Podczas gdy na świecie jest tendencja do podnoszenia wieku emerytalnego, w Polsce rządzący zdecydowali o obniżeniu tej granicy. W przypadku kobiet obniżka była zdecydowanie większa niż u mężczyzn i teraz limit wynosi 60 lat. To jednak w oczywisty sposób oznacza niższe emerytury (krótszy czas płacenia składek i dłuższy okres pobierania świadczenia). Na problem głodowych emerytur u kobiet zwracał uwagę w rozmowie z money.pl profesor Marek Belka, który mówił nawet o fali nowej biedy.
Z tego powodu część kobiet decyduje się pracować dłużej niż muszą. Najnowsze dane GUS (dotyczące 2018 roku) pokazują, że blisko 425 tys. kobiet po 60. roku życia jest aktywnych zawodowo. Oczywiście ciągle zdecydowana większość korzysta z okazji i nie pracuje (około 92 proc.), ale powoli może się to zmieniać.
Praca to dla kobiety w wieku 60+ w zasadzie jedyny sposób na podniesienie emerytury. A ta według opracowania GUS wynosiła średnio zaledwie 2323 zł. A warto zauważyć, że kobiety otrzymują przeciętnie o 20 proc. niższe świadczenie niż mężczyźni. Tym samym przeciętna emerytka powinna otrzymywać około 2100 zł. Niewiele, choć trzeba przyznać, że z każdym rokiem emerytura powoli wzrasta.
Za taką kwotę miesięcznie statystyczna emerytka powinna przeżyć nieco ponad 24 lata. Tyle według GUS będzie jeszcze żyła kobieta mająca obecnie 60 lat. Warto dodać, że u mężczyzny czas ten jest krótszy o 5 lat.
Często pada argument, że po 60. roku życia zdrowie nie pozwala na pracę. Nieco inaczej wygląda to w statystykach. Około 266 tys. kobiet jako powód bierności zawodowej wskazało kwestie zdrowotne. To zaledwie 5,5 proc. pań, które nie decydują się na dalszą pracę.
Dochody i wydatki. Rośnie skrajne ubóstwo
Emerytura to jedno. Czym innym są dochody, na które składają się też różnego rodzaju świadczenia społeczne. Z wyliczeń GUS wynika, że w 2018 roku osoby w wieku 60 lat i więcej (nie tylko kobiety), żyjące w gospodarstwach domowych złożonych wyłącznie z osób w tym wieku, dysponowały przeciętnym miesięcznym dochodem rozporządzalnym przypadającym na jedną osobę w wysokości 1970 zł.
Czytaj więcej: Emerytury stażowe bez przyszłości? Andrzej Duda rozważa, rząd nie chce o nich słyszeć
Jednocześnie przeciętne miesięczne wydatki stałe na jedną osobę w gospodarstwach domowych seniorów ukształtowały się na poziomie 1501 zł, czyli około 76 proc. dochodów. Na życie pozostaje niecałe 500 zł.
W 2018 roku z zasiłków stałych korzystało blisko 95 tys. osób w wieku 60 lat i więcej, a ich łączna wartość wyniosła ponad 389,1 mln zł, z czego 91,5 proc. trafiło do seniorów żyjących zamieszkujących samotnie.
GUS szacuje, że nieco ponad 4 proc. osób starszych żyje w skrajnym ubóstwie. Niestety wskaźnik ten w ciągu roku wzrósł o prawie 1 pkt proc.
Nie za wesołe życie staruszka
Statystyki wiele mówią, ale nie wszystko. Ankiety GUS wskazują za to jednoznacznie, że osoby starsze częściej oceniają swoją sytuację materialną jako gorszą niż osoby młodsze. W 2018 roku w prawie 12 proc. gospodarstw domowych złożonych wyłącznie z seniorów ocenia swoją sytuację materialną jako raczej złą lub złą. Na wsi sytuacja materialna negatywnie oceniona była w 15,1 proc. gospodarstw domowych, a w mieście w nieco ponad 10 proc.
Najczęściej jednak seniorzy określali swoją sytuację materialną jako przeciętną. Deklarowało tak 55 proc. gospodarstw domowych osób starszych.
W porównaniu z poprzednim rokiem samoocena w zakresie sytuacji materialnej osób starszych uległa jednak poprawie. Sytuacją złą lub raczej złą charakteryzowało się o 4,1 pkt. proc. mniej gospodarstw tworzonych wyłącznie przez osoby w wieku 60 lat i więcej, natomiast bardzo dobrą lub raczej dobrą o 6 pkt. proc. więcej.
Samoocena sytuacji materialnej seniorów zależy w dużym stopniu od wielkości gospodarstwa domowego. W gospodarstwach jednoosobowych, seniorzy znacznie częściej określają ją jako złą lub raczej złą. Szczególnie negatywnie swoją sytuację oceniają seniorzy mieszkający samotnie na wsi.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl