby z kolei próg ustalić na poziomie 4 tys. zł, to poza programem znajdzie się 7,2 proc. seniorów. To grupa niemal 700 tys. osób. To jednak niemal maksymalny próg. Powód? Osoby dostające powyżej 4,2 tys. zł emerytury brutto i tak dostają już zbyt wiele - nie pomoże im nawet mechanizm "złotówka za złotówkę". Nie dostaną po prostu nic. Próg 4 tys. zł dawałby jednak niewielkie oszczędności rządzącym.
Projekt "czternastej" emerytury to element programu wyborczego PiS. Już tam pojawił się proponowany limit 120 proc. i zapowiedź mechanizmu "złotówka za złotówkę". Miał być to jednak nowy, wieloletni program. To się na razie nie spełni. Jednocześnie wstępnie PiS planował, by środki trafiły do niemal 95 proc. seniorów. Wprowadzenie ograniczeń w programie spowoduje, że tak się nie stanie.