Zgodnie z projektem Lewicy, którego autorką była posłanka Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, seniorzy mogliby liczyć na 11-procentowy wzrost świadczeń jeszcze w tym roku. To oznaczałoby, że najniższa emerytura wynosiłaby 1,5 tys. zł
Tak się jednak nie stanie, bo sejmowa większość zdecydowała o odrzuceniu wniosku o uzupełnienie porządku obrad o pierwsze czytanie tego poselskiego projektu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Waloryzacja emerytur w 2023 roku
Zgodnie z rządową propozycją waloryzacja emerytur i rent wyniesie w 2023 r. co najmniej 13,8 proc. Premier Mateusz Morawiecki, mówiąc w październiku o podwyżce świadczenia, zapewnił, że emeryci dostaną nie mniej niż 250 zł. Najniższa emerytura w 2023 r. wzrośnie do 1588,44 zł. Przypomnijmy, że minimalna emerytura dziś wynosi 1338,44 zł brutto. Te najniższe świadczenia zostaną podwyższone odpowiednio do:
- 1588,44 zł w przypadku najniższej emerytury, renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy, renty rodzinnej i renty socjalnej
- 1191,33 zł w przypadku najniższej renty z tytułu częściowej niezdolności do pracy.
Na waloryzację emerytur zostanie przeznaczone 41,8 mld zł. Trzeba będzie jednak na nią poczekać. Nastąpi ona dopiero 1 marca, gdyż w lutym 2023 r. poznamy kwoty i procentowy wzrost wynagrodzeń w gospodarce narodowej w 2022 r. podawany przez GUS, czyli istotny wskaźnik w momencie ustalania wysokości waloryzacji.