Ponad 9 mln emerytów otrzymało w 2021 roku tzw. 14. emeryturę. Było to dodatkowe świadczenie dla seniorów, które w zależności od wysokości podstawowej emerytury oznaczało wypłatę od 51 do 1251 zł brutto.
Wszyscy emeryci, którzy liczyli na powtórkę w 2022 roku, bardzo się zawiodą. W sobotę rzecznik rządu i minister finansów wyraźnie wskazali, że czternastka była jednorazowa i tego świadczenia już nie będzie.
Przedstawiciele rządu podkreślają, że od samego początku 14. emerytura miała być tylko pojedynczym zastrzykiem gotówki, ale eksperci czujnie wychwycili, że sam prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiadał, że to świadczenie wejdzie na stałe.
Wyborcze obietnice
Warto podkreślić, że tamta zapowiedź prezesa Kaczyńskiego padła na ostatniej prostej kampanii wyborczej, pod koniec września 2019 roku. Co dokładnie powiedział?
- Przede wszystkim stawiamy na dochody ludności, stawiamy na płace, na emerytury, na to, żeby za cztery lata Polacy byli wyraźnie zamożniejsi, polskie rodziny były wyraźnie zamożniejsze niż dziś. Chciałbym jeszcze raz zapewnić — bo jest taka propaganda, która próbuje wprowadzić wśród emerytów niepewność — że w przyszłym roku będzie trzynasta emerytura — mówił.
- Ale w kolejnym roku już na stałe będzie czternasta emerytura — podkreślił wyraźnie prezes Kaczyński.
Te wyborcze obietnice przypominają teraz też politycy opozycji. Michał Szczerba mówi z jednej strony o zabraniu 14. emerytury, a z drugiej o pozostawieniu emerytów z drakońskimi podwyżkami opłat i drożyzną w sklepach.
Okazuje się, że obietnice Jarosława Kaczyńskiego dość szybko po wyborach przestały obowiązywać w odniesieniu do 14. emerytury, bo już w ocenach skutków regulacji (OSR) dołączonych do przepisów regulujących wypłaty dodatkowego świadczenia było założenie, że będą one jednorazowe.
Gdy rząd przekalkulował koszty, które rocznie miały wynieść około 10 mld zł, wyszło na to, że w kolejnych budżetach nie będzie aż tyle pieniędzy.
Kosztowne 14. emerytury
Pod koniec 2021 roku podsumowania dokonało Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej. Szefowa resortu Marlena Maląg wyliczyła, że od 2019 roku na dodatkowe świadczenia 13. i 14. emerytury poszło z budżetu 46 mld zł.
Na same czternastki w 2021 roku przeznaczono 11 mld zł, w tym około 9 mld zł to świadczenia wypłacane przez ZUS.
Warto podkreślić, że 14. emerytura nie była kolejną wypłatą standardowej emerytury. Gdy senior otrzymywał normalnie 2 tys. zł brutto, nie dostał tyle. Pełna kwota dodatkowego świadczenia wynosiła 1250,88 zł brutto, czyli 1066,24 zł netto.
Pełną kwotę otrzymały osoby, których świadczenie podstawowe nie przekraczało 2900 zł brutto. Pozostali otrzymali czternastkę pomniejszoną zgodnie z zasadą "złotówka za złotówkę". Na przykład jeśli pobierana emerytura wynosiła 3000 zł, czternastka przysługiwała w kwocie mniejszej o 100 zł.
W przypadku emerytury brutto na poziomie 4100 zł świadczenie wynosiło jedynie 50,88 zł brutto.
Jesienią dodatkowe świadczenie otrzymało około 9,1 mln osób, z czego 7,9 mln w pełnej wysokości (równe minimalnej emeryturze).